~ napisał(a): Ludzie co wy za bzdury wypisujecie .Doktor Milewska leczyla moje dzieci a obecnie moje wnuki i nie spotkalam jeszcze tak milej lekarki jak ona i interesuje sie choroba dzieci a jesli chodzi o dr Krajewskiego to rowniez jest to naprawde lekarz z powolania .Uratowal nie jedno dziecko z ciezkiej choroby.Sama tego doswiadczylam ,ze gdyby nie doktor Krajewski nie byloby wsrod nas malego czlonka rodziny,ktory w wieku 5 m-cy przeszedl sepse.
co do Krajewskiego to się nie wypowiem, ale Milewska niestety wszystko co było u mojego dziecka leczyła antybiotykami- aż lista dostępnych antybiotyków dla takiego malucha się skończyła. Wtedy zmieniłam lekarza, poszłam do Żuka. Przepisał mi dużo syropów,kropli ziołowych, również jakieś inne lekarstwa, ale nie antybiotyki. Fakt leczenie trwało ok 3 tyg. Po tym podał jakieś krople uodparniające - i jak ręką odjął. Było to 19 lat temu. Teraz chodzę z drugim dzieckiem albo do niego albo do Nareckiego - i jak do tej pory mój maluch dostał 1 raz antybiotyk - ostatnio jak panowała ta paskudna grypa (to chyba profilaktycznie bo ta grypa dawała paskudne powikłania). Ogólnie mogę polecić obu lekarzy, a Panią Milewską jako neurologa - tutaj naprawdę ma dużą wiedzę i warto od niej zacząć diagnozę ( jeżeli jest taka potrzeba).