casablanca napisał(a):
ile kropeczek?! ;) ale pięknie napisane.
Noc? szmer? przemyka? drżą? lśnią? tęsknota? szeptane wyznanie :) Podobno szepty nie kłamią ;)
Z tymi szeptami coś jest na rzeczy ;)
PS. Kropeczki autora - ale podobają mi się ;)
casablanca napisał(a): Dzięki, ale ja siebie zaledwie toleruje ;) cieszę się, że wpadasz od czasu do czasu pogadać o poezji :)
Po pierwsze primo :P - nie mi o tym sądzić, ale skoro ledwie się tolerujesz to powinieneś coś z tym szybko zrobić ;)
Po drugie primo :P - lubię poezję i lubię o niej mówić : i też się cieszę, że mogę tu zaglądnąć od czasu do czasu :)
A na dobranoc takie cóś ;)
Wiersz wieczorny
Krzysztof Ćwikliński
Wciąż coś odchodzi, wciąż coś mrok zagarnia,
Wzrok coraz słabszy, coraz krótszy dzień...
Mży wątłym światłem skrzywiona latarnia,
Do snu układa swój niepewny cień...
Wszystko gdzieś znika, roztapia się, chowa...
Płomyczki myśli gasną raz po raz
I mrą wspomnienia, usychają słowa...
Kaszlem zza ściany odzywa się czas.
W czeluściach okien żagle firan płyną,
Ciał moich dziewcząt płynie z nimi mgła...
To stara szafa prószy naftaliną,
To pamięć cicho dobija do dna...
Fiołkami ci drogę uścielę...
Zdzisław Dębicki
Fiołkami ci drogę uścielę,
Kwiaty rzucę pod stopy pachnące,
Wonne lasów i pól naszych ziele
I storczyki, co rosną na łące...
Fiołkami ci drogę uścielę,
Że nie dotknie się stopa twa ziemi,
I powiodę cię, biały aniele,
I powiodę szlakami jasnemi...
W marzeń cichym klękniemy kościele
Gdzieś od ludzi daleko i światła,
Mój ty biały, serdeczny aniele,
Moja duszo ty jasna, skrzydlata!...