~matka napisał(a): Żyjesz sobie dziecko zdrowe i bardzo dobrze. Wydaje ci się że wszyscy tak mają bo twojemu dziecku akurat nic nie jest. Proponuję pojechać do Centrum Zdrowia Dziecka i przejść się przez oddział neurochirurgiczny lub onkologiczny to byś ruszyła głową dlaczego tyle dzieci choruje i umiera na potworne choroby które są nie wiadomego pochodzenia. Tych dzieci nie zobaczysz na ulicy , dlatego pojęcie jest takie że problemu nie ma. Moi znajomi mają dziecko które własnie choruje na nowotwór mózgu i jest pacjentem CZD , moje dziecko było również pacjentem CZD i to co tam widzieliśmy to nie spaliśmy po nocach po powrocie z tego miejsca! Jak widzisz ogrom cierpienia tych dzieci zaczynasz się zastanawiać skąd te choroby???? Karmisz piersią chuchasz dmuchasz dajesz zdrowe jedzono . Musi być konkretna przyczyna rozumiesz? 2 letnie dzieci nagle wykręca jakaś choroba neurologiczna lub np . przestają rosnąć kości czaszki i dzieciak musi mieć co jakiś czas poszerzaną operacyjnie czaszkę , drze sie niemiłosiernie z bólu pomimo środków przeciwbólowych! Patrzysz przez pryzmat swojego zdrowego dziecka i myślisz że nie ma żadnego zagrożenia, bo nie masz pojęcia jak liczba dzieci choruje na choroby poszczepienne i nie tylko. Wydaje ci się że wszyscy rodzice mają tak jak ty . To nie jest sianie paniki tylko ludzie zaczynają myśleć pytać i zastanawiać się nad tym

Gdyby człowiek wiedział że upadnie to by usiadł.A pewna jesteś że większość albo choć połowa tych dzieci nie cierpi właśnie przez to że nie została zaszczepiona i walczy z powikłaniami po chorobie ???

Babci ...nie moim zdaniem

Zastosowana autokorekta

i to od szczepionek???Moja córcia chorowała od zawsze,ma tak wyniszczony organizm,że każdy katar,każda infekcja to 3 tygodnie w domu....trafiłam po 8 latach męczarni do immunologa-zakażenie 2 bakteriami i wirusem!!!wreszcie wiem co Jej jest!!!!Po tylu latach,nie przespanych nocach ,pobytach w szpitalach-niezdiagnozowane wcześniej bakterie zdążyły zniszczyć moje Dziecko od środka (3 rok trwa leczenie) ,ale mi kazali zaszczepić córcie na sepsę,grypę,pneumokoki-ze względu na słabiutki organizm i możliwe powikłania....i zaszczepiłam nie myśląc o powikłaniach po szczepieniu,bo miałam dosyć chorubsk przez tyle lat! Dlatego nie pisz,że szczepienia to ogromne zagrożenie dla dzieci....ja na własnym przykładzie wiem,ze organizm mojej Córci sam nie zwalczy chorób,dlatego szczepieniami mogę Jej pomóc...na pewno nie zabezpieczy przed chorobami,ale przy tak zniszczonym organizmie pomoże w walce z chorobą...

ilu ludzi tyle historii

prawda jest taka ze szczepionki obowiazkowe sa nie bez powodu i naprawde warto zadbac o swoje dziecko

obecnie tych szczepionek tzw starej generacji sie juz nie uzywa ale najgorsze sa te ktore w jednej zawieraja kilka

No to sobie dolejemy troszeczkę oliwy do ognia i pogrzejemy się w blasku spalanej jemioły :

http://wolnemedia.net/zdrowie/imperium-szczepionkowe-runelo/
Poczytajcie komentarze pod artykułem , myślę , że warto, ponieważ to tacy sami ludzie , jak my :)

Dziękuję za życzenia Jemioło , również pozdrawiam :)

A ja twierdze, że najbardziej będą "cierpieć" osoby podatne na informacje sprzedawane nam co krok... bo trąbią o tym jakie to szczepienia nie są rewelacyjne... w portalach dla dzieci, lekarze też nam wpajają, że tak jest najlepiej dla naszych pociech...Nawet w książeczce zdrowia mojego dziecka podana jest informacja o promowanych płatnych i jakże rewelacyjnych dla nas szczepieniach na ospę czy tez tych 6w1 czy 5w1 ...nic bardziej mylnego....Drogie mamy wasza decyzja może zaważyć na waszym dziecku nie koniecznie teraz..."...objawy pojawiają się najczęściej u chłopców około 5 roku życia..."

Panienka jak puszczą famę, że hurtowo szczepią na głupotę w promocyjnej cenie i sezonowo to pewnie też szczepić się będą :D

ufciak napisał(a):
Panienka jak puszczą famę, że hurtowo szczepią na głupotę w promocyjnej cenie i sezonowo to pewnie też szczepić się będą :D

Mi to już żadna szczepionka nie pomoże , ale pewnie masz rację , zobaczymy , co czas pokaże :) Dobranoc :)