~~Kremowa Śnieguliczka napisał(a):Ktoś napisał: ~~Szarozielona Gipsówka napisał(a): Każdego przedszkola w Bolesławcu też macie zamiar się czepiać, przecież oni też mają ozdoby? Przecież to można schować do magazynku i wykorzystać za rok. Nie pomyśleliście, że może w tworzeniu tego brali udział uczniowie Zespołu Szkół i Placówek Specjalnych w Bolesławcu i byłoby im przykro jeśli przeczytaliby ten artykuł? Czym mieli ozdobić ten płot? Gnijącym naturalnym liściem, czy może plastikową halloweenową maską, których jest pełno w bolesławieckich sklepach, i wtedy byście się nie czepiali?
Masz na zdjęciu jasno pokazane, że jest to wydruk.na plastiku. Wlasnie o to chodzi, ze dzieci z liści i kasztanów mogą sobie robic cuda bawiąc sie i rozwijając na zajęciach, a nie że panie nauczycielki mają sobie powiesic ozdoby. Powaliło Cie z ozdabianiem płotu plastikiem w kształcie liscia albo dynii tak jak sugerujesz? Swojemu dziecku też kredek i farbek nie dajesz tylko gotowy plastikowy badziew? Naprawde nie potrzeba produkcji śmieci w dowolnym kształcie, żeby sobie to na płotach czy oknach wieszać... Ale w sumie to jakoś rozumiem, że nie jesteś w stanie tego pojąć...
~~Szarozielona Gipsówka napisał(a):Ktoś napisał: ~~Kremowa Śnieguliczka napisał(a):Ktoś napisał: Ktoś napisał: ~~Szarozielona Gipsówka napisał(a): Każdego przedszkola w Bolesławcu też macie zamiar się czepiać, przecież oni też mają ozdoby? Przecież to można schować do magazynku i wykorzystać za rok. Nie pomyśleliście, że może w tworzeniu tego brali udział uczniowie Zespołu Szkół i Placówek Specjalnych w Bolesławcu i byłoby im przykro jeśli przeczytaliby ten artykuł? Czym mieli ozdobić ten płot? Gnijącym naturalnym liściem, czy może plastikową halloweenową maską, których jest pełno w bolesławieckich sklepach, i wtedy byście się nie czepiali?
Masz na zdjęciu jasno pokazane, że jest to wydruk.na plastiku. Wlasnie o to chodzi, ze dzieci z liści i kasztanów mogą sobie robic cuda bawiąc sie i rozwijając na zajęciach, a nie że panie nauczycielki mają sobie powiesic ozdoby. Powaliło Cie z ozdabianiem płotu plastikiem w kształcie liscia albo dynii tak jak sugerujesz? Swojemu dziecku też kredek i farbek nie dajesz tylko gotowy plastikowy badziew? Naprawde nie potrzeba produkcji śmieci w dowolnym kształcie, żeby sobie to na płotach czy oknach wieszać... Ale w sumie to jakoś rozumiem, że nie jesteś w stanie tego pojąć...
Jak będą te naturalne liście i kasztany wyglądały po jednej nocy deszczu? Ja nie mam w ogóle dzieci, ale byłem dzieckiem i pamiętam, że to dość szybko badziewieje. Chodziłem do przedszkola w latach 90-tych i wtedy jeszcze nie było wariatów, którym przeszkadzały by sztuczne liście, które były rozwieszone jako ozdoba w całym przedszkolu. Co więcej, teraz nie ma ładnych czerwonych i pomarańczowych liści tylko od razu brązowe paskudztwo.
Czlowieku... w latach 90. nie bylo plastikowych lisci, a płoty nie są miejscem do ozdabiania przy pomocy smieci. Ty na głowe upadles? Co w takim razie wisi na Twoim płocie?
