taka wlasnie kotka z czarna obrózka zginęła mi w kwietniu ubiegłego roku. Co prawda mieszkam ok.30km od Bolesławca ale sprawdzam kazdy trop - mogła zostać zabrana spod domu bo była bardzo ufna i szła na ręce do kazdego.
Jesli mogłabys cyknąć zdjecie chocby telefonem i przesłac na maila
[email protected] to byłąbymniezmiernie wdzieczna!