Przemyslaw napisał(a): ...Wolny rynek to nie tylko produkcja i usługi .Wolny rynek to możliwości nabywcze pojedynczego człowieka.
http://gwiazdowski.blogbank.pl/2008/11/10/doktryna-szoku-neoliberalowie-i-prostytutki/
I cytacik (mój ulubiony :) ) jednego z komentatorów bloga Pana Profesora :
"Psychologia dobrze zna mechanizm wyparcia, dlatego łatwo zrozumieć reakcję Gospodarza na szok , kiedy po lekturze Naomi Klein zrozumiał, choć jeszcze się z tym nie pogodził, że Adam Smith został brutalnie zgwałcony, wolny rynek to fikcja, ekonomia to przeszłość, a kapitalizm a la USA to zwykły, pasożytniczy „korporacjonizm”, finansowany z pieniędzy podatników (nie tylko amerykańskich), o tragicznych następstwach dla świata – w końcu człowiek w coś wierzy, ma ideały, a tu nagle okazuje się, że jego świat nie istnieje. Można się podłamać i w szoku odsądzać od czci i wiary Autorkę, która włożyła sporo pracy, aby rzetelnie, jak zwykle, udokumentować swoją książkę (na 46 stornach przypisów drobnym drukiem). Aktualną sytuację zwolenników Miltona Friedmana, ale i całych społeczeństw dobrze określa stary, dość gruby dowcip: ścigają się plemniki do jajeczka, nagle jeden staje i krzyczy – panowie! zostaliśmy oszukani! jesteśmy w pupie!!! "
Panie Przemku , gdyby Pan nie wiedział , co to takiego jest ta doktryna szoku , zalecam Yutuba :) A międzyczasie poszukać sobie innych autorytetów :)