~~Ciemnobursztynowy Wawrzynek napisał(a):Ktoś napisał: ~~Czarnobrązowa Facelia napisał(a):Ktoś napisał: Ktoś napisał: ~~Gość napisał(a):
Kosciol to nie firma świadcząca usługi. Wszelkie sakramenty i posługi powinny być za darmo. I tak większość wiernych dałaby datek na kosciol jak to jest w zwyczaju. Księża mają za to wszystko płacone, żaden z nich nie pracuje za darmo!
Kto płaci księżom za wszystko? Z jakiego funduszu?
Sakramenty są za darmo, ale pozostają do poniesienia wielkie koszty!
Każdy ksiądz musi jeść, pić, ubierać się, mieszkać, jeździć samochodem JAK WSZYSCY!!!
Pozostaje jeszcze taki drobiazg, jak utrzymanie kościoła, rachunki za prąd, ogrzewanie, stroje liturgiczne(ornaty itp), wystrój, remonty. To są gigantyczne pieniądze!!!
Z czego ma na to brać?!
Niech idzie do roboty .
~~M napisał(a):Ktoś napisał: ~~Jasnoczerwona Portulaka napisał(a): Tylko raz miałem nieprzyjemność spotkania twarzą w twarz tego człowieka. To typowy interesowny człowiek. Przedstawiciel sojuszu kościoła i tronu. Kasa, kasa, kasa. Kościół odbudował architektonicznie ale zburzył wspólnotę duchową. Czasami zdarzało i się zajrzeć a to co widać to dramat. Same starsze Panie, może jakiś starszy Pan, zaledwie parę osób, modlących się, powtarzających wyuczone formułki. Osobiście myślę, że to już ostatnie pokolenie.
Pragnę jeszcze wrócić do początku.
Otóż, tylko raz spotkałem tego człowieka osobiście 1,5 roku temu, kiedy musiałem pochować mojego ojca. Z trudem mi to przyszło, ale wiem, że Tato tego chciał. Nigdy nie spotkałem się z takim chłodem i brakiem empatii. Przywitał mnie pytaniem jak nazywał się zmarły i gdzie mieszkał. Znalazł odpowiednia kartę w kartotece w szufladzie. Cisza .... żadnych pytań żadnego zainteresowania dlaczego, na co, jak zmarł. Żadnych wyrazów współczucia ani empatii. Żadnej próby nawiązania kontaktu. Znalazł. Potwierdził termin uzgodniony wcześniej z firmą pogrzebową. Zanim pojawiłem się u tego Przedsiębiorcy, zastanawiałem jak rozwiązać kwestię płatności / ofiary. W jaki sposób o to zapytać, aby nie nazywać tego opłatą, kosztem czy jakoś inaczej. Czy mam zapytać jaką mam zostawić ofiarę? Okazało się, że zupełnie niepotrzebnie. Nim zdołałem otworzyć usta, jeszcze na siedząco usłyszałem "należy się 500 zł", po czym szybko dodał, że w tej opłacie jest również uwzględniona msza święta za duszę zmarłego w miesiąc po pogrzebie ... Ufff, w moim sercu zagościło poczucie ulgi. Taka promocja to jest coś ... A ja myślałem, że takie rzeczy to tylko w Play'u są możliwe. po tym padło szczęść Boże i tyle w temacie.
Powtórzę za mądrymi ze współczesnej sceny politycznej: Nikt nigdy nie zrobił tyle złego dla Kościoła jako duchowej wspólnoty, ile zrobili sami księża i PiS.
Swoją drogą dziwne jest, że chociaż wszyscy o tym mówili, to nic się w tej kwestii nie zmieniło.
Nigdy tego nie robiłem, ale teraz jakiś wewnętrzny głos kazał mi zabrać głos w tym temacie. Nie było to łatwe przyznaję, ponieważ ogranicza mnie możliwość używania pewnych słów i zwrotów, które są powszechnie uznawane za nieakceptowalne.
No a teraz czas na wylewanie pomyj na mnie, jak to zwykle dzieje się na tym forum.
A jak poszła Pani do firmy i załatwiała sprawy związane z pochówkiem to cena przykładowo trumny w kwocie 5000 złotych nie przeraziła Pani? Proszę się jeszcze na ten temat wypowiedzieć, w Pani przypadku poskarżyć.
~~Jasnoczerwona Portulaka napisał(a): Tylko raz miałem nieprzyjemność spotkania twarzą w twarz tego człowieka. To typowy interesowny człowiek. Przedstawiciel sojuszu kościoła i tronu. Kasa, kasa, kasa. Kościół odbudował architektonicznie ale zburzył wspólnotę duchową. Czasami zdarzało i się zajrzeć a to co widać to dramat. Same starsze Panie, może jakiś starszy Pan, zaledwie parę osób, modlących się, powtarzających wyuczone formułki. Osobiście myślę, że to już ostatnie pokolenie.Mądrego to i miło się czyta.szacunek.
Pragnę jeszcze wrócić do początku.
