~;) napisał(a): rodzilam 4 lata temu w boleslawcu mialam cc ze wskazan okulistycznych ani razu nie uslyszalam od lekarzy ze jestem mloda i powinnam rodzic naturalnie. miesiac przed porodem bylam na obserwacji trzy dni i wtedy juz pani ordynator umowila mnie na wyznaczony termin cc. polozne byly mile dwoch aneztezjologow rowniez podczas cc zartowali do mnie poprawiali wlosy od razu pokazali mi syna. nie narzekam wiec na boleslawiec aha syna odwozilam do pielegniarek kiedy chcialam odpoczac czy na karmienie bo nie bylo od razu pokarmu i nigdy zlego slowa nie powiedzialy pielegniarki z noworodkow. mysle ze narzekaja panikary a przeciez musi bolec to naturalne. pozdrawiam
No widzisz,dobrze trafiłaś,ja nie miałam tyle szczęścia, zlekceważono mnie, nie panikowałam ,nie szalałam ,nie wyłam,ale w domu odeszły mi wody i zanim trafiłam na porodówke minęła dobra godzina,nie mogłam urodzić o własnych siłach ,dziecko było bardzo duże,miałam wpis na karcie do cesarki ,poza tym chore oczy .Nie zrobiono zabiegu ,nie wiem dlaczego,ciągnięto kleszczami,dziecko było pokaleczone,juz nie wspomne jak ja byłam pocięta,były komplikacje póżniej , po porodzie ,ze mną ,z dzieckiem.to koszmar ,którego nie zapomnę nigdy,a przecież cesarskie cięcie sprawiłoby ,że ani ja ,ani dziecko nie musielibyśmy przejść takiej gehenny,byłam prawie nieprzytomna,nie pamiętam ,żeby pokazano mi dziecko ,oczy miałam zalane krwią z wysiłku,miałam jakieś silne drgawki ,byłam zimna,to było piekło.To był mój drugi poród,pierwszy był nie lepszy,lekarze wiedzieli o tym ,to juz był powód do cc,a jednak skazali mnie i dziecko na tyle cierpienia.Poprzednio woleli mi dziecko połamać niz zrobić cesarkę.Nie rozumiem i nigdy nie zrozumiem.Do dziś na widok kobiety w ciąży ogarnia mnie przerażenie i na widok szpitala w Bolesławcu.Pozdrawiam.