~~Irys wysoki napisał(a): No widzisz? Po co się bierzesz za komentarze których nie potrafisz uzasadnić?
Wyborcza i TVN ci wyjaśnią , " cała prawda całą dobę .
Tam ci napisali , Nawrocki w Nowej Zelandii zwiedzał muzea i odwiedzał polonię .
Dopisane 12.02.2025r. o godz. 12:27:
~~Jasio napisał(a): Kiedy przyjedzie? Będzie ze swoim kolegą zwanym w przestępczym kręgu Bu?
Jesteś bardzo podatny na propagandę kłamstw .
" Niewygodna znajomość Karola Nawrockiego. Mówi wprost, co ich łączy
— To jest cały atut Karola, który wyrósł pod blokiem, napisał doktorat, wyrwał się z tego środowiska bez większych obrażeń, ale i tak nie wyparł się kolegów — mówi Patryk "Wielki Bu" Masiak. Znany influencer i freak fighter nie kryje, że zna się z kandydatem na prezydenta Karolem Nawrockim. Teraz prosto z mostu zdradził, co ich łączy.
— Co do relacji z Karolem, ja i myślę, że my raczej jej nigdy nie kryliśmy. Po prostu teraz jest to dziwna sensacja polityczna, ponieważ Karol jest osobą, do której naprawdę nie można się o nic przyczepić. Po tym, jak napisał doktorat, siedział za biurkiem. I wiadomo, w polityce są potrzebne afery czy właśnie te brudy do oczerniania, ale wydaje mi się, że Karol właśnie nigdy nie był stricte politykiem, więc ciężko go dopisać do jakiejś afery. I jedyną rzeczą, do której można się przyczepić, to są potencjalne błędy życiowe jego znajomych.
— My się znamy z sali treningowej. Spotkaliśmy się jakiś czas temu na meczu i ten kontakt się odświeżył. W międzyczasie jakiś bardzo przelotny kontakt mieliśmy, jak był dyrektorem muzeum, bo zdarzyło mi się tam być z dzieciakami z domu dziecka na wycieczkach, więc tam też mogliśmy się widywać. [...] No wydaje mi się, że cały ten szum z Karolem jest dlatego, że jest naprawdę krystaliczną osobą. [...] To jest cały atut Karola, który wyrósł pod blokiem, napisał doktorat, wyrwał się z tego środowiska bez większych obrażeń, ale i tak nie wyparł się kolegów z kiedyś, a wręcz przeciwnie stara się ich resocjalizować — dodał.
Warto wspomnieć, że to nie pierwszy raz, gdy Wielki Bu odnosi się do zamieszania wokół niego i kandydata na prezydenta. — Tak się składa, [Nawrocki] faktycznie jest moim kolegą ringowym, bo jako działacz społeczny kilkanaście lat temu zajmował się młodzieżą i organizował treningi bokserskie."