Portal nr 1 w powiecie bolesławieckim
REKLAMA 1,5% podatku dla Klekusiowo
REKLAMA SINMAG zaprasza
REKLAMA Bricomarche zaprasza
BolecFORUM Nowy temat

Poezja. Wiersze ulubione.

~m44 niezalogowany
21 lutego 2012r. o 22:12
...

niestety...

to nie małpiszon - po pierwsze!!
po drugie... znam ją od urodzenia :]

Daj spokój,bądź grzecznym Chłopczykiem:)
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
5183
magnum44
23 lutego 2012r. o 8:40
Juliusz Słowacki

Anioł ognisty - mój anioł lewy...

Anioł ognisty - mój anioł lewy
Poruszył dawną miłości strunę.
Z tobą! o! z tobą - gdzie białe mewy,
Z tobą - w podśnieżną sybirską trunę,
Gdzie wiatry wyją tak jak hyjeny,
Tam, gdzie ty pasasz na grobach reny.

Z grobowca mego rosną lilije,
Grób jako biała czara prześliczna,
Światło po nocy spod wieka bije
I dzwoni cicha dusza - muzyczna.
Ty każesz światłom onym zagasnąć,
Muzykom ustać - duchowi zasnąć...

Ty sama jedna na szafir święty
Modlisz się głośno - a z twego włosa,
Jedna za drugą - jak dyjamenty
Gwiazdy modlitwy - lecą w niebiosa.

I trochę poezji śpiewanej :)


Niczego w życiu nie należy się bać, należy to tylko zrozumieć. M.S.C.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
7029
#casablanca nieaktywny
23 lutego 2012r. o 21:53
m44... fajne propozycje :)

Anna Tomaszewska z Warszawy.

To nie my spowodowaliśmy trzęsienie ziemi, to nie przez nas
fale tsunami - japońskie efekty specjalne. My leżymy w łóżku
senni i wyprostowani niczym struny Menuhina, czekamy
na niusy, na Associated Press, szklane konferencje prasowe.

Za oknem psy szczekają na pierścienie saturna, przekonane
że jaskrawość świata to ich sprawka. Noc przeciska się
przez dziurkę od klucza, spokojny głos Yukiya Amano oznajmia: w elektrowni Fukushima rdzeń reaktora uległ uszkodzeniu.

Nie chcemy szkolić się w umieraniu, chcemy dotykać się palcem, pod piżamą rośnie kontur i zarys, pod skórą lebioda i mlecz. Szybciej i mocniej, zacieklej i ostrzej doskonalimy się w ruchu, tylko nieznacznie zmieniamy prędkość obrotową ziemi.


Dopisane 23.02.2012r. o godz. 21:39:

... i Bajor!


&feature=related


Dopisane 23.02.2012r. o godz. 21:53:

&feature=related

cynik - człowiek, co zna cenę wszystkich rzeczy, a nie zna wartości żadnej z nich...
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
5183
magnum44
26 lutego 2012r. o 22:35
Petroniusz

Nivis Globulus
Śnieżna kula

Nikt nie wie w świecie całym,
że w zimnym śniegu białym
ogień mieścić się może.
Niedawno Julija miła
śniegiem we mnie rzuciła,
a śnieg - jak ogień gorze...

Cóż od śniegu i lodu
więcej ma w sobie chłodu?
Tak wszyscy powiadali.
A tu od śnieżnej kuli
rzuconej ręką Julii
serce sie moje pali.

Gdzież dziś ugasić mogę
rozszalałą pożogę,
co w duszy mojej płonie?
Nie od mroźnego chłodu,
nie od śniegu ni lodu,
lecz - Julijo - na twem łonie...

Niczego w życiu nie należy się bać, należy to tylko zrozumieć. M.S.C.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
5570
#De_Tourvel nieaktywny
28 lutego 2012r. o 21:13
Czesław Miłosz
Traktat moralny (fragmenty)


(...)
Żywot grabarza jest wesoły.
Grzebie systemy, wiary, szkoły,
Ubija nad tym ziemię gładko
Piórem, naganem czy łopatką,
Pełen nadziei, że o wiośnie
Cudny w tym miejscu kwiat wyrośnie.
A wiosny nima. Zawsze grudzień.
Nie rozpraszajmy jednak złudzeń.

