MJ napisał(a): Nie będe przerabiać całego tematu,moze już ktoś cos pisał na ten temat, ale ostrzegam przed Elite!!...a jedzonko było pyszne?
Podczas długo wiczekiwanego już obiadu, podchodzi pani kelnerka i zaczyna zabierać jedzenie ze stołów (mimo,że właśnie je przyniosła i dopiero zaczeła się uczta), po czym 2 godz przy pustym stole i znowu przekąski, po kilkudziesieciu minutach znowu przychodzi pani kelnerka i zabiera talerze z jedzeniem!!!!! (szok).
Jak tu nie marudzić, jak tu nie krytykować kiedy człowiek idzie na imprezę i siedzi głody??
Czy tak się teraz obsługuje klientów??
Ludzie mówią,ze nie trzeba być super inteligentnym, zeby roznosić schabowe po knajpach-a jednak minimum wiedzy, odrobinę wyczucia i szczyptę inteligencji, oprócz wielkich różowych tipsów i blond loków do pasa!!!
Ludzie zanim zaczniecie pracować i psuć reputację pracodawcom zróbcie sobie jakieś minimalne kursy, albo w szkole gastronomicznej pożyczcie książki, jest świetna pozycja pod zadziwiającym tytułem "Obsługa konsumenta"
Jak ja będę na zaszczytnym miejscu panny młodej zrobie wielkiego grilla przed domem, przynajmniej goście będą zadowoleni, najedzeni i nie skrępowani ciężką atmosferą panującą w lokalach!!!
MJ napisał(a): Nie będe przerabiać całego tematu,moze już ktoś cos pisał na ten temat, ale ostrzegam przed Elite!!...a jedzonko było pyszne?
Podczas długo wiczekiwanego już obiadu, podchodzi pani kelnerka i zaczyna zabierać jedzenie ze stołów (mimo,że właśnie je przyniosła i dopiero zaczeła się uczta), po czym 2 godz przy pustym stole i znowu przekąski, po kilkudziesieciu minutach znowu przychodzi pani kelnerka i zabiera talerze z jedzeniem!!!!! (szok).
Jak tu nie marudzić, jak tu nie krytykować kiedy człowiek idzie na imprezę i siedzi głody??
Czy tak się teraz obsługuje klientów??
Ludzie mówią,ze nie trzeba być super inteligentnym, zeby roznosić schabowe po knajpach-a jednak minimum wiedzy, odrobinę wyczucia i szczyptę inteligencji, oprócz wielkich różowych tipsów i blond loków do pasa!!!
Ludzie zanim zaczniecie pracować i psuć reputację pracodawcom zróbcie sobie jakieś minimalne kursy, albo w szkole gastronomicznej pożyczcie książki, jest świetna pozycja pod zadziwiającym tytułem "Obsługa konsumenta"
Jak ja będę na zaszczytnym miejscu panny młodej zrobie wielkiego grilla przed domem, przynajmniej goście będą zadowoleni, najedzeni i nie skrępowani ciężką atmosferą panującą w lokalach!!!
~biedronka napisał(a): Usilnie probuje sie cos dowiedziec o Osrodku "Zloty Sen" w Zlotnikach Lubanskich. Czy zna ktos moze ten osrodek i mial juz tam wesele????
~ napisał(a): Ludzie,czy waszym zdaniem na wesele idzie się po to,aby się najeść.Moim zdaniem na weselu najważniejsza jest atmosfera,a to zależy od uczestników i od muzykantów.Im większa różnorodność wszystkiego tym lepsza zabawa,a na niektóre sprawy radzę przymrużyć oko.