~~Jasia napisał(a):

Ktoś napisał: ~~Rezedowa Sasanka napisał(a): Mrozy zapowiadają a w kominku gazetami nie napalisz .

Też mnie to dziwi?
Nigdzie nie piszą,co dzieje się z wyciętymi drzewami ?
Dawniej pisali,że pójdą na budowę ławeczek.Teraz ani ławeczek ,ani drzew.
Na wycinkę drzew potrzebna jest zgoda urzędu.
Co się dzieje z wyciętymi drzewami w mieście ?

Ja bym bardzo chciała wiedziec, kto personalnie odpowiada za te decyzje! To nie są "anonimowe flądry z pokoju 202", tylko cały dział/komórka w urzędzie, ktory za tę patologie odpowiada, a my etaty tych nierobów i szkodników finansujemy. Kto tam pracuje?! Nazwiska!

Zgodę na wycinkę drzewa w Bolesławcu wydaje Prezydent Miasta. Panie redakrorze spytaj go o to!

~~Bladozielona Krokosmia napisał(a): Niech zobaczą co zrobiono z pięknymi kiedyś dębami na nasypie pomiędzy ulicą Jezierskiego a góralską ! Żeby "rozjaśnić" teren przed nowo budowanymi budynkami obcięto korony starych dębów 10 cm poniżej korony nie zostawiając ani jednej gałęzi!!!! Kilkadziesiąt dębów bezpowrotnie uśmierconych!!!! Stoją 8-10 metrowe równe pnie średnicy około 50 cm bez gałęzi .... Będzie niezły biznes na tych drzewach !!!?

To jest dramat... ale dzwonicie na policje, jak to.sie dzieje? Bo ja juz wielokrotnie bylam na policji po interwencjach... :( g**no to daje, ale chociaż sie gnoje samorządowe musza tlumaczyc, papiery przygotowac! Ludzie, zacznijcie działać, a nie milczeć, jak rujnują wasz świat, okolice, widok z okna, miejsce spacerów! Przy mnie zastraszanej, obrażanej przez "wlascicieli firm wycinających" i pracownikow mzgm nigdy sie nie zatrzymał nikt, nie wyszedl żaden sąsiad - tylko sie każdy GAPI! GAPI I NIC!

Jak stało na czyjejś działce gdzie ma powstać dom to robi to dla siebie, a nie dla biznesu. Druga sprawa, że jak się kupuje działkę i ja trzyma ugorem przez 20 lat to się na bieżąco wycina krzewy i drzewka samosiejki, aby nikt dramatu nie robił w 2025...

Widać komuś znamiennemu działka się podobała bez drzewa

To akurat drzewo stało na prywatnej działce więc właściciel mógł je sobie wyciąć.

~~Beata napisał(a): To akurat drzewo stało na prywatnej działce więc właściciel mógł je sobie wyciąć.

Ktoś mu wydał na to zgode! Kto?! Widzisz tam jakies inne drzewo na horyzoncie? Dlatego nie mogl wyciac! Kiedy zrozumiecie, że parcela na betonowej pustyni bez widoków na zielen i śpiewu ptaków to tani koszmar, a nie "wymarzone miejsce do życia?

~~Bolesławianka napisał(a): Widać komuś znamiennemu działka się podobała bez drzewa

Od tego jest wlasnie administracja, która ma temperować gusta i zapędy tępaków, bo bez tego bedziesz miec spalarnie odpadów, złom, parking tirów albo wesołe miasteczko na srodku "sypialnianego" osiedla w myśl "posiadania działki na własność", zwlaszcza jesli to.działka kogos z okolic koryta