~~Morelowy Pierwiosnek napisał(a):Ktoś napisał: ~~Dominikkjh napisał(a): Proszę osobę poszkodowaną w wypadku lub jej rodzinę o kontakt, przekażę przydatne informacje, Dominik tel. 663 152 419
A co jesteś z firmy walczącej o odszkodowania ??
~~Malkon napisał(a): Młodość kieruje się innymi prawami. O zachowaniach w tym i za kierownicą często decyduje nie wyobraźnia, lecz fantazja ułańska. Sam będąc młodym człowiekiem lubiałem poszaleć za kierownicą, ale wówczas moje auto miało zaledwie 40 koników pod maską a maksymalna prędkość jaką osiągało to było zaledwie 120 km na godzinę. Z maksymalną szybkością nie można było dłużej jechać jak 2-3 minuty. Dłuższa jazda z max prędkością mogła spowodować wyrwanie silnika z ramy lub oderwanie kół a z błotnikami miało się wrażenie, że chcą zamienić się w skrzydła. Przy większej prędkości zaczynały furczeć. W tych rachitycznych samochodach też ginęli ludzie. Łatwo wpadały w poślizg bo opony, na których były osadzone bardziej nadawały się do furmanek niż samochodów. Mimo swoich ułomności w ciągu trzech lat przejechałem nim po bolesławieckich drogach (w większości, wówczas, szutry) ponad sto trzydzieści tysięcy km bez remontu silnika i sprzedałem za bardzo dobre pieniądze. Nikt wówczas nie marzył o szybkich beemkach, którymi jazda bez wyobraźni dla wielu właścicieli skończyła się tragicznie.