~majętny Stef napisał(a): Krajowe jury uczestniczące w eurowizji nigdy nie będzie się składało z eurosceptyków.
To jasne jak Słońce. Takie jury może tylko zachować rozsądek, coś jak nasze które pani z brodą nie dało ani jednego głosu.
Znajomość zasad głosowania i matematyka pokazują że bez udziału jury krajowych australopitek tylu głosów by nie otrzymał.
Dlatego nie bredźcie że osobiste preferencje mianowanych jury przez eurowizjię nie mają znaczenia.
Ja nie byłem w jury i obsesji nie mam. Mają ci co na nich głosowali.
I jeszcze przypominam że w eurowizji powinna przeważać jakość wykonania i styl piosenki a nie sama broda u baby albo baba w chłopie.
A piosenka jakoś nie powalała. Resztę sobie sami oceńcie.
Tak było na 100%.
Spójrzcie tylko na skład jury:
- 3 pedałów;
- 4 transwestytów;
- pozostałe to lesbijki.
I jak tu żyć ojcze dyrektorze?
Za brodę i babę w chłopie dali 95% punktów - 5% dali żeby "majętny Stef" miał o czym pisać. "...jakość wykonania i styl piosenki..." nie był oceniany bo "piosenka jakoś nie powalała".
A poza tym wszystko w porządku - bule ustąpiły, apetyt wrócił, stolec normalny. Siostro proszę zapisać w karcie pacjent czuje się dobrze.