erjotka napisał(a): Spoko, jeszcze trochę i będę marudziła o rozpakowywaniu i jeszcze o paru innych rzeczach ... o ile w ogóle nie zamknę się w sobie na amen
eri slicznotko nie zalamoj sie,wszytsko z czasem przejdzie zobaczysz,ja wprawdzie tez wciaz cierpie-ale czuje ze pomalu przechodzi,kiedys byl zal,smutek,zlosc,placze straszne cierpienie-a teraz umiera we mnie wszytsko,czuje pustke,to sa normalne etapy przechodzenia nieszczesliwej milosci,u jednych predzej u drugich dluzej-wreszcie tylko powiem bo u mnie to prawie 5 lat trfalo ;( za to nauczylo mnie wiele! z pewnoscia musisz przez to przejsc zeby sie czegos nauczyc i w pewnym sensie dojrzec :) wszytsko nalezy do zycia :) :*
Dopisane 28.07.2010r. o godz. 21:35:
erjotka napisał(a): Z Ranną to ja na karaoke pośpiewam :P
heheh najpierw musisz mnie mocno spic ,zebym spiewala :) wtedy to i sama pospiewam bez mikrofonu :)