Witam. Czy rodził ktoś ostatnio w Bolesławcu? Interesuje mnie jaki ten szpital tutaj jest? ? jak przebiegał poród ? czy można liczyć na dobra i fachową pomoc? Od niedawna mieszkam w Bolesławcu i trochę przeraża mnie ten szpital, ale jak na razie z dlatego, że nigdy w nim nie byłam :] Proszę o informację :)
Dopisane 05.08.2010r. o godz. 10:53:
P.S. Czytałam już na forum podobny temat "poród w Zgorzelcu", niektóre Panie wypowiadały się na temat tego szpitala, co mnie trochę przeraża. Mam nadzieje, że będą jakieś pozytywne opinie :]
radzilabym nei wierzyc we wszystko co ktos napisze - ja tez niedlugo rodze.. ale mialam problemy i bylam tydz. w szpitalu na oddziale ginekologicznym..tez sie nasluchalam na temat lekarzy i szpitala.. ale wcale zle nie bylo.. lekarzami bylam milo zaskoczona, warunki tez nie sa najgorsze - akurat jedna z dziewczyna z ktora bylam urodzila i odwiedzalam ja na porodowce - sale sa ok. czesc jest z toaletami, a jak w tych nie ma miejsca to niestety lazienka na korytarzu.. ale napewno nie sa az tak zle warunki jak opowiadaja. Pani ktora tam pracuje opowiadala ze sala porodowa zostala niedawno wyremontowana. A jezeli chodzi o polozne - to tez byly bardoz sympatycze.. moze jedna miala jakis zly humor ..wiec zalezy na ktora sie trafi..
mam nadzieje ze po porodzie tez bede sie tak milo o nich wypowiadac;]
W tym temacie padnie wiele złych opinii, był on już wałkowany niejednokrotnie.
Ja napiszę o swoich doświadczeniach. Rodziłam w tym szpitalu 2 razy: 11 lat temu i w zeszłym roku. To co się zmieniło: oddział po remoncie, jak dla mnie super, może dlatego,że nie mam dużych wymagań no i wiem jak było. Oddzielna salka do porodów rodzinnych (u mnie obydwa rodzinne), odwiedziny przez cały dzień, dziecko przy matce, zmieniła się pani ordynator noworodków- to jest ogromny plus dla tego oddziału. A co do położnych-ja nie mam najmniejszych zastrzeżeń. Bardzo pomogły mi za pierwszym i drugim razem, tylko dzięki nim porody przebiegły bardzo szybko i sprawnie. No i co bardzo istotne- nie nacinają gdy nie ma takiej konieczności. Obydwa porody bez nacinania choć dzieci duże.
Ile kobiet tyle zdań, każda ma swoje ale ja mam super wspomnienia z tego szpitala.
Pozdrawiam i życzę szczęśliwego rozwiązania!
~Przyszła mama niezalogowany 5 sierpnia 2010r. o 12:54
z tego co mi wiadomo jest jeden minus;/ a mianowicie to, to, gdy kobieta chodzila przez caly swoj cykl ciazy do ginekologa, ktory nie jest z Bc, ale jednak przyjmuje w Bc i gdy juz trafia sie do szpitala u nas w Bc to pielegniarki lepiej wlasnie traktuja te mamy co chodzily do lekarza ktory jest z miasta Bc i w nim przyjmuje...jedna z mich znajomych jak rodzila w zeszlym roku to wyczula to odrazu, zreszta pozniej sobie opowidaly o tym; pielegniarak przykladowo pytala tak: a do ktorego lekarza Pani chodzila? ta odpowiada do Pani X z Lubania, a pielegniarka to dlaczego Pani u nas rodzi a nie w Lubaniu? no i pozniej sie to troszke niby odbijalo....
ale tak poza tym z tego co mi rowniez wiadomo to Karmelka ma racje z tym ze porodowka w Bc jest ok:)
ja chodze do p.bajor-Pawlik.. i tez mi mowili ze w szpitalu bede miec gorzej..bo ona tam nie pracuje.. a wcale nie odnioslam takiego wrazenia.. wiec mysle ze to tylko plotki.
Dziękuje Wam bardzo, trochę mi ulżyło :) Fakt, że mam jeszcze 4 miesiące, ale jestem lekko przerażona tym szpitalem :] Co do lekarza nie stąd to mam nadzieje, że jednak nie jest to prawda, bo z tego co wiem to mój lekarz nie jest stąd i nie pracuje w tutejszym szpitalu. Poczytałam w postach trochę na temat szpitalu w Zgorzelcu albo w Lubaniu. Dziewczyny sobie go chwalą, ale z drugiej strony co do warunków może i jest różnica, a co do pielęgniarek - pewnie u każdej zależy od humoru :]
Ja dobrze wspominam bolesławiecka porodówke. "Odwiedzałam" ja 2 razy: 8 lat temu i dwa lata temu. Potwierdzam poprzedniczkę, że obecnie jest ładniej, nowoczśniej i po remoncie. Dzieci od początku były ze mna w pokoju. Wcześniej sale były duże ok.6 - 8 osobowe, terez byłam w dwu-osobowej sali z prysznicem i wc. Młodsze dziecko było kąpane przy mnie na sali, Pani Doktor Kaczyńska dziecko równiez badała na sali obok mnie i na bieżąco o wszystkim informowała a w razie potrzeby panie pielęgniarki z noworodków oraz połozne pomagały bez żadnego ale, uczyły jak przystawiac dziecko do piersi.
Koleżanka miała cesarke z końcem marca tego roku i miała dobre "wspomnienia".
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku.
Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.