~~Złotawa Kalina napisał(a):Ktoś napisał: ~~Bakłażanowy Kopytnik napisał(a): Przedostatni bastion mojego dzieciństwa, przemili p. Ślizowie, jeszcze pozostała apteka. Gdy po 40 latach odwiedziłam moje miasto, łza sie zkręciła. Nie było juz drogerii, którą prowadzili pąństwo Spólnicy, księgarni, którą kierowała p. Wojciechowska, jubilera, ZURiTu ( gdzie w oknie wystawy w 60 latach XX wieku ogladało sie Wyścig Pokoju), Modnej Pani i Pana, składnicy harcerskiej, optyka i fotograficznego, papierniczego przy Tosce ( to dopiero wspomnienia, teraz to koszmar, tak jak Aniołek), materiałowego, rowerowego, pasmanterii i obok kiosk RUCHu, obuwniczego obok Starówki (restauracja), słynnego fotografa p.Rewersa, sklepu AGD za Aniołkiem. To tylko na Rynku. Prusa to tez historia i nie wróci, ale pozostały piękne wspomnienia. Może pominęłam inne, dopisujcie.no i oczywiście niesamowite mesmeryzujące neony all around. FLORIAN kominiarz (cuudo) oczywiście już nie w rynku.
Pozdrawiam Bolesławian tych , którzy pamietają lata 60 i 70 XX wieku.
~~Płowa Lantana napisał(a):Ktoś napisał: ~~Złotawa Kalina napisał(a):that's rite!Ktoś napisał: Ktoś napisał: ~~Bakłażanowy Kopytnik napisał(a): Przedostatni bastion mojego dzieciństwa, przemili p. Ślizowie, jeszcze pozostała apteka. Gdy po 40 latach odwiedziłam moje miasto, łza sie zkręciła. Nie było juz drogerii, którą prowadzili pąństwo Spólnicy, księgarni, którą kierowała p. Wojciechowska, jubilera, ZURiTu ( gdzie w oknie wystawy w 60 latach XX wieku ogladało sie Wyścig Pokoju), Modnej Pani i Pana, składnicy harcerskiej, optyka i fotograficznego, papierniczego przy Tosce ( to dopiero wspomnienia, teraz to koszmar, tak jak Aniołek), materiałowego, rowerowego, pasmanterii i obok kiosk RUCHu, obuwniczego obok Starówki (restauracja), słynnego fotografa p.Rewersa, sklepu AGD za Aniołkiem. To tylko na Rynku. Prusa to tez historia i nie wróci, ale pozostały piękne wspomnienia. Może pominęłam inne, dopisujcie.no i oczywiście niesamowite mesmeryzujące neony all around. FLORIAN kominiarz (cuudo) oczywiście już nie w rynku.
Pozdrawiam Bolesławian tych , którzy pamietają lata 60 i 70 XX wieku.
Florian mieścił się na ul. CHROBREGO
~~Rdzawy Groszek napisał(a):Ktoś napisał: ~~Rdzawy Groszek napisał(a): A sklep mięsny pod Arkadami??? A Nastolatka na przeciw? A rybny z basenem gdzie świeże karpie pływały, a zagarmistrz Sokołowski gdzie na wystawie taka sowa oczami ruszała? Z tych wszystkich starych rzemieślników to jeszcze chyba tylko cukiernia Brzozowskich została.
Zapomniałem jeszcze o sklepie cukierniczym gdzie powolny Pan Jasio cukiereczki odważał albo kawę mielił, a na wystawie w kształcie spirali czekolady były ułożone.
~~Czapka napisał(a): Antykwariat na rogu ulicy Asnyka koło byłej kwiaciarni kupowałem tam zawsze komiksy poniżej po schodkach był sklep cukierniczy - były kiedyś dobre czasy dzieciństwa teraz pozostały tylko wspomnienia
~~Krzysztof Oborski napisał(a):Ktoś napisał: ~~Granatowy Wrotycz napisał(a):Ktoś napisał: Ktoś napisał: ~~Niebieskofioletowa Aralia napisał(a):
Między papierniczym a fotografem był fryzjer i latem od strony podwórka zawsze syszyły się wyprane ręczniki. A w czasach kryzysu z papierniczego od strony podwórka znajomi klienci wynosili papier toaletowy na sznurkach. Z rowerowego wyrzucali kartony po rowerach a my robiliśmy z nich czołgi.
Zgłoś do moderacji
Ten fryzjer to Bigusiński. Musiał być dobry agent bo znany był z tego , że kobitki z pół Polski do Bolesławca przyjeżdżały.
Obdarzony fryzjer miał zakład na Komuny Paryskiej , na przeciw Zajazdu Śląskiego .
Nie, Bigosiński był w Rynku
~~Złotawa Kalina napisał(a):Ktoś napisał: ~~Czapka napisał(a): Antykwariat na rogu ulicy Asnyka koło byłej kwiaciarni kupowałem tam zawsze komiksy poniżej po schodkach był sklep cukierniczy - były kiedyś dobre czasy dzieciństwa teraz pozostały tylko wspomnieniaantykwariat Nienarutków a w Cukierniczym po schodkach w dół cukierki takie w okrągłym pudełku w którym po przesunięciu oburącz dziurka pokazywała się przez którą wysypywały się-oczywiście bezpośrednio do buzi-kolorowe cukierki.
~~Złotawa Kalina napisał(a):Ktoś napisał: ~~Złotawa Kalina napisał(a):byłbym zapomniał o słynnym kiosku za fotografem gdzie kupić można było monstrualne lizaki czerwone na drewnianym patyku (do dziś czuję smak drewienka) oraz mniejsze-jakby witrażowe-w kwiatki i czekoladopodobną tabliczkę.Ktoś napisał: Ktoś napisał: ~~Czapka napisał(a): Antykwariat na rogu ulicy Asnyka koło byłej kwiaciarni kupowałem tam zawsze komiksy poniżej po schodkach był sklep cukierniczy - były kiedyś dobre czasy dzieciństwa teraz pozostały tylko wspomnieniaantykwariat Nienarutków a w Cukierniczym po schodkach w dół cukierki takie w okrągłym pudełku w którym po przesunięciu oburącz dziurka pokazywała się przez którą wysypywały się-oczywiście bezpośrednio do buzi-kolorowe cukierki.