Ciebie zapraszam dziś do arki,
Która przez czasu potok wartki
Na nowe brzegi nas poniesie.
Lądujesz w zatopionym lesie,
Mgły opadają, w górze tęcza
I gołąb liść zielony wręcza.
Za sto, a może za lat dwieście,
Gdzieś w Taorminie, może w Trieście,
We Francji (Chinach Europy),
Czy tam, gdzie dzisiaj stolic groby –
Maleńkie centrum nauk błyśnie
I hasło nowej da ojczyźnie.
Patrz, jak zmieniona perspektywa:
Już nie to wielkim się nazywa,
Co się nam wielkim wydawało.
Kroniki są już kartą białą.
Ci, którzy dzisiaj dzieje tworzą,
Pod darń trawników głowę złożą,
Wnuk barbarzyńców zamyślony
W słońcu tam czyta stare tomy,
Dawny mu wawrzyn czoło pali,
Myśli o tych, co zachowali
I poprzez ciemność skarb przenieśli,
O który znów się składa pieśni.

Lecz nie jest moim tu zamiarem
Przyszłość otaczać złudnym czarem.
Po przyszłościowej cóż iluzji,
Jeżeli dniom codziennym bluźni
I ufność nie po równi dzieli
Pomiędzy współobywateli.
Żyjesz tu, teraz. Hic et nunc.
Masz jedno życie, jeden punkt.
Co zdążysz zrobić, to zostanie,
Choćby ktoś inne mógł mieć zdanie.
Nowa k o n w e n c j a już się tworzy.
Nie mów: konwencja długich noży.
Nie wątpię, że jest bardzo zła,
Lecz wynalazłem ją nie ja.
Oskarżaj jeśli masz ochotę,
W weneckich bankach sztaby złote,
Elżbietę, Lutra, kres Armady,
Wersalskie bale, defilady,
Tatarów, że nas najechali,
Wojnę Stuletnią – i tak dalej.
Choćbyś zazdrościł psom i ptakom,
Musisz ją przyjąć j a k o t a k ą,
A więc po prostu jak zdarzenie
Na naszej obrotowej scenie –
I płyniesz w tym społecznym fakcie,
Jak orzech w Nilu katarakcie.

Nie jesteś jednak tak bezwolny,
A choćbyś był jak kamień polny,
Lawina bieg do tego zmienia,
Po jakich toczy się kamieniach.
I, jak zwykł mawiać już ktoś inny,
Możesz, więc wpłyń na bieg lawiny.
Łagodź jej dzikość, okrucieństwo,
Do tego też potrzebne męstwo,
A chociaż nowoczesne państwo
Na służbę grzmi samarytańską,
Zbyt wieleśmy widzieli zbrodni,
Byśmy się dobra wyrzec mogli
I mówiąc: krew jest dzisiaj tania –
Zasiąść spokojnie do śniadania,
Albo konieczność widząc bredni
Uznając je za chleb powszedni.
A więc pamiętaj – w trudną porę
Marzeń masz być ambasadorem,
Tych marzeń sennych z głębi mroku,
Co mają pulchną twarz baroku,
Albo spokojny żart etruski
W powiekach jak sosnowe łuski.
I trzy tysiące lat się wplata
W twój sen i przeszłość opowiada,
A politycznym twym wybiegom
Wtóruje rechot Rebelais`go. (...)

Żegnaj mi. Z rąk do rąk podajmy
Skromnej mądrości dar zwyczajny.
Jak widzisz, nie mam ja recepty,
Do żadnej nie należę sekty,
A ocalenie tylko w tobie.
Jest to po prostu może zdrowie
Umysłu, serca równowaga,
Bo czasem prosty lęk pomaga,
A lekarz, kiedy jest znużony
Opowiadaniem na androny
I szarlataństwa mu dopieką –
Zaleca befsztyk, rosół, mleko.
Oto twój świat na ostrzu miecza:
Zrywa się wiatr, na trawie wznieca
Uschniętych liści małe wiry,
Gołębie się na daszek wzbiły.
Zaszczekał pies, przebiegło dziecko,
Ktoś komuś daje znak chusteczką.
Oto twój świat. On jest na szali.
Politycy grę już przerwali,
Triumfy ich tylko pozorne
Jak błyskawice są wieczorne,
Choć nikt z nich nigdy nie utraci
Ufności w moc indoktrynacji,
Która wyznawców da kohorty.
Społeczne jednak są retorty
Bardziej złożone, a pierwiastki
Jak nieodkryte płyną gwiazdy.
Nowy pierwiastek dodawany
Nieraz pracowni burzy ściany,
A to, co z góry teraz leci,
Na likwor sypie się stuleci
I wynik będzie całkiem różny
Że w końcu dobry, tak załóżmy.
Jeżeli wzrok nasz przenikliwy,
Obce dla innych widzisz dziwy,
Jak promień ultrafioletowy
Obraz nam ukazuje nowy
I przez materii biegnąc skręty
Składniki obce i pigmenty
W zwykłych przedmiotach nam odsłania:
To godne zwykle jest badania.
Na dziś nie daję ci nadziei,
Nie czekaj darmo tregua Dei,
Bo z życia, które tobie dano,
Magiczną nie uciekniesz bramą.
Idźmy w pokoju ludzie prości.
Przed nami jest
- „Jądro ciemności”

Żadna kobieta nie byłaby na tyle głupia, żeby zakochać się w facecie tylko dlatego, że on ma długie nogi! G. Garbo
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
5183
magnum44
28 lutego 2012r. o 21:20
D_T, dłuższego nie było?? :D

Mrówka

Wlokąca ciężar nad siły,
mrówko samotna na ścieżce!
Przeszkody cię otoczyły,
zasadzki i kroki: podstępne drapieżce.

Ciągniesz z rozpaczą wiór słomy,
którego nikt ci nie zazdrości.
Hartu, poświęceń ogromy
przesuwasz przed moim spojrzeniem litości.

W cienia mojego niebie
wysilasz serce swe szare...
Mrówko: wpatruję się w ciebie
ja, bóstwo ginące pod własnym ciężarem.

~ Pawlikowska-Jasnorzewska Maria

Niczego w życiu nie należy się bać, należy to tylko zrozumieć. M.S.C.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
5570
#De_Tourvel nieaktywny
28 lutego 2012r. o 21:32
magnum44 napisał(a): D_T, dłuższego nie było?? :D



Owszem był :P dlatego u góry napisane jest, że to tylko fragment :P;>

Jeśli interesuje Cię całość to odsyłam: http://waldemar-mystkowski.blog.onet.pl/Czeslaw-Milosz-Traktat-moralny,2,ID411660183,RS1,n

Tam dopiero zobaczysz jaki jest dłuuuuuuuuuuugi :P

a tymczasem...


List
Józefa Bąkowska


Chciałam list pisać do ciebie
Na listku róży,
Lecz listek mógłby zaginąć
W chaosie burzy;

Chciałam na skrzydłach motyla
Złoconym wzorem
Pisać do ciebie, lecz motyl
Ginie wieczorem.

Chciałam list oddać zdrojowi
W górach szumnemu,
Ale zdrój mógłby list odnieść
Komu innemu;

Więc chciałam list rzucić z gwiazdą
W dół spadającą,
Lecz duszę by twą paliła
I tak gorącą!

Chciałam znów list mój zaczepić
O błysk na niebie,
Ale się bałam, by piorun
Nie zabił ciebie!

I tak nie zjawia się poseł
Dosyć bezpieczny,
A list mój leży do ciebie
Taki serdeczny.

Żadna kobieta nie byłaby na tyle głupia, żeby zakochać się w facecie tylko dlatego, że on ma długie nogi! G. Garbo
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
7632
#VIP007 nieaktywny
28 lutego 2012r. o 21:34
kurcze ale romantico,,,zaraz się rozkleję ;( piękny
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
Wypowiedz się:
Jeśli zostawisz to pole puste przypiszemy Ci losową ksywę.
Publikacja czyichś danych osobowych bez zezwolenia czy użycie zwrotów obraźliwych podlega odpowiedzialności karnej i będzie skutkować przekazaniem danych publikującego organom ścigania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku. Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.
REKLAMA BAU zaprasza