emem napisał(a):~lalal napisał(a): 7 oddziałów - czyli 5 jest już zajętych, więc tytuł lekko śmieszny i jak zwykle stronniczy.
Boleslawianie nie rzucili na te "renomowana" szkole, jest sporo wolnych miejsc, choc troche osob zlozylo dokumenty. Zainteresowanie jest wiec umiarkowane.
~Bartek napisał(a):
I tutaj punkt drugi i zagwozdka: dlaczego miasto nie wyraża zgody na utworzenie oddziału, załóżmy, 25 osobowego w szkole państwowej, tylko upycha po 33 osoby w klasach, a tutaj 22 osoby, proszę bardzo ?
Ktoś napisał:
Komfort pracy, wyselekcjonowany materiał ludzki( świątobliwych ojców nie obowiązuje rejonizacja, zgadnijcie jaki mieliby rejon) będzie się można pochwalić dobrymi wynikami dydaktycznymi.
~zacofany moher napisał(a): Bo dzieci zwykle zapisuje się do szkoły w lutym, prawda?
~zacofany moher napisał(a): Bo tutaj nie decyduje miasto, a właściciel szkoły.
~zacofany moher napisał(a): No więc jak, jest pełno wolnych miejsc i każdy może się zapisać (takie jest przesłanie artykułu), czy też właściciel może przebierać wśród kandydatów? Zdecydujcie się.
~ napisał(a):
Jeżeli miasto jest organem prowadzącym szkoły podstawowe i gimnazja w B-cu, czyli szefem szefów i zwierzchnikiem, i nagle decyduje się na dofinansowywanie i wspieranie konkurencyjnego podmiotu to albo(niepotrzebne skreślić):
-jest to początek schizofrenii w co nie wierzę
-cyniczne i wyrachowane powiedzenie całemu środowisku nauczycielskiemu, z którego skądinąd szanowne władze się wywodzą, i mieszkańcom pocałujcie nas w d....
-przejaw nie do końca uczciwej konkurencji, dlaczego nie dofinansować innych placówek niepublicznych ?
~Kasia napisał(a): Dlaczego szkoła Pijarów ma takie dobre wyniki, bo wybierają sobie uczniów z dobrymi średnimi, więc z takimi dzieciakami można osiągać sukcesy. A może tak ojcowie wzięliby pod swoje skrzydła własnie takie dzieciaki, które mają problemy i pokazali wszystkim belfrom jak można z takimi dzieciakami pracować i odnościć sukcesy. " Z dobrego materiału zawsze wyjdzie coś pięknego, a z wadliwego niekoniecznie".