~nikt napisał(a): Współczuję Adamowi, żal mi, że Agnieszka odeszła... Każde odejście to szok i ogromna przykrość, ale... tylko dla tych, co zostają na tym świecie... Aga odeszła. Już nie cierpi i przestała być powodem troski Rodziny, Przyjaciół i anonimowych Znajomych, którzy wraz z Nią i Adamem próbowali pokonać chorobę. Nie udało się, bo tak najczęściej przy tego typu chorobie bywa. Czy trzeba mieszać w to przykre (z punktu widzenia żywych) Boga? Bo jeśli tak, to odejście Agi jest pozytywne. Bóg (jakkolwiek Go pojmujemy) bowiem, w odróżnieniu od człowieka jest nieomylny i WIE co "robi". A przez wielu z nas przemawia w takich momentach pycha. Wiemy lepiej od Boga, co byłoby lepsze i dla Agi i dla Jej Najbliższych... Nie wiemy, niestety... Bo np. kto dał Ci Hemi prawo oceny, jaki człowiek jest dobry, a jaki zły? Z Twojej emocjonalnej wypowiedzi wynika, że Ty WIESZ kto powinien umrzeć, a kto żyć... Byli już tacy, którzy uważali, że są panami życia i śmierci. Nie przyjmuj ich pozycji i poglądów. Pożegnajmy Agnieszkę w Jej ostatniej drodze, wspierajmy Adama, współczujmy Jej Rodzinie - jak i każdej innej, która musiała przeżyć odejście kogoś, kogo kochała, szanowała, z kim była zżyta. Aga wypełniła już zadanie, jakie nadała Jej Opatrzność i odeszła tam, gdzie trafi każdy z nas. Oddajmy Jej hołd, jako Tej Która zrobiła co miała zrobić i czerpmy naukę z Jej odejścia... I śpieszmy się kochać ludzi...
A ty skąd wiesz ,że śp Agnieszka " wypełniła już zadanie ,jakie nadała jej opatrzność" ? Czyż uważasz się za tę opatrzność? Zarzucasz "hemiemu" i innym ,jakoby chcą wiedzieć lepiej od Boga i pytasz kto im dał takie prawo,a kto dał tobie by oceniać ,że Aga już się wystarczająco nażyła ? "Hemi ma rację .tak się zachowuje normalny człowiek myślący rozsądnie ,dziewczyna była matką i żoną ,powinna żyć i opiekować się i kochać swoje dzieci ,patrzeć jak rosną ,radować się nimi a nie odchodzić w kwiecie wieku ,była TU potrzebna ,i proszę nie wypisuj o jakimś wypełnieniu zadania przez nią,człowiek wypełnia swoje zadanie na ziemi wtedy ,kiedy poukłada i zakończy swoje sprawy ,kiedy się już napracuje,wychowa dzieci,rozda swoją miłość itd,a nie jest zwykłe i normalne odchodzenie w młodym wieku pozostawiając małe dzieci,więc nie dziw sie ,że ludzie piszą to co im każą emocje i żal ,ja też uważam jak "hemi" ,była dobra i boli ,że jej z nami nie ma ,dlaczego zatem tak wielu złych zwyrodnialców żyje by szerzyć strach,krzywdę i zagładę? Na temat Boga nie będę się wypowiadać .Agnieszki mi żal i ten smutek jaki stał się udziałem nie jednej obcej osoby zawisnął nad nami jak ciężar.AGNIESZKO ,SPOCZYWAJ W POKOJU [*]