Portal nr 1 w powiecie bolesławieckim
REKLAMAEfekt-Okna zaprasza
REKLAMA Bricomarche zaprasza
REKLAMA SINMAG zaprasza
BolecFORUM Nowy temat

Polska - rzeczywistość i absurdy

~Iza niezalogowany
7 listopada 2013r. o 20:48
Witam, Virgo,
Trudno się dziwić, przed I wojną na ziemiach polskich mieszkała 1/3 światowej populacji Żydów, były plany, tworzone jeszcze przez zaborców, powstania tzw. Judeopolonii -żydowskiego państwa w państwie polskim. Jest ciekawa książka pod tym tytułem dr Andrzeja Leszka Szcześniaka. Można ją odsłuchać w necie, ale ja wolę wersję tradycyjną :)
Pozdr. miłego :)
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
10897
#Anonim10897 nieaktywny
7 listopada 2013r. o 21:05
~Iza napisał(a): Witam, Virgo,
(...), powstania tzw. Judeopolonii -żydowskiego państwa w państwie polskim. Jest ciekawa książka pod tym tytułem dr Andrzeja Leszka Szcześniaka.


Witaj Izo , masz rację... Nie możemy godzić się , by pluto nam w twarz; do pory , obcieraliśmy twarz i mówiliśmy : deszcz pada".
Ale najwyższy czas przestać tak postępować. Trzeba tak traktować Naszych Starszych Braci w Wierze , jak Oni nas traktują.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
9714
#BPM nieaktywny
7 listopada 2013r. o 21:35
~Iza napisał(a): Jest ciekawa książka pod tym tytułem dr Andrzeja Leszka Szcześniaka.

Jezeli odrzucimy optyke dobierania faktow i cytatow, to latwo mozna dostrzec, ze - w wiekszej skali ten niezmiernie trudny proces ma calkiem spora dynamike. To moze byc jak potwor Herberta -, "jest jak ogromna depresja zaciagnieta nad krajem (...) zatruwa studnie, niszczy budowle umyslu pokrywa plesnia chleb".
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~Iza niezalogowany
7 listopada 2013r. o 22:05
BPM napisał(a):
Jezeli odrzucimy optyke dobierania faktow i cytatow, to latwo mozna dostrzec, ze - w wiekszej skali ten niezmiernie trudny proces ma calkiem spora dynamike. To moze byc jak potwor Herberta -, "jest jak ogromna depresja zaciagnieta nad krajem (...) zatruwa studnie, niszczy budowle umyslu pokrywa plesnia chleb".

(...)Pan Cogito
jest w gorszym położeniu

siedzi w niskim
siodle doliny
zasnutej gęstą mgłą

przez mgłę nie sposób dostrzec
oczu pałających
łakomych pazurów
paszczy (...)

Pozdrawiam, dobranoc :)
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
9714
#BPM nieaktywny
7 listopada 2013r. o 22:22
~Iza napisał(a):
.....przez mgłę nie sposób dostrzec

Mgla nie zawsze musi byc elementem tworczym. Myslenie w kategoriach bardziej uniwersalnych, na przyklad europejskich, wytwarza na roznych poziomach napiecia z tozsamoscia Polakow.
Jutro "pozbywam sie tozsamosci" i wyjezdzam z grupa Przyjaciol (oczywiscie boleslawieckich - 20 osob) na Marsz Wolnosci >Niepodleglosci?> do Warszawy.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
4335
#Pannazdzieckiem nieaktywny
7 listopada 2013r. o 22:30
Drodzy Państwo , wyobrażam sobie Polskę , jako suwerenny kraj , bez konieczności oglądania się na interesy innych Narodów. Nie szukam roszczeń na Wschodzie i nie zamierzam płacić Zachodowi ( nie mówiąc o tych bandytach chazarach ) chwała Narodowi żydowskiemu, też są oszukiwani. Ludzie są pod każdą szerokością geograficzną tacy sami. Mam nadzieję , że Stwórca pozwoli dożyć mi czasów , kiedy Wszyscy wytrzeźwiejemy z rywalizacji.

Rozumiem Drogi Techniczny :) , że określenia ... bandytyzm , złodziejstwo , eurokołchoz, łżeszelity , banksterzy, sadyzmy i bestialstwa mieszczą się jeszcze w kanonie słów , poza zbiorem wulgaryzmów ;)

Dobranoc :)

Ludzie w zasadzie myślą logicznie. Problem polega na tym , że operują na nie pełnych , bądź fałszywych informacjach. I dlatego taką logikę trzeba w du... ży kapelusz włożyć . Krzysztof Karoń.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~Iza niezalogowany
8 listopada 2013r. o 5:39
BPM napisał(a):
~Iza napisał(a):
.....przez mgłę nie sposób dostrzec

Mgla nie zawsze musi byc elementem tworczym. Myslenie w kategoriach bardziej uniwersalnych, na przyklad europejskich, wytwarza na roznych poziomach napiecia z tozsamoscia Polakow.
Jutro "pozbywam sie tozsamosci" i wyjezdzam z grupa Przyjaciol (oczywiscie boleslawieckich - 20 osob) na Marsz Wolnosci >Niepodleglosci?> do Warszawy.

