~Już realista niezalogowany 25 lipca 2013r. o 14:59
Taki wakacyjny troszku obszerny cytat pozyskany z "drugiego obiegu" mianowicie...........
"Jan Vincent vel Jacek Rostowski i grupa Bilderberg
Minister finansów Jacek Rostowski wziął udział w odbywającym się co roku spotkaniu Grupy Bilderberg. Ta grupa, która jest nieformalnym międzynarodowym stowarzyszeniem wpływowych osób ze świata polityki i gospodarki, uważana jest przez niektórych za ponadnarodową organizację próbującą tworzyć rząd światowy.
W tym roku, po raz pierwszy w historii, została podana do publicznej wiadomości lista uczestników zjazdu Klubu Bilderberg, który odbył się w hotelu Grove w Watford w Wielkiej Brytanii. Na liście znalazło się nazwisko Jacka Rostowskiego.
Wśród wielu nazwisk pojawił się m.in. prezes Banku Światowego James Wolfensohn, żona byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych Hillary Rodham Clinton, czy były premier Wielkiej Brytanii Tony Blair.
Jak to jest, że w tak zacnym gronie znalazł się nasz kreatywny księgowy?
Czy wiecie kim jest Jan Vincent Rothfeld (pseudo:Jacek Rostowski)?
Nikt o nim za bardzo wcześniej nie słyszał, a jego wykształcenie odpowiada polskiemu magistrowi ekonomii, mimo że niektórzy w Platformie tytułują go profesorem. - Minister Rostowski posiada stopień naukowy magistra ekonomii. Nie posiada tytułu naukowego ani stopnia naukowego doktora - przyznaje rzeczniczka Ministerstwa Finansów Magdalena Kobos. Minister-Rostowski-nie-jest-profesorem. Jan Antony Vincent-Rostowski (Jacek Rostowski) (ur. 30 kwietnia 1951 w Londynie) wnuk Jakuba Rothfelda-Rostowskiego (syna Mojżesza Rotfelda i Lei z domu Broder) w momencie otrzymania teki ministra finasów nie miał obywatelstwa polskiego i był obywatelem brytyjskim ! Wyszło to przypadkiem, gdy się okazało, że nie posiada on ani numeru pesel, ani NIPu. Nasuwa się pytanie - jeżeli Polskim Ministrem może być osoba posiadająca inne obywatelstwo (tak jak obecnie w przypadku Rostowskiego), to czyje interesy on reprezentuje? Posiada mnóstwo mieszkań na wynajem, ale próżno szukać tam jakiegoś polskiego adresu, jakby szykował się z góry do desantu, Taki pojawiam się i znikam. Rostowski ponadto będąc po "uszy zadłużonym" w niepolskich instytucjach finansowych znajduje się stale w "konflikcie interesów" ! Wyśmiewany jest jako ekonomista, który tymże ekonomistą został jedynie dzięki G. Sorosowi, który raczył go zatrudnić na Węgrzech w szkole założonej przez swoją fundację (Brytyjczycy wykpiwają fundację Sorosa). Trzeba przyznać, że odkąd został ministrem Finansów w Polsce nie mamy problemów z pozyskaniem kolejnych kredytów z MFW. Orban ujawnia na jakich warunkach mfw udziela europie pozyczek, na jakich warunkach te pożyczki są udzielane i widzimy, że w Polsce te warunki są skrupulatnie wypełniane. Węgry ich nie chcą. My możemy sie domyślać, że ministra Rostowskiego dostaliśmy niejako w pakiecie od międzynarodowej finansjery. To nie polski rząd zdecydował, że Polacy mają pracować dłużej, a najlepiej do śmierci (biorąc pod uwagę, że najkrócej żyjemy w Europie), o tym zdecydowali bogaci bankierzy, aby mogli być jeszcze bogatsi. Za czasów ministra V. Rostowskiego: dwukrotnie wyprowadzono z Polski nawet setki miliardów złotych poprzez spekulacyjna grę na polskim złotym prowadzona m.in. przez Goldman Sachs oraz dodatkowo "wyssano" polskie finanse za pomocą tzw. asymetrycznych opcji walutowych a dług publiczny Polski wzrósł do 800 mld zł (różne szacunki mówią nawet 3 bilionów?), deficyt do 100 mld zł a zadłużenie zagraniczne do 250 mld USD - obecny stan finansów Polski jest stanem "przedzawałowym", "przed-upadłościowym", a minister finansów zyskuje miano "mistrza kreatywnej księgowości" i finalizuje się być może ostateczną destabilizację i grabież Polski."....koniec cytatu:)
Przewodniczący "Solidarności" : " Za 1,6 tys. zł człowiek nie wyżyje. Każde 50 zł czy 100 zł podwyżki wynagrodzenia zbliża tę osobę do tego, by przeżyła samodzielnie. "
taa.. za jakieś 30 lat, o ile ceny się nie zmienią. ten kraj ma prze...
interesujący artykuł :)
"Warzecha Politycy PO nie dostrzegają własnych błędów. To ich zgubi."
"W Platformie Obywatelskiej istnieją dwie szkoły. Jedna to szkoła Jarosława Gowina, który słusznie wytyka, że początkiem sanacji musi być przyznanie się do błędów. Z tym że jego koncepcje są przez partyjny mainstream traktowane jako wywrotowe. Ten mainstream reprezentuje oczywiście Donald Tusk, zaś w formie mniej wysublimowanej choćby Stefan Niesiołowski, w swym szaleństwie utożsamiający już chyba całkiem na poważnie Platformę z Cnotą, Szlachetnością oraz Czystością i pomstujący na wszystkich, którzy ośmielają się partię matkę krytykować.Patologicznym wręcz przykładem takiego podejścia jest sytuacja w Warszawie. Jeśli w panice przed referendum Hanna Gronkiewicz-Waltz w końcu odwołuje (formalnie: przyjmuje dymisję) fatalnego i znienawidzonego szefa miejskiego transportu, to – jak ogłaszają miejscy urzędnicy – nie dlatego, że jest niekompetentny, ale dlatego, że jest winny niedociągnięć w piarze. I tak jest w każdej dziedzinie, także w skali kraju. Jeśli coś nie gra, to tylko dlatego, że ktoś nie opowiedział, jak jest wspaniale, a nie dlatego, że skopaliśmy sprawę.
Gowin mówi mądrze, ale to wołanie na puszczy. PO cierpi już na syndrom oblężonej twierdzy."
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku.
Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.