Portal nr 1 w powiecie bolesławieckim
BolecFORUM Nowy temat

Poezja. Wiersze ulubione.

5183
magnum44
17 czerwca 2014r. o 6:13
alter napisał(a): ...pięknie, Kobieco... :) http://www.youtube.


Piękne!


Franciszek Karpiński
Poranna

Kiedy ranne wstają zorze,

Tobie ziemia, Tobie morze.

Tobie śpiewa żywioł wszelki,

Bądź pochwalon, Boże wielki!



A człowiek, który bez miary,

Obsypany Twymi dary,

Coś go stworzył i ocalił,

A czemuż by Cię nie chwalił?



Ledwie oczy przetrzeć zdołam,

Wnet do mego Pana wołam,

Do mego Boga na niebie,

I szukam Go koło siebie.



Wielu snem śmierci upadli,

Co się wczora spać pokładli

My się jeszcze obudzili,
Byśmy Cię, Boże, chwalili.
:)



Artur Międzyrzecki
Kiedy nie widzę ciebie

Kiedy nie widzę ciebie, ślepnę od złego blasku,
Oddycham z trudem, jak gdybym wchodził na strome zbocze.
Taksówka jest parowcem, którym wracam zza morza.

Jakie to dziwne! Z drogi nie przywiozę ci nawet
Wyprawnej skóry tygrysa, piasku spod sarnich kopyt.
Meduzy z wysp tropikalnych, małego żółwia pustyni.

Przestałem szukać przygód. Gwiazdy, co nam sprzyjają,
Stanęły w oknie naszym, pełnym czułego światła.
Taksówka jest misiem mruczącym. Czy myślisz o mnie, kochanie?



A.M.

Prezentacja

Z literą R -- z literą S -- z E powtórzonym i C
sapiąc -- grasejujące w defektach -- ono
męczy się -- stuka -- musztruje tętnice
przystaje wreszcie -- milknie na dobre -- zaczem nas ono
wraca na łono -- panów na A -- pani na Z
zaczem zastygniemy --dosyć szarzy -- cięży nadto
Więc -- następuje --I --charczenie -- I -- czekanie -- I -- na razie
I -- podobieństwa -- kubek w kubek -- atom w atom
I -- duszenie się w słonecznym gazie
I -- rozwiązywanie metafor -- I -- wróżby z komet
I -- znowu -- ono -- z gór -- znoszone -- na noszach
ono -- zepsuty kanonierów chronometr
przesyłka w torbie listonosza
ono -- mdlejące -- bolejące -- przeczuwające
uczuciowych sawantów słoneczko wykpione
a naprawdę -- ciężko pracujące
czarną krwią po brzegi wypełnione
płacące za gaz -- elektryczność -- telefon -- mieszkanie
od wspomnień kurczące się niespodzianie
wzmacniane kamforą i walerianą
popędzane kawą poranną
na przyjaźń kiepską -- zawał nagły -- złą rozmowę
ono -- khonos lihycznyc pohetów
przehażenie awangahd i anachohetów
serce -- serce -- panie i panowie


:)

Niczego w życiu nie należy się bać, należy to tylko zrozumieć. M.S.C.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
10114
#alter nieaktywny
17 czerwca 2014r. o 23:54
magnum44 napisał(a):
alter napisał(a): ...pięknie, Kobieco... :) http://www.youtube.


Piękne!



Prawda? Tyle jeszcze poetyckich perełek nieodkrytych :)




Dopisane 17.06.2014r. o godz. 23:54:



...i to :)

&list=PL8D1CDFD60D1D53C8

<b> Poezja Królową Sensytywnego Życia. </b>
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
5183
magnum44
18 czerwca 2014r. o 17:49
alter napisał(a): Prawda? Tyle jeszcze poetyckich perełek nieodkrytych :)

http://www.youtube.


