~~Terakotowy Winnik napisał(a): Ktoś napisał: ~~Okiem specjalisty napisał(a): Mieszkam obok pewnej jednostki wojskowej i pamiętam czasy służby zasadniczej. Czyli takie kiedy koszary były pełne wojska. Nie było wieczora żeby nie wracali po pijaku a tygodnia żeby nie było bijatyki. Norma...
Analogii tu nie ma żadnej. Kiedyś wojsko było z poboru, młodych chłopaków brali do wojska przymusowo, tam nikt dobrowolnie się pchał. Dwa lata wyrwane z życiorysu. Nic dziwnego, że na przepustce młode wojsko sobie popiło. Jakoś trzeba to odreagować. Sam byłem w wojsku i znam to z autopsji.
US Army to zupełnie inna bajka. Jest to armia zawodowa. Ci ludzie dobrowolnie podpisali z armią kontrakt i zgodzili się na przyjazd do Polski. Są żołnierzami zawodowymi, w obcym kraju. Powinni zachowywać się wzorowo. Tymczasem często zachowują się jak bydło (bez obrazy dla zwierząt).
Proszę więc nie porównywać nieporównywalnego.
No czywiscie, bo bogobojne polaczki wyrzucające śmieci do lasu, chlejące wódę też na umór i za młodu naparzające się pod imperiami to jakże co innego. Jakaż to nasza wyższa kultura oblegana przez barbarzyńców że wschodu i zachodu. Widze, że większość komentujących i krytykujących tu to zwyczajna banda polskich hipokrytów. No cóż... tacy jesteśmy. Nie pochwalam Jankesów, ale święte polskie oburzenie trąci obłudą, zwłaszcza że wielu naszych rodaków choćby na wczasach czy w pracy na zachodzie też nie wystawia dobrego świadectwa krajowi pochodzenia