~Nie ważne napisał(a): jeżeli coś się podpisuje to raczej się czyta umowe i dopoytuje o różne ciekawostki,
Dlaczego mamy się dopytywać o "różne ciekawostki"? Czy umowa nie powinna być czytelna dla przeciętnego zjadacza chleba i kartofli? A jeżeli są ukryte "różne ciekawostki" to czy to nie jest swoistego rodzaju oszustwo? :)
Czy można nazwać uczciwym kogoś , kto sprzedał towar osobie, która nie wie jaki jest koszt całkowity towaru? :> A jeżeli nie zrobił tego, to czy nie mamy prawa nazywać takiego sprzedawcę oszustem i manipulantem!!?? :>