:)

Chyba też bardzo lubisz góry, bo ten sam utwór zamieściliśmy E. Adamiak :)


Kazimiera Iłłakowiczówna
Lato

Rowy poziomkowe , ukwiecone rowy ,

zapach błotny , miodny , zapach malinowy ,

żuczki , muszki , puszki , słomki ,

olbrzymie , ukryte poziomki .

Warczą głośniej , głębiej , słabiej

na dnie dźwięczne głosy żabie .

Coś kwitnie biało , obficie ,

trochę dalej , wyżej , w życie ,

ozywa się coś dalej , wabi ,

coś szeleści , jak w atlasie ,

mówi słowa - jakby ptasie ,

kroki stawia , jakieś inne ,

nie człowiecze , nie dziecinne ...

Niby , że się tam we zbożu ,

nie może do snu ułożyć ...

Niby , że się tam nie mieści ...

Wabi , świergoce , szeleści ...



Jan Brzechwa
Lato


Nie miałem z kalendarzem zbyt dobrej komitywy,

Młodość mojego życia przypadła na wiek siwy.



Gdy idę przez ulice - dusza pogania ciało;

Pięćdziesiąt lat przeżyłem i ciągle mi za mało!



Poeci piszą słowa, których nikt nie rozumie,

A życie takie proste - w słońcu i liści szumie...



Wiem o kwiatach to tylko, co mi powie ich zapach,

Lecz wiedzy tej nie znajdę w książkach ani na mapach.



Lato, choć nawet siwe, niechby najdłużej trwało -

Pięćdziesiąt lat przeżyłem i ciągle mi za mało.



I chciałoby się znowu za miastem zrywać chabry,

Uśmiechać się do dziewcząt powracających z fabryk,



Patrzeć z mostu na Wisłę mieniącą się tak złudnie,

Tańczyć na Mariensztacie w niedzielne popołudnie,



A potem z konduktorką z "czternastki" iść na lody

I udawać młodego - choć już się nie jest młodym.
:)



Niczego w życiu nie należy się bać, należy to tylko zrozumieć. M.S.C.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
10114
#alter nieaktywny
18 czerwca 2014r. o 22:17
magnum44 napisał(a):
:)

Chyba też bardzo lubisz góry, bo ten sam utwór zamieściliśmy E. Adamiak :)


Zdecydowanie tak :) Kiedy dostrzegłem tytuł to się nie mogłem powstrzymać ;) "W górach jest wszystko, co kocham"!





Dopisane 18.06.2014r. o godz. 22:17:

:)


<b> Poezja Królową Sensytywnego Życia. </b>
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
5183
magnum44
19 czerwca 2014r. o 10:46
Halina Poświatowska
***

ona nosi imię wysokiego słonecznika
który zakochany bardzo
odwraca wniebowziętą głowę
z tysiącem złotawych źrenic

w szerokie liście
rojem pszczół
opada słońce

więc dźwięczy
słonecznik
w niebiesko rzucony
złoto

a Van Gogh - który
istniał tylko w wyobraźni aniołów
sadzi go na płótnie
i przykazuje świecić


***

lubię tęsknić
wspinać się po poręczy dźwięku i koloru
w usta otwarte chwytać zapach zmarznięty


lubię moją samotność
zawieszoną wyżej
niż most
rękoma obejmujący niebo


miłość moją
idącą boso
po śniegu


***

daj rękę
zaprowadzę cię w krajobraz miasta Li
tam delikatne kolory płowieją
w słońcu
ziemia oddycha
jakby nie żyła
i spokojny uśmiech mistrza
na ziemi


twoje włosy wiatru pełne
przylgną do policzków
twoje dłonie pragnieniem zgięte
palcami otwartymi zakwitną
cisza mieszka
w spojrzeniu mistrza Li


patrzy oczodołami
i słońce nazywa po imieniu
i światło
w słowie pieści
jak włosy
i kolor gładzi
i mówi
dłoń ucisz wyciągniętą
a świat ci podam
na dłoni


*(trzeba...)