~~Czerwona Celozja napisał(a): Serio? To jakieś pokłosie sezonu ogórkowego? Nie macie już tak bardzo o czym pisać, że zajmujecie się takimi bzdurami, jak plastikowe listki dekorujące płot szkolny? Może w ramach dbałości o stan środowiska spróbowalibyście dotrzeć do osób decyzyjnych w mieście, by na Cmentarzu Miejskim zniczodzielnię utworzyć? Opisać w sposób zrozumiały i czytelny pojemniki na segregowane odpady na tymże Cmentarzu? Sprawdzić, dlaczego w wielu miejscach w mieście znikają magicznie kosze na śmieci, zamiast powstawać nowe? Zając się tematem parku na Garncarskiej, w którym brak oświetlenia i nie da się przejść spokojnie po zmroku? A nie czepiać się dzieciaków i dorosłych, bo jesień poczuli.
~~Kremowa Śnieguliczka napisał(a):Ktoś napisał: ~~Szarozielona Gipsówka napisał(a):Ktoś napisał: Ktoś napisał: ~~Kremowa Śnieguliczka napisał(a): Ktoś napisał: Ktoś napisał: ~~Szarozielona Gipsówka napisał(a): Każdego przedszkola w Bolesławcu też macie zamiar się czepiać, przecież oni też mają ozdoby? Przecież to można schować do magazynku i wykorzystać za rok. Nie pomyśleliście, że może w tworzeniu tego brali udział uczniowie Zespołu Szkół i Placówek Specjalnych w Bolesławcu i byłoby im przykro jeśli przeczytaliby ten artykuł? Czym mieli ozdobić ten płot? Gnijącym naturalnym liściem, czy może plastikową halloweenową maską, których jest pełno w bolesławieckich sklepach, i wtedy byście się nie czepiali?
Masz na zdjęciu jasno pokazane, że jest to wydruk.na plastiku. Wlasnie o to chodzi, ze dzieci z liści i kasztanów mogą sobie robic cuda bawiąc sie i rozwijając na zajęciach, a nie że panie nauczycielki mają sobie powiesic ozdoby. Powaliło Cie z ozdabianiem płotu plastikiem w kształcie liscia albo dynii tak jak sugerujesz? Swojemu dziecku też kredek i farbek nie dajesz tylko gotowy plastikowy badziew? Naprawde nie potrzeba produkcji śmieci w dowolnym kształcie, żeby sobie to na płotach czy oknach wieszać... Ale w sumie to jakoś rozumiem, że nie jesteś w stanie tego pojąć...
Jak będą te naturalne liście i kasztany wyglądały po jednej nocy deszczu? Ja nie mam w ogóle dzieci, ale byłem dzieckiem i pamiętam, że to dość szybko badziewieje. Chodziłem do przedszkola w latach 90-tych i wtedy jeszcze nie było wariatów, którym przeszkadzały by sztuczne liście, które były rozwieszone jako ozdoba w całym przedszkolu. Co więcej, teraz nie ma ładnych czerwonych i pomarańczowych liści tylko od razu brązowe paskudztwo.
Czlowieku... w latach 90. nie bylo plastikowych lisci, a płoty nie są miejscem do ozdabiania przy pomocy smieci. Ty na głowe upadles? Co w takim razie wisi na Twoim płocie?
Takich nie było, ale były takie jak w sztucznych kwiatach, które pojutrze zasypią bolesławiecki cmentarz.
Generalnie to ja nie wiem, jakim trzeba być sfrustrowanym i samotnym, żeby się czepiać ozdoby na płocie, która może się podobać albo nie, ale jest wielorazowa i nie odbiega od tego, co jest w innych placówkach oraz sklepach. Połowa Smyka to plastik, ozdoby halloweenowe w Empiku itd. to plastik. Może jutro pikieta na Hutniczej?
Jak będę chciał, to sobie kupię plastikowe nietoperze, dynie i inne strachy, poustawiam to koło domu i nic nikomu nie będzie do tego.
Za miesiąc połowa oburzonych ubierze sztuczne choinki i uzna to za ratunek dla planety. Miliarderzy latają prywatnymi samolotami i nie przejmują się śladem węglowym a ktoś podburza nas maluczkich, żebyśmy się kłócili o plastik, który rozwiesili nauczyciele w asyście niepełnosprawnych dzieci.
