~~Ciemnoszary Pierwiosnek napisał(a): Może to nie szpital a matka, kto wie co się dzieje za drzwiami? Czemu dziecko nie wróciło do domu a poszło w świat?!Też o tym wspomniałam nie miał miłości ani akceptacji on tęsknił za tym dobrze ze sobie nic nie zrobił. Żal mi takich dzieci. Pozdrawiam
~~Bolecnauta napisał(a): 14 lat to wiek dojrzewania potrzebuje cały czas jednakowej miłości. Widocznie dodatkowo w tym szpitalu też musiało stać się coś co jego przerosło może czuł się odrzucony przez rówieśników dlaczego mimo oddalenua nie szukał oparcie w matce? - czego w swój rejon nie wrócił tylko pojechał w siną dal? - był już naprawdę na dnie psychicznym dobrze ze szybko się odnalazł a nie wykorzystał go jakiś pedofil. Mamusiu jakbyś dała dziecku tego co bardzo pragnie ono wrócilo by do ciebie. Nie miej pretensji do Policji tylko im podziękuj że syn cały i zdrowy. Proponuję wziąść go z tego szpitala jak widać jeszcze gorzej na niego wpływa rozłąka z domem by nie doszło do następnej ucieczki a nie daj Boże do odebrania sobie życia w tym szpitalu. Można dziecko leczyć amvulatoryjnue chodzić na terapię itp. Tylko poświęcenie i chęci.
Zastosowana autokorekta
~~anonim napisał(a): najwygodniej nie kochac nie akceptowac a potem jak problem na łatwizne do ...psychiatryka i sie pozbyc-matulu on ci kiedys to wypomni i ...podziekuje.to wróci do ciebie.oopamietaj sie póki pora masz szanse naprawic sprawe.widzisz sama co zrobiłas dziecko z tesknoty uciekło w sina dal nie do ciebie.ono wie ze nie ma w tobie oparcia.to przykre ktos dobra rade dał i popieram wziasc syna ze szpitala i leczyc tylko szczera miłoscia i akceptacja nie ma lepszego leku.ty jestes jego doktorem. niech on nie ucieka od ciebie. jakby cie kochał to by wrócił do ciebie ratuj go bo bedzie za pózno.obys sobie kiedys włosy nie wyrywała
~~Ja napisał(a): Tam na oddziale dziecięcym przebywa w większości "trudna" młodzież bo nie ma już nigdzie miejsca dla tych dzieci, więc nie opowiadajcie bzdur...