~kaziu xxx napisał(a): a ja tak dodam od siebie stanowczo odradzam szkołę "eska" podejście do kursantów beznadziejne jeśli nie jesteś mistrzem kierownicy zapomnij o zdaniu.
Nigdy w życiu przed kursem nie siedziałam za kółkiem. Na pierwszej jeździe nawet bałam się odpalić :D I jakoś zdałam, wcale nie trzeba być mistrzem kierownicy, żeby zdać!!!
Mój instruktor w szkole"ESKA" włożył w moją naukę dużo pracy, a nawet serca :) A cierpliwość miał anielską, bo to ja denerwowałam się i krzyczałam na niego, a on i tak z pokorą i spokojem, nadal mnie uczył... i nie zabił :D
Z perspektywy czasu, gdybym była wtedy na jego miejscu, to bym siebie trzepnęła w łeb za takie zachowanie, jak wtedy moje :D
Tak więc polecam ESKĘ