~~Szarozielona Gipsówka napisał(a): ~~Kremowa Śnieguliczka napisał(a):Ktoś napisał: Ktoś napisał: ~~Szarozielona Gipsówka napisał(a):Ktoś napisał: Ktoś napisał: Ktoś napisał: ~~Kremowa Śnieguliczka napisał(a): Ktoś napisał: Ktoś napisał: ~~Szarozielona Gipsówka napisał(a): Każdego przedszkola w Bolesławcu też macie zamiar się czepiać, przecież oni też mają ozdoby? Przecież to można schować do magazynku i wykorzystać za rok. Nie pomyśleliście, że może w tworzeniu tego brali udział uczniowie Zespołu Szkół i Placówek Specjalnych w Bolesławcu i byłoby im przykro jeśli przeczytaliby ten artykuł? Czym mieli ozdobić ten płot? Gnijącym naturalnym liściem, czy może plastikową halloweenową maską, których jest pełno w bolesławieckich sklepach, i wtedy byście się nie czepiali?
Masz na zdjęciu jasno pokazane, że jest to wydruk.na plastiku. Wlasnie o to chodzi, ze dzieci z liści i kasztanów mogą sobie robic cuda bawiąc sie i rozwijając na zajęciach, a nie że panie nauczycielki mają sobie powiesic ozdoby. Powaliło Cie z ozdabianiem płotu plastikiem w kształcie liscia albo dynii tak jak sugerujesz? Swojemu dziecku też kredek i farbek nie dajesz tylko gotowy plastikowy badziew? Naprawde nie potrzeba produkcji śmieci w dowolnym kształcie, żeby sobie to na płotach czy oknach wieszać... Ale w sumie to jakoś rozumiem, że nie jesteś w stanie tego pojąć...
Jak będą te naturalne liście i kasztany wyglądały po jednej nocy deszczu? Ja nie mam w ogóle dzieci, ale byłem dzieckiem i pamiętam, że to dość szybko badziewieje. Chodziłem do przedszkola w latach 90-tych i wtedy jeszcze nie było wariatów, którym przeszkadzały by sztuczne liście, które były rozwieszone jako ozdoba w całym przedszkolu. Co więcej, teraz nie ma ładnych czerwonych i pomarańczowych liści tylko od razu brązowe paskudztwo.
Czlowieku... w latach 90. nie bylo plastikowych lisci, a płoty nie są miejscem do ozdabiania przy pomocy smieci. Ty na głowe upadles? Co w takim razie wisi na Twoim płocie?
Takich nie było, ale były takie jak w sztucznych kwiatach, które pojutrze zasypią bolesławiecki cmentarz.
Generalnie to ja nie wiem, jakim trzeba być sfrustrowanym i samotnym, żeby się czepiać ozdoby na płocie, która może się podobać albo nie, ale jest wielorazowa i nie odbiega od tego, co jest w innych placówkach oraz sklepach. Połowa Smyka to plastik, ozdoby halloweenowe w Empiku itd. to plastik. Może jutro pikieta na Hutniczej?
Jak będę chciał, to sobie kupię plastikowe nietoperze, dynie i inne strachy, poustawiam to koło domu i nic nikomu nie będzie do tego.
Za miesiąc połowa oburzonych ubierze sztuczne choinki i uzna to za ratunek dla planety. Miliarderzy latają prywatnymi samolotami i nie przejmują się śladem węglowym a ktoś podburza nas maluczkich, żebyśmy się kłócili o plastik, który rozwiesili nauczyciele w asyście niepełnosprawnych dzieci.
Udowodniles po wielokroc, ze nie rozumiesz i nie zrozumiesz. Ale szczesliwie twoje opowiadanie pierdów nikogo nie rusza, zasiegi masz zerowe, a ten artykuł wywołał g#wnoburze i cale szczescie. Moze jeden dzban kupi jednego tandetnego smiecia mniej, a panie ze szkoly sie zastanowią dwa razy przed kolejnym popisem na płocie. EDUKACJA, podobno w kolejnym pokoleniu moze zadziałac. To że ty w szkołe kamieniami rzucales to nie znaczy, ze kazdy ma tak zabetonowany łeb. Rozwoju umysłowego życzę oraz odrobiny gustu i poczucia estetyki, to nie bedziesz musial smieci na cmentarz nosic i przy plastikowej choince siedzieć