~~Krwawosina Goryczka napisał(a): Oczywiście, że powinien być otwarty. Żołnierzami sowieckimi byli wtedy Ukraińcy i Rosjanie. Jedni i drudzy tam leżą.
~~Zielononiebieska Alstremeria napisał(a): ''Jak myślicie, czy w świetle wojny w Ukrainie, cmentarz im.A. Kutuzowa powinien być otwarty dla zwiedzających?''
Co za głupie pytanie? Za nim coś się napisze, to warto skonsultować np. z Panem Abramowiczem lub z nauczycielem historii czy też zwyczajnie z oczytanym człowiekiem.
Po pierwsze, armija radziecka składała się z przedstawicieli różnych narodowości: z terenu byłego ZSRR powołano na wojnę mężczyzn oraz kobiety związane z medycyną. Byli wśród powołanych i Rosjanie, i Ukraińcy, i Żydzi, i Gruzini, i Kazachowie, i Uzbecy ba ... i Polacy! oraz wiele innych narodowości. Jeśli autor artykułu zakłada, że 1. Front Ukraiński był elitarnie rosyjski, to polecam kolejne zwiedzanie cmentarza i zaznajomienie się z nazwiskami poległych, które będą wskazywać na wyżej wymienione narodowości (w tym polskie nazwiska). Lepiej oczywiście autorowi zwiedzić cmentarz po raz drugi w asyście osoby kompetentnej, która odróżni nazwisko pochodzenia hebrajskiego od ukraińskiego czy polskiego. Chyba mamy jasność co do narodowościowego składu.
Po drugie, my Polacy szanujemy pamięć pochowanych Rodaków, jeździmy do Bośni i Hercegowiny, Ukrainy, Serbii, stawiamy tam krzyże, porządkujemy nagrobki. Żądamy szacunku dla naszych przodków. Więc nie wprowadzajmy podwójne standardy! Róbmy tak, jak oczekujemy tego od innych w stosunku do nas.
Po trzecie, podobne pytania są nieodpowiedzialne i prowokacyjne, ponieważ mogą znaleźć się osoby, które potraktują błędnie takie pytania jako zachętę (z tym też należy się liczyć).
~~Malkon napisał(a): Każda wojna niesie za sobą mnóstwo ofiar. Najczęściej pozostają na polach walki nie ci, którzy te wojny wywołali tylko szara żołnierska masa. Począwszy od pierwszej Wojny Światowej gdzie podczas jednej z najdłuższych bitew tej wojny zginęło siedemset tysięcy żołnierzy, poprzez drugą Wojnę Światową gdzie podczas bitwy o Moskwę zginęło (po obu stronach) w sumie blisko cztery miliony żołnierzy , liczby tych, którzy wojen nie wywoływali , a oddali swoje życie w walce, rozrosły się do niebotycznych rozmiarów. Gdy oni ginęli to sprawcy tych wojen mieli się całkiem dobrze. Lata trzydzieste i czterdzieste ubiegłego wieku to czasy kiedy analfabetyzm był zjawiskiem powszechnym ( u nas pod koniec lat sześćdziesiątych było jeszcze sporo osób nie umiejących pisać i czytać ) dostęp do radia był rzadkością i co za tym idzie łatwo było manipulować ludźmi. Hitler stworzył "swojemu" narodowi wizję wielkiego państwa z Niemcami na czele jako narodem "wybranym". Stalina opanowała wizja wielkiego Związku Sowieckiego, która to począwszy od 1936 roku (czystki w armii, fala wielkiego głodu, tworzenie gułagów) poprzez dalsze lata w tym i Drugiej Wojny Światowej, pochłonęła dziesiątki milionów ofiar. Dlatego uważam, że powinniśmy dać spokojnie spoczywać na bolesławieckich nekropoliach poległym żołnierzom . Dodam, że jeszcze w latach pięćdziesiątych w złotoryjskich lasach w pobliżu okopów można było się natknąć na groby niemieckich żołnierzy z nałożonymi na krzyżach niemieckimi hełmami. Nikt tych mogił nie niszczył. Z czasem krzyże się przewracały a całość obrosła bujnymi roślinami.
~~Ola napisał(a): Radny Adam Biesiadecki tak wszystko załatwia, dlaczego nie poruszy sprawy, że dzieci z Zabobrza nie mają żadnego placu zabaw tylko muszą jeździć do miasta. Może by tak jakąś działek przeznaczyć na plac, a nie tylko wszystko deweloperom.
~~Bakłażanowa Porzeczka napisał(a): Pan Piotr Roman publicznie
prezentuje odmienne tezy
na temat cmentarzy , obozów
koncentracyjnych , Holocaustu ,
negując te zdarzenia .