~wytrwały napisał(a): Poszedłem do prawnika, pierwszego z brzegu, bez polecenia. Naświetliłem sprawę problemu z odbiorem dokumentów. Podpisałem pełnomocnictwo do czynności z tym zwiazanych. Prawnik napisał pozew przeciwko WSM w związku z ukrywaniem dokumentów wbrew mojej woli i mając w reku ten pozew pojechał do WSM z żądaniem wydania moich dokumentów. Pokazał im pozew i zagroził natychmiastowym złożeniem go w sądzie, w wypadku ich nie odzyskania. Oczywiście dokumenty odzyskał. Napisałem oświadczenie, że rezygnuje z nauki w związku z utrudnianiem obrony i przewlekaniem czynności. Oczywiście w procesie cywilnym będę domagał się odszkodowania za poniesione straty w związku z niemożliwością obronienia się w terminie, co skutkuje utratą pracy i dalszymi konsekwencjami. Nie podaruje im, na działania żadnego ministerstwa nie czekam, bo chyba bym się nie doczekał do końca życia. Oprócz tego co mi to da, że oni np. zamkną szkołę. Korzyści wymiernych mi to nie przysporzy, a straty realne poniosłem. Dlatego przed sądem zamierzam dochodzić odszkodowania. Polecam wszystkim wzięcie prawnika, jeśli wynajmuje go wiele osób, to koszty nie są duże, a załatwi wam sprawę. Powiem wam, że działając samodzielnie to nie macie dużych szans na odbiór dokumentów w WSM. Jedynie czego oni sie tam boją to sądu, bo wiedzą, że przegraja
Hmm może to jest jakiś sposób. Pozew mogę sobie sam napisać, ale myślę, że wizyta profesjonalnego pełnomocnika wywrze większe wrażenie. Oddali z miejsca czy dopiero po jakimś czasie?