~~Justyna napisał(a): Szanowni Państwo redaktorzy. No nie jest dekoracja która pojawią się pierwszy raz na ogrodzeniu szkoły. Propaganda ekologiczna jak można przeczytać sięga absurdu. Kilka listków zalaminowanych jest po to, by były wielokrotnego użytku. Jeśli Pan redaktor otworzy swoją lodówkę, spojrzy na zawartość szafki w łazience itd, to więcej zgromadził Pan plastiku u siebie w domu niż jest na ogrodzeniu placówki. I nie producenci płacą i odpowiadają za produkcję plastiku lecz zwykły obywatel ponosi koszty. Jaka to jest ekologia? Jeśli Panu tak zależy by wyeliminować plastik to proszę pikietować przed producentami żywności, którzy nie mogą obejść się bez tych opakowań. Ekologię to mieliśmy w Polsce kiedyś: szklane butelki na mleko, śmietanę, mięso pakowane w papier z rodzimych zakładów mięsnych, itd..Wówczas było to świeże bo produkowane w normalnych ilościach . O nic nie chodzi z tą ekologią jak tylko o pieniądze i zrobienie z człowieka niewolnika ideologii. Czysta propaganda . Czy segregacja śmieci doprowadzi do zmniejszenia produkcji choćby plastiku? Czy zużyta fotowoltaika jest bidegradowalna? Czy elektryczne samochody pobierają energię
To, że "dekoracja" pojawia się kolejny raz jakoś ją usprawiedliwia?
Propaganda (od łac. prōpāgāre – rozszerzać, rozciągać, krzewić) – celowe działanie zmierzające do ukształtowania określonych poglądów i zachowań zbiorowości ludzkiej lub jednostki.
Zgadzam się, to propaganda. Mylnie postrzegamy to pojęcie pejoratywnie.
Kiedy otworzę swoją lodówkę, znajdę w niej znikome ilości plastiku, za to dużo wielorazowego i powietrza.
W łazience znajdę m.in. pakowane w ekologiczny papier mydło i takiż szampon w kostce, bezplastikowe waciki do uszu w papierowym pudełku. Mydło w płynie w wieloletnich pojemnikach i tak dalej.
Producenci pakują w plastik, bo go kupujemy. Wybieraj papier, idź z własną torbą do sklepu, nie pakuj owoców mytych i obieranych w foliówki. Miej wielorazowy kubek na kawę, wielorazowe butelki na wodę, kupuj używane i trwałe. To naprawdę proste, codzienne wybory.
Skoro, jak piszesz, "ekologię to mieliśmy w Polsce kiedyś", to co się z nami porobiło, że nie umiemy mieć jej dzisiaj? Może coś z edukacją "dekorującą" płoty plastikiem czyniąc go jeszcze bardziej powszechnym?
Segregacja śmieci ułatwia ich ponowne wykorzystanie, czyli zmniejszenie produkcji nowych śmieci, w które zamienią się nowe produkty.
My naprawdę mamy, swoimi codziennymi zachowaniami, ogromny wpływ na to jak ten świat wygląda i na ile go niszczymy.
Wystarczy to sobie uświadamiać. I innym również.