~Z[o napisał(a): D[ia]/K]]Samo Halowen można lubić lub nie. Jednak jest coś nie smacznego w organizowaniu tej imprezy dosłownie dzień przed świętem religijnym. Osoby niedojrzałe emocjonalnie nie są w stanie tego zrozumieć. Nie ważne czy chodzi tu o święto katolików, buddystów czy prawosławnych. Są pewne zasady i obyczaje.
Smutne jest również to, że tak łatwo jest manipulować dziś masą ludzką. Łykają posłusznie wszystko co rzuci im zachód. Masaowa demoralizacja, wyłączenie myślenia, zero szacunku do własnej kultury. A masonerii właśnie o to dokładnie chodzi. O stopniowe odcinanie się od własnych korzeni, tradycji. Jest to część wielkiego planu, Nowego Porządku Świata. Nie można jednak tego zrealizować bez progresywnego odciągania ludzi od religii, kultury, samodzielnego myślenia.
Jak to pięknie ujął pewnien malarz - Żyjemy dziś pod dyktaturą prymitywu. Wymieniamy ponadczasowe wartości na przysłowiową taniochę, bilbordy, mcdonaldy, niezobowiązującą do myślenia rozrywkę. Oddajemy nie świadomie kawałek po kawałku to co latami budowali i o co przelewali krew nasi przodkowie.
Jeśli nawet się z tym nie zgadzasz to spróbuj tylko się zastanowić nad tym chwilę. Odłóż przekorę na bok i spokojnie pomyśl - co w życiu jest naprawdę ważne i o co warto walczyć.
No tak najlepiej żyć jak kiedyś, STO lat za murzynami,ciemnota,ciemnota,zacofanie itd :P