~księgowa z przypadku napisał(a): To oczywiście przypadek, że pan Marczewski tak ochoczo zajął się nowym uposażeniem Burmistrza Nowogrodