Autyzm, ADHD,porażenie mózgowe, padaczka - to tylko niektóre "skutki uboczne" jakich bardzo wiele odnotowuje się po obowiązkowych szczepieniach dzieci. Powód: wiele szczepionek ma w sobie środek konserwujący o nazwie thimerosal (mający w składzie wagowo aż 49 % rtęci!).
Tutaj link do listu prof. Majewskiej (obowiązkowa lektura dla każdego rodzica).
http://www.meritum-news.com/PORADY/?p=713

Hmm...czytałam wiele takich "dziwnych" artykułów. Szczepienia nie sa obowiązkowe, nie musisz tego robić. Ale zastanów sie jak w takim razie wyeliminowano te wszystkie choroby? Dzięki szczepionkom. Poza tym, nie szczepione dzieci niejako "żerują" na tych szczepionych, bo korzystają na ich odporności na chorobę, która się nie rozwija dzięki temu właśnie, że większość dzieci jest jednak zaszczepiona.

Szczepienia nie są obowiązkowe? Chyba nie w Polsce.
Ja osobiście nie mam nic przeciwko szczepieniom, tylko mnie osobiście przeraża, że w tym wszystkim liczy się tylko zysk firm farmaceutycznych (zobaczcie ostatnie nagonki z różnymi "odmianami" gryp - przecież te koncerny zarobiły na tym setki milionów dolarów). A dodawanie rtęci do szczepionek to już się zupełnie nie mieści w głowie.
Poza tym większość chorób na które się sczepimy związana była z brakiem higieny, czystej wody, odpowiedniego pożywienia i występowały one np. przy wojnach światowych, a teraz albo zupełnie nie występują, albo też są wyleczalne i nie ma racjonalnych powodów, by sie na nie szczepić (ryzyko związane z możliwością wystąpienia powikłań poszczepiennych jest dużo wyższe niż ryzyko związane z samą chorobą).

~pujko napisał(a): teraz albo zupełnie nie występują

Nie występują właśnie dzięki szczepieniom.

Tak, zwłaszcza zawarta w szczepionkach rtęć...neurotoksyna – substancja, która uszkadza mózg i system nerwowy :(

Na jej toksyczne działanie szczególnie narażone są noworodki, które nie są w stanie wydalać toksyny, przez co kumuluje się ona w komórkach mózgu, nerwach, jelitach, wątrobie...

I tak, i nie.
Część chorób już nie występuje nie ze względu na szczepienia, a w wyniku poprawy warunków bytowych i ogólnie lepszej higienie osobistej ;-) Ale jak to mawiają "strzeżonego Pan Bóg strzeże" ;-)

Faktycznie skutki uboczne stosowania wielu lekarstw poznajemy po wielu wielu latach. Co do samego thimerosalu, to podobnie jak inne środki konserwujące, stosowanie niesie za sobą ryzyko. Zaleceniem FDA jest wyeliminowanie tego konserwantu ze szczepionek bądź zminimalizowanie jego udziału - tutaj lektura
http://www.fda.gov/BiologicsBloodVaccines/SafetyAvailability/VaccineSafety/UCM096228

Jeśli chcesz być tak świadomą mamą, to sprawdź, która ze szczepionek nie zawierają w swoim składzie związków rtęci i to będzie dobre rozwiązanie.

Połowa społeczeństwa leczonego stomatologicznie w czasach PRL, kiedy na porządku dziennym były plomby z amalgamatu, powinna mieć dzisiaj ADHD, autyzm, porażenie mózgowe czy padaczkę ;)

A tak na marginesie, to ...
Nie tylko leki są nafaszerowane chemią i środkami poniekąd szkodliwymi. Tak powszechny benzoesan sodu nie jest obojętny dla naszego organizmu.
~quwax zajrzyj do lodówki i szafki spożywczej i sprawdź etykietki ;-)

Tylko do zjedzenia czy wypicia tego co SAMI kupujemy , nikt nas nie zmusza ;)
Mamy wybór.

Masz rację, jeśli chodzi o wybór.
Jednak thimerosal jest stosowany jako środek konserwujący w szczepionkach od lat 30-tych. Czy w latach 50-90-tych ktoś słyszał o ADHD?? Przypuszczam, że wówczas stosowano w lekach wiele innych szkodliwych substancji, a nie było szumu o ADHD, autyźmie ... a porażenie mózgowe ? Hmmm, nie znam statystyk, czy występuje teraz częściej niż wcześniej czy też odwrotnie.