Otóż, tylko raz spotkałem tego człowieka osobiście 1,5 roku temu, kiedy musiałem pochować mojego ojca. Z trudem mi to przyszło, ale wiem, że Tato tego chciał. Nigdy nie spotkałem się z takim chłodem i brakiem empatii. Przywitał mnie pytaniem jak nazywał się zmarły i gdzie mieszkał. Znalazł odpowiednia kartę w kartotece w szufladzie. Cisza .... żadnych pytań żadnego zainteresowania dlaczego, na co, jak zmarł. Żadnych wyrazów współczucia ani empatii. Żadnej próby nawiązania kontaktu. Znalazł. Potwierdził termin uzgodniony wcześniej z firmą pogrzebową. Zanim pojawiłem się u tego Przedsiębiorcy, zastanawiałem jak rozwiązać kwestię płatności / ofiary. W jaki sposób o to zapytać, aby nie nazywać tego opłatą, kosztem czy jakoś inaczej. Czy mam zapytać jaką mam zostawić ofiarę? Okazało się, że zupełnie niepotrzebnie. Nim zdołałem otworzyć usta, jeszcze na siedząco usłyszałem "należy się 500 zł", po czym szybko dodał, że w tej opłacie jest również uwzględniona msza święta za duszę zmarłego w miesiąc po pogrzebie ... Ufff, w moim sercu zagościło poczucie ulgi. Taka promocja to jest coś ... A ja myślałem, że takie rzeczy to tylko w Play'u są możliwe. po tym padło szczęść Boże i tyle w temacie.
Powtórzę za mądrymi ze współczesnej sceny politycznej: Nikt nigdy nie zrobił tyle złego dla Kościoła jako duchowej wspólnoty, ile zrobili sami księża i PiS.
Swoją drogą dziwne jest, że chociaż wszyscy o tym mówili, to nic się w tej kwestii nie zmieniło.
Nigdy tego nie robiłem, ale teraz jakiś wewnętrzny głos kazał mi zabrać głos w tym temacie. Nie było to łatwe przyznaję, ponieważ ogranicza mnie możliwość używania pewnych słów i zwrotów, które są powszechnie uznawane za nieakceptowalne.
No a teraz czas na wylewanie pomyj na mnie, jak to zwykle dzieje się na tym forum.
Zastosowana autokorekta
~~Zazieleniała Kolkwicja napisał(a): Ale konkordat to ...y nie uchwaliły.Zastosowana autokorekta
~~Żółtawobrunatny Goździk napisał(a):Ktoś napisał: ~~Jasnoczerwona Portulaka napisał(a): Tylko raz miałem nieprzyjemność spotkania twarzą w twarz tego człowieka. To typowy interesowny człowiek. Przedstawiciel sojuszu kościoła i tronu. Kasa, kasa, kasa. Kościół odbudował architektonicznie ale zburzył wspólnotę duchową. Czasami zdarzało i się zajrzeć a to co widać to dramat. Same starsze Panie, może jakiś starszy Pan, zaledwie parę osób, modlących się, powtarzających wyuczone formułki. Osobiście myślę, że to już ostatnie pokolenie.Mądrego to i miło się czyta.szacunek.
Pragnę jeszcze wrócić do początku.
Otóż, tylko raz spotkałem tego człowieka osobiście 1,5 roku temu, kiedy musiałem pochować mojego ojca. Z trudem mi to przyszło, ale wiem, że Tato tego chciał. Nigdy nie spotkałem się z takim chłodem i brakiem empatii. Przywitał mnie pytaniem jak nazywał się zmarły i gdzie mieszkał. Znalazł odpowiednia kartę w kartotece w szufladzie. Cisza .... żadnych pytań żadnego zainteresowania dlaczego, na co, jak zmarł. Żadnych wyrazów współczucia ani empatii. Żadnej próby nawiązania kontaktu. Znalazł. Potwierdził termin uzgodniony wcześniej z firmą pogrzebową. Zanim pojawiłem się u tego Przedsiębiorcy, zastanawiałem jak rozwiązać kwestię płatności / ofiary. W jaki sposób o to zapytać, aby nie nazywać tego opłatą, kosztem czy jakoś inaczej. Czy mam zapytać jaką mam zostawić ofiarę? Okazało się, że zupełnie niepotrzebnie. Nim zdołałem otworzyć usta, jeszcze na siedząco usłyszałem "należy się 500 zł", po czym szybko dodał, że w tej opłacie jest również uwzględniona msza święta za duszę zmarłego w miesiąc po pogrzebie ... Ufff, w moim sercu zagościło poczucie ulgi. Taka promocja to jest coś ... A ja myślałem, że takie rzeczy to tylko w Play'u są możliwe. po tym padło szczęść Boże i tyle w temacie.
Powtórzę za mądrymi ze współczesnej sceny politycznej: Nikt nigdy nie zrobił tyle złego dla Kościoła jako duchowej wspólnoty, ile zrobili sami księża i PiS.
Swoją drogą dziwne jest, że chociaż wszyscy o tym mówili, to nic się w tej kwestii nie zmieniło.
Nigdy tego nie robiłem, ale teraz jakiś wewnętrzny głos kazał mi zabrać głos w tym temacie. Nie było to łatwe przyznaję, ponieważ ogranicza mnie możliwość używania pewnych słów i zwrotów, które są powszechnie uznawane za nieakceptowalne.
No a teraz czas na wylewanie pomyj na mnie, jak to zwykle dzieje się na tym forum.
Dziękuję