Raczej odkurzasz tożsamość narodową :), byliśmy w poprzednim roku.
Ja nie widzę sprzeczności między własną tożsamością narodową a wartościami uniwersalnymi. Szanuję inne nacje czy kultury, ale oczekuję takiego samego szacunku i symetrii, a będąc gościem szanuję zasady gospodarza.
Kiedyś ktoś powiedział, że chcąc zachować pokój, trzeba się przygotowywać do wojny.
Trzeba być w gotowości obrony swoich wartości, inaczej jesteśmy jak dzieci we mgle i nie jesteśmy świadomi zagrożeń.
Też chciałabym dożyć czasów, gdy lew i baranek będą leżeć bezpiecznie obok siebie.
Pozdrawiam, życzę udanej wyprawy i bezpiecznego powrotu :) .
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
4335
#Pannazdzieckiem nieaktywny
8 listopada 2013r. o 7:51
Macie tu jeszcze jeden z moich autorytetów, prawdę trzeba szerzyć :

Polski Titanic nabiera wody

Komisja Europejska przewiduje dla Polski wzrost gospodarczy w tym roku na poziomie 1,3 proc., choć równie dobrze może się okazać, że polskie PKB będzie jeszcze niższe i wyniesie zaledwie ok. 1,1 proc. Ten wielce rachityczny wzrost gospodarczy to nie żadne ożywienie czy pędząca gospodarka, lecz raczej niebezpieczna stagnacja w tzw. dolnym stanie wód, a nawet powolne cofanie się. Tym bardziej, że jednocześnie KE zakłada, że gdy idzie o deficyt sektora finansów publicznych w Polsce to ten gwałtownie podskoczy, aż do 4,8 proc. Jeśli by jednak jeszcze doliczyć wszystkie te długi, które MF J.V.Rostowski poukrywał po różnych szufladkach, ów deficyt może sięgnąć 5,5 proc. w relacji do PKB. A to właśnie ten wskaźnik jest decydujący dla KE, tym bardziej, że wcześniej w ciemno polski rząd zaakceptował i podpisał Pakt Fiskalny, w którym obowiązujący deficyt strukturalny ma wynosić zaledwie 0,5 proc.

Jesteśmy objęci nadal procedurą naprawczą w ramach tzw. procedury nadmiernego deficytu, w którym dopuszczalna granica deficytu to zaledwie 3 proc. Co szczególnie niebezpieczne dla polskich finansów publicznych to fakt, że deficyt budżetu państwa wzrósł aktualnie do poziomu 40 mld zł i, co szczególnie alarmujące w ciągu 1 miesiąca – października wzrósł aż o 10 mld zł. To prawdziwy szok nie tylko dlatego, że do końca roku pozostały jeszcze dwa miesiące, ale dlatego również, że 350 firm planuje jeszcze grupowe zwolnienia ok. 40 tys. pracowników, a blisko 1300 firm może zbankrutować.

Oczywiście wzrost polskiego PKB na śladowym poziomie 1,3 proc. to znacznie mniej niż tylko 0,5 proc. wzrost PKB w Niemczech, bo tam wzrost gospodarczy tworzą głównie firmy i banki niemieckie, u nas w Polsce zaś takie firmy jak Volkswagen, Opel, Siemens, Real, Tesco, Auchan, BASF, Bayer, BRE Bank, ING itd. Ma to niewiele wspólnego z polskim Produktem Narodowym Brutto. Choć więc statystycznie na papierze mamy jeszcze formalnie wzrost PKB to realnie wyraźnie pogarsza się sytuacja fiskalna i materialna polskiego społeczeństwa, gwałtownie rośnie zadłużenie, skala ubóstwa i utrzymuje się wysokie bezrobocie. Sytuacja staje się tym bardziej groźna, że Prezydent RP może skierować ustawę o OFE do Trybunału Konstytucyjnego. Wszystko wskazuje na to, że rządowy skok na OFE może się nie powieść w konfrontacji z lobby OFE, z grupą posłów skupionych wokół G.Schetyny i J.Gowina. Wtedy katastrofa w finansach publicznych jest murowana, a wizja załamania się budżetu i potencjalnego wewnętrznego bankructwa całkiem realna. Już dziś załamanie się dochodów podatkowych w budżecie państwa jest ewidentne, w tej sferze będziemy się dalej pogrążać, ale jak ma być inaczej gdy prawie cały wartościowy – dochodowy majątek narodowy został wyprzedany w ręce obcego kapitału.

