~Gorat napisał(a): O, kolejny "bohater". Cwaniaczku, pociągnij temat do końca... tchórzu. Nie pociągniesz, nie powiesz nazwiska (na wszelki wypadek jednak zrzut z ekranu zrobiony).
Ale po co się zaraz obrażać, skoro całe miasto wie o jaką sprawę chodzi, o jaką działkę i jaką decyzję, zresztą media pisały o tym szeroko:
Nawet o 4 mln zł może wzrosnąć wartość miejskiej działki po decyzji rajców dotyczącej zmian w planie zagospodarowania przestrzennego. Raczej nie zyska na tym gmina, a prywatna firma panów Guzika i Cołokidziego.
Rok temu wygrali przetarg, dostając działkę przy ulicy Łokietka w użytkowanie wieczyste za 4 mln zł płatne w ratach. W przetargu i akcie notarialnym prezydent miasta Piotr Roman (PiS) zawarł jednak ograniczenie, że powierzchnia handlowa budowanego na niej obiektu nie może być większa niż 800 metrów kwadratowych. Miało ono zabezpieczyć miasto przed wybudowaniem tam dużego sklepu.
Teraz prezydent chciał to ograniczenie wprowadzić do nowego planu przestrzennego zagospodarowania miasta. Radni się na to nie zgodzili. Przez to zwiększyli możliwą powierzchnię handlową planowanego obiektu. Przy okazji zrobili kilkumilionowy prezent Guzikowi i Cołokidziemu.
– Dzięki temu taka działka jest teraz warta co najmniej osiem milionów złotych – twierdzi Krystyna Bałacka, od 12 lat zajmująca się handlem nieruchomościami w Bolesławcu. – Pierwotna cena 4 milionów złotych za tę działkę, jako zagospodarowaną zgodnie z ograniczeniami, była rozsądna. Teraz jednak wartość terenu wzrosła. Propozycji prezydenta nie przyjęto dzięki zadziwiająco solidarnym głosom radnych Prawa i Sprawiedliwości, Platformy Obywatelskiej, SLD oraz Ziemi Bolesławieckiej, której szefem (choć nie radnym) jest Jan Cołokidzi. To właśnie klub Ziemi Bolesławieckiej rządzi miastem w koalicji z PiS. Wstrzymało się tylko trzech z 19 obecnych na sesji radnych. Nikt nie głosował przeciw.
/źródło: http://boleslawiec.naszemiasto.pl/archiwum/glosowanie-warte-fortune-boleslawieccy-radni-dokonali-cudu,1422418,art,t,id,tm.html/
Sprawa, o ile wiem nie została do końca wyjaśniona, ciągnie się i będzie ciągnęła za Ziemią i Panem Cołokidzi. Oczywiście pośrednio rzutować to będzie na wiarygodność pozostałych kandydatów ziemi i jej kandydata na prezydenta. Zdecydują wyborcy.
Tak o tej sprawie wypowiadał się Paweł Kamiński, wiceprezes Transparency International Polska:
– W naszej działalności powtarzają się sprawy związane z planami przestrzennego zagospodarowania. Mechanizm, który zaistniał w sprawie bolesławieckiej, jest korupcyjny. W podobnej sprawie inwestycji w jednej z podwarszawskich miejscowości Transparency International skierowało do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa niegospodarności. W wyniku działania władz miejskich Bolesławiec został narażony na niegospodarność. Tą sprawą również powinna się zająć prokuratura.