Dzisiaj, niestety musiałem wrócić po 4 tygodniach z Bolesławca
I nie użyłem do przylecenia do domu żadnego latawca
Jeszcze do latania mi trochę brakuje
Ale po tych 4 tygodniach spędzonych tam, o wiele lepiej się czuje
Normalnie, legalnie, centralnie i nieobliczalnie czuję się jakbym tam spędził kilka lat
I jestem bardzo miło zaskoczony, jak zmienia się dla mnie ten nasz chory świat
Jeszcze jedno: ONI WSZYSCY SĄ TACY SAMI DLA KAŻDEGO PACJENNTA
Tak właśnie powinna wyglądać służba zdrowia i niech każdy to sobie zapamięta
Bo przez ponad 5 lat, już wiele szpitali na Dolnym Śląsku zwiedziłem
Lecz tak miłą, rodzinną atmosferę pierwszy raz zobaczyłem
I przez 4 tygodnie zrobiłem bardzo duże postępy
A w ostatni dzień zrozumiałem, że trzeba więcej jeść i często odpoczywać, a nie ciągle ćwiczyć jak najęty
Napisałem też „szkic” przyszłej mojej książki, rymując cały czas
Chociaż ja twierdzę, że oni są za dobrzy i za często chcą wyręczać nas
Nas czyli osoby kalekie,
Bo samodzielność jest dla nas najlepszym lekiem
Mimo, że o jednej osobie wyciągnąłem złe wnioski przy naszym pierwszym spotkaniu
Co uległo zmianie przy dokładniejszym tej osoby poznaniu
Ale to wszystko będzie moja książka zawierała
Oraz to jakie mądrości mi przy tym dała
Bo mimo leczenia, przeprowadzałem tam liczne rozmowy z personelem szpitala
I to nie w tym kierunku, w którym ciągnie nas, facetów główka mała
Tego tematu czasami jak ognia unikałem
Gdyż znowu, za głupi mój wybryk, kary z nieba się bałem
Pod koniec mego pobytu, myślałem czy w jakiś sposób przeskoczyć moją przysięgę dam radę
Jak wyzdrowieje to się zmienię, a na razie huj na to kładę
W tej krótkiej, na temat szpitala w Bolesławcu, mojej wypowiedzi
Chcę wam powiedzieć, że macie super szpital, co wygania z kalek zło co w nich siedzi…