Coroczny transfer zysków z Polski za granicę to obecnie ok. 70 mld zł, zagraniczne firmy zarobiły według NBP w 2012 r. ponad 14 mld euro. Nasz „Sztukmistrz z Londynu wspólnie z Nikodemem Dyzmą wodzą za nos, nie tylko polską opinię publiczną opowiadając bajeczki na lewo i prawo jak to świetnie sobie radzimy z kryzysem bo nam rośnie PKB. W te opowieści, że Polska jest potęgą gospodarczą uwierzył chyba nawet Sekretarz Stanu USA J.Kerry – niewątpliwie jesteśmy potęgą w produkcji drewnianych palet, uprawie i eksporcie jabłek, malin i truskawek, a ostatnio nawet szminek i cieni do powiek. Na razie jednak głównie jesteśmy dużym rynkiem zbytu, rynkiem taniej siły roboczej i wielkim pożyczkobiorcą, który płaci bardzo wysokie odsetki. Przy wzroście PKB 1,3 proc. czy nawet 2,5 proc. nie tylko nikogo nie dogonimy no chyba, że Burundi czy Kirgizję, ale raczej będziemy się cofać, żeby kogoś gonić musielibyśmy się rozwijać w tempie 5-6 proc.

Przy 1-2 proc. wzroście nie ma żadnych szans na rozwiązanie tak fundamentalnych kwestii jak: bezrobocie, niska dzietność, ogromne 1 bln zł zadłużenie publiczne i blisko 0,8 bln zł zadłużenie prywatne, rosnącej biedy, fatalnej służby zdrowia czy wielkiej emigracji ludzi młodych. Obecny nędzny wzrost gospodarczy to balansowanie na granicy recesji i totalnego zadłużenia i tak napędzany jeszcze gasnącą budową kawałków autostrad, galerii handlowych w każdym powiatowym mieście i kredytami konsumpcyjnymi, na które większości Polaków już nie stać.

Z pewnością rozwijamy się wolniej, niż rośnie nasze zadłużenie, a to tak naprawdę oznacza, że właśnie się zwijamy i kurczymy. Przy obecnym wzroście PKB rzędu 1,3 proc. i przyszłorocznym, na razie planowanym na 2,5 proc. przeciętny Polak musi się liczyć z pogorszeniem własnej sytuacji materialnej i wzrostem bezrobocia. Co prawda już dziś każdy ustawiony przetarg, przekręt prywatyzacyjny fikcyjne obroty, fałszywe faktury, handel wewnątrz wielkich korporacji ich własnych spółek też tworzy wzrost PKB. Za chwilę nawet będzie można do polskiego PKB doliczyć jeszcze zyski z prostytucji, przemytu towarów, handlu narkotykami, więc na papierze może się poprawić. Źródełko z dochodami budżetu państwa wysycha w zastraszającym tempie, a ministerstwo finansów niezwykle prymitywny sposób zaostrza jeszcze skrajny fiskalizm. Zanosi się na to, że będzie tylko gorzej. Zagrożony może się okazać nawet ten znowelizowany budżet tegoroczny, jak i zwłaszcza ten na rok 2014, któremu w razie wpadki z ustawą o OFE zabraknąć może ponad 20 mld zł.

Obecny rząd, żeby załatać coraz większą dziurę w burcie statku pod nazwą „Polski Titanic”, który gwałtownie nabiera wody zdążyli już rozebrać i wyprzedać wszystkie szalupy ratunkowe, a ostatnie koło ratunkowe pod nazwą „Skok na OFE” trzyma dziś w swym ręku Prezydent RP. Zamieszanie i kompromitacja z tym bublem prawnym, choć można było skorzystać ze sprawdzonego węgierskiego rozwiązania, wszystko to może spowodować odpływ z polskiego rynku miliardów dolarów i gwałtowną zmianę polskich obligacji, co już przepowiada Bank Credit Suisse. Wtedy wizja wcześniejszych wyborów może okazać się całkiem realna.

Autor: Janusz Szewczak
Źródło: Stefczyk.info

Podpisuję się pod życzeniami Izy , Drogi BPM :)

Miłego :)

Ludzie w zasadzie myślą logicznie. Problem polega na tym , że operują na nie pełnych , bądź fałszywych informacjach. I dlatego taką logikę trzeba w du... ży kapelusz włożyć . Krzysztof Karoń.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
Wypowiedz się:
Jeśli zostawisz to pole puste przypiszemy Ci losową ksywę.
Publikacja czyichś danych osobowych bez zezwolenia czy użycie zwrotów obraźliwych podlega odpowiedzialności karnej i będzie skutkować przekazaniem danych publikującego organom ścigania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku. Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.
REKLAMA KGHM zaprasza
REKLAMAMrowka zaprasza