Jak są tyły w produkcji to wszyscy mili, żeby produkcja rypała nadgodziny. Jak pracownik coś chce to mają to w głębokim poważaniu... Tak działa większość zakładów, ale to pracownicy często są sobie sami winni, że dają się wykorzystywać.
tyły mają tyły, więc trzeba rypać po kilkanaście dni z rzędu a jak nie to rozmowa z kierownictwem, przy wszystkich, żeby inni widzieli, urlopy są niby odwolane, ale kierownictwa to nie dotyczy, a na wsparcie z wlasnej zmiany to z przodow na tyly nikt nie przyszedł.. dziewczynki nie dajmy sie !!!