Niż demograficzny ?? W klasie mojej córci (1 klasa) są 32 osoby (w czasie "niżu"), cztery lata starszy syn w trakcie wyżu miał w pierwszej klasie 18 osób... Wtedy były dwie pierwsze klasy i teraz są dwie... Jedyny niż jaki panuje, to niż intelektualny... W UM... Ale to mnie akurat nie dziwi...


Dopisane 24.01.2013r. o godz. 09:24:

~ napisał(a):
Ilość metrów kwadratowych do sprzątania dlaczego sprzątającym zwiększono?

Zapewne z powodu niżu...

Bardzo dobry punkt widzenia.
Niech się planiści w mieście wytłumaczą dlaczego 700 m2a nie 400m2. Albo ktoś się zajmuje planowaniem albo wpisuje dane z sufitu, żeby mu się słupki zgadzały.

Założyli, że 30 % ludzi muszą zwolnić

Widać ,że nie masz pojęcia o ekonomii . Prywaciarz tak jak i państwowa oświata to pracodawcy . Różnica polega tylko na tym ,że w prywatnej firmie potrzebne są niewielkie środki do funkcjonowania . Natomiast w państwowym molochu mamy szereg instytucji "wspomagających" które te koszty zwiększają do niewyobrażalnych rozmiarów .
Wystarczy porównać :

Jeden państwowy oddział szkolny to koszt 12000zł miesięcznie czyli 30m2 sali na kilka godzin , ogrzewanie, koszty amortyzacji sali , wynagrodzenie nauczyciela za 5 godzin lekcyjnych .

A w prywatnym: 20 dzieci X 400zł miesięcznie czyli 8000zł . Oczywiście to i tak dużo bo ten "prywaciarz " jest obarczony szeregiem podatków , które potem idą na szkołę publiczną .

To że coś jest publiczne to nie znaczy ,że jest bezpłatne . Płacimy w sklepie kupując produkty .

Co nie zmienia faktu ,że dzisiejszy prywaciarz nie jest prawdziwym kapitalistą . Polski prywaciarz niszczy konkurencję znajomościami a nie produktem i ceną . No ale tak bywa w socjalnym systemie . HEH jest nawet zawód LOBBYSTA .

~ napisał(a): trollu, została popełniona literówka a Ty nic ciekawego nie mając do napisania, czepiasz się literówki..
nie jest napisane nic o nauczycielach ale nauczycieli też się zwalnia, zamiast własnie teraz gdy jest okazja uczyć w mniej licznych klasach (bo jest niż demograficzny) to łączy się je w większe...

Prawdziwa cnota krytyk się nie boi.
Co do karkówki to miałem na uwadze brakującego poświęcenia dla rodziny chyba że jest się singlem.
Co do redukcji etatów łącznie ze zmianami umów o prace jest kodeks pracy,który jest naruszany a od tego jest ścieżka sądu
pracy.Osoby naruszając kodeks pracy podlegają karze także
administracyjne uchwały mogą być respektowane i podważane.
Co do gehenny ? trudu pracy broni ich także kodeks pracy i nieśmiertelne związki zawodowe z księgą w postaci karty nauczyciela w której się okopali jak obrońcy Częstochowy.
Pensje trwałe i niemałe,wolne stałe i trwałe, stękanie wieczne
i to niemałe.Bez tej ochrony prawnej podzieliliby los lekceważonej administracji.

Zmoderowano 24.01.2013 godz.20:11 - powód: korekta cytowania (sentinel)

~ napisał(a): Ilość metrów kwadratowych do sprzątania dlaczego sprzątającym zwiększono?

Pewnie dla tego że nauczycieli jest więcej, a najłatwiej uderzyć lezącego. Pieniądze na etaty muszą się znaleźć, i kogo byś wybrał do zwolnienia ?. NAUCZYCIELE to moim zdaniem najbardziej roszczeniowa grupa rozpuszczeni przez kartę nauczyciela.


Zmoderowano 24.01.2013 godz.20:12 - powód: korekta cytowania (sentinel)

Pani Agato, życzę powodzenia. Szkoda tylko, że takiego listu nie było w 2012 r. kiedy to w Powiat Bolesławiecki "wykoncepował" limity etatów. Też z sufitu. Obecnie ludzie (bojąc się pójść na "bruk") pracują za 1/2 pensji wykonując pracę z pełnego etatu. I dzieje się to za wiedzą urzędników powiatu i dyrektorów szkół. Pan Małkowski Maciej miał rację - polityka oświatowa miasta i powiatu zmierza w złym kierunku. Poczekajmy a efekty będą widoczne niedługo. Na tym formu padło hasło poczekajmy do wyborów. To chyba jedyny sposób by wymienić niekompetentnych urzędników tak w mieście jak i w powiecie. !!

Zmoderowano 24.01.2013 godz.18:02 - powód: (kazimierz)

Dyrektorzy szkół nie sprzeciwiają się realizacji "wytycznych" ograniczających zatrudnienie, bezmyślnie je wykonują bo boją się o "własne stołki". Nie mają wcale na uwadze dobra dzieci, młodzieży - nie istotne dla nich czy w klasie naucza się 32 uczniów czy 16. Byle "góra" była zadowolona. Moja córka chodziła do szkoły i wtedy był podział na grupy max. 16 uczniów. Obecnie mój syn uczy się w grupie 26 osób. jest różnica ? Oczywiście że jest nauczyciel nie ma możliwości indywidualnie zająć się uczniem. Co do pracowników obsługi - to chyba niedługo dyrektorzy sami zadeklarują chęć sprzatania
klas, korytarzy , toalet w szkołach. I tego im życzę :]