trzeba...
no uśmiechnij się jeszcze
trzeba uśmiechu
prosiłam cię o łzę przedwczoraj
wczoraj - o uścisk
dzisiaj - o uśmiech

nie próbuj zatrzymać w dłoni
wątłych skrzydeł motyla
choćby usiadł ci na sukni
nie próbuj zacisnąć w dłoni
pozwól mu wytchnąć chwilę
i pożegnaj uśmiechem

trzeba...
tak to wiem
że dużo trudniej o uśmiech


*

Jestem z upływającej wody
z liści które drżą
trącane dźwiękiem wiatru
przelatującego pośpiesznie

jestem z wieczoru
który nie chce usnąć
patrzy uparcie
głodnymi oczyma gwiazd

noc - poprzez niebieskie żyły
w każdym włóknie ciała
w końcach palców
pulsuje namiętnym niespełnionym

jestem ochrypłym głosem
milczącym głucho
nade mną dni
o wielkich pustych skrzydłach
mijają...



:)

Niczego w życiu nie należy się bać, należy to tylko zrozumieć. M.S.C.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
10114
#alter nieaktywny
19 czerwca 2014r. o 22:16
być może było? ale warte powtórki, na dobranoc :)


<b> Poezja Królową Sensytywnego Życia. </b>
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
5183
magnum44
20 czerwca 2014r. o 17:24
alter napisał(a): ... warte powtórki...



Warte :)


Staffa już nie ogarniam... co było, co nie było ;)
Nawet jeśli, to warto powtórzyć :)

Leopold Staff
Przeczucie


Ten złoty liść, co na twe złote włosy spadł,
Gdyśmy kroczyli pustą aleją jesienną,
Stał mi się nagle rzeczą drogą i bezcenną.

Blady krąg słońca na cię blask promienny kładł,
A jam w twe oczy patrzał beznadzieją lęku,
Czując, że całe życie moje masz w swym ręku.

Podniosła dłoń do czoła, dłoń piękną jak kwiat,
Jakby chcąc dłonią własną przystroić swe włosy,
I błysły w twych pierścieniach perły, jak łez rosy.

I strąciłaś liść, który na twych włosach siadł,
I nagle mnie przeczucie zdjęło zabobonne,
Że to gdzieś w rozpacz pada me serce bezbronne,

Jak złoty liść, co z twoich złotych włosów spadł.



Radość

Jak Ci
dziękować, żeś
mi dał tak wiele
Iż jestem w życiu jak ów
gość przygodny,
Co zaproszony
został na wesele
Niespodziewanie
i nie odszedł
głodny.
Jesień ma złotą
pogodą się głosi
O pełnym ciszy,
łagodnym
wieczorze,
I rozczulone
serce moje
wznosi
Okrzyk
zachwytu: Bóg
Ci zapłać, Boże !

Duszą spokojną
wstecz się nie
oglądam
Za przeszłym
dobrem, które
już nie wróci,
I w swej radości
niczego nie
żądam,
Tylko dziwię
się, że radość
smuci.





Niczego w życiu nie należy się bać, należy to tylko zrozumieć. M.S.C.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
10114
#alter nieaktywny
20 czerwca 2014r. o 20:31
magnum44 napisał(a):

Staffa już nie ogarniam... co było, co nie było ;)
Nawet jeśli, to warto powtórzyć :)

Leopold Staff
Przeczucie
[...]


Warto :)

Secret Garden! To poezja grająca na kilku zmysłach :)

A ja troszkę z innej nuty :)







Dopisane 20.06.2014r. o godz. 20:31:

jeszcze to :)


<b> Poezja Królową Sensytywnego Życia. </b>
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
Wypowiedz się:
Jeśli zostawisz to pole puste przypiszemy Ci losową ksywę.
Publikacja czyichś danych osobowych bez zezwolenia czy użycie zwrotów obraźliwych podlega odpowiedzialności karnej i będzie skutkować przekazaniem danych publikującego organom ścigania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku. Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.