traktowanie takiego elementu jak powietrze jest jedynym skutecznym sposobem, w przypadku mojej sąsiadki dało jej to do myślenia. a w przypadku szykanowania czy obgadywania, jeśli ma to poważne konsekwencje, zawsze można postawić argument sprawy sądowej, np. o zniesławienie

To i tak lepiej pewnie macie niż jak ja za sąsiada, działkowicza, wulgarnego wojskowego, który często wypala różne smrodliwe odpady, albo robi grila z dymem "do nieba" i na dodatek powiesił się ze swoim płotem powyżej 2,20 m na mojej podmurówce i przytwierdził do siatki, która jest także moja. Prośby nie odniosły żadnego skutku, więc sprawa trafi do sądu.

skorn napisał(a): ogień zwalczaj ogniem

Nie lepiej wodą ?

Lepiej Twoim zdaniem jest podtrzymywać ogień ,niż go zgasić?

znajdz świadków , nagraj obelgi , załóż sprawę w sądzie. Jak szmacisko będzie musiało wywalić kilka groszy po nic i na piwko-paliwko braknie raz czy drugi - może da sobie spokój.Zamiast liczyc na policje- sam zgłos sprawę do prokuratury , powiedz , że ci grozi i twoim dzieciom, rodzinie.
Dodaj coś jak trzeba ale nie bądź dupa i bron swoich praw i rodziny!
Jest taki rodzaj ludzi , że nakręca i rozzuchwala ich twój brak reakcji. Myśli - ale dupek , ja mu wrzucam takie teksty a ten nic , pewnie ciota jakas....
No to dalej jazda...pokaże mu kto tu rządzi!
Tylko zdecydowana reakcja ! Żadnych tam ,,nie zwracaj uwagi" albo ,,woda na ogień".

Walcz z dziadostwem ;)

~Bolesławianin napisał(a): To i tak lepiej pewnie macie niż jak ja za sąsiada, działkowicza, wulgarnego wojskowego, który często wypala różne smrodliwe odpady, albo robi grila z dymem "do nieba" i na dodatek powiesił się ze swoim płotem powyżej 2,20 m na mojej podmurówce i przytwierdził do siatki, która jest także moja. Prośby nie odniosły żadnego skutku, więc sprawa trafi do sądu.

LUDZIE JUŻ WAM GRIL PRZESZKADZA!? Wprowadzcie jeszcze zakaz używania grila to nic na własnym ogrodzie nie będzie można zrobić!
A płot jak podwyższył to chociaż nie musisz go oglądać (sąsiada).

a czy ktoś się orientuje ile założenie takiej sprawy kosztuje i czy jest możliwość starania się o zwolnienie z opłat albo niech płaci ta sąsiadka?

koszty takiej sprawy nie są wysokie. Jeśli sprawę wygrasz i to sąsiadka będzie zobowiązana do pokrycia kosztów sądowych rozprawy. Możesz też domagać się zadośćuczynienia od upierdliwej sąsiadki za straty moralne i stres ale ... czy zapłaci to już inny problem. Chociaż komornik skutecznie może jej w tym pomóc.
Znajdz świadków i zbierz niepodważalne dowody. Jak będziesz już miała - wal do sadu na II pietro . Tam miesci się prokuratura. Tu masz namiary :


Prokuratura Rejonowa
w Bolesławcu

ul. Bolesława Chrobrego 5
59 - 700 Bolesławiec

tel. (75) 64 41 720
fax. (75) 73 23 909
e-mail: [email protected] *

Godziny urzędowania: w dni powszednie od poniedziałku do piatku w godzinach od 7:30 do 15:30.




Prokurator Rejonowy lub jego zastępca lub wyznaczony prokurator przyjmuje osobiście interesantów zgłaszających się w sprawach skarg i wniosków w każdy czwartek w godzinach od 12:00 do 15:00. Jeżeli w czwartek przypada dzień wolny od pracy przyjmowanie interesantów odbywać się będzie w dniu następnym.


W Prokuraturze Rejonowej w Bolesławcu w każdy czwartek w godzinach od 15:30 do 16:00 pełniony jest dyżur dla interesantów zgłaszających się osobiście w sprawie skarg i wniosków poza godzinami urzędowania. Jeżeli w czwartek przypada dzień wolny od pracy przyjmowanie interesantów odbywać się będzie w dniu następnym.

Przez wiele lat mieszkałem w blokach. Przemili sąsiedzi z którymi do dzisiaj utrzymuję dobry kontakt. Ludzie o wysokiej kulturze osobistej. Prawie wszyscy do dzisiaj pełnią służebne funkcje w naszym powiatowym mieście i wojewódzkim we Wrocławiu. Mieszkanie w sąsiedztwie przy ul. Kilińskiego jak i Staroszkolnej było azylem i bezpieczeństwem zarówno. Dzisiaj mieszkanie w okolicach ul. Matejki - to codzienna gehenna, gdzie właściciele domków nie mogą ani pozostawić otwartego okna, kiedy idą do pracy, ani wyjść do ogrodu, i to tego są truci dymem pochodzącym z działek ogrodniczych. Wulgaryzmy do trucia, w wyniku czego dochodzi do utraty zdrowia i życia - to naprawdę nic takiego. A sąsiadkę radzę zaprosić na herbatę czy kawę, wtedy pozna Pan/Pani o co tak naprawdę chodzi. Prawdziwy problem występuje wtedy, kiedy dochodzi właśnie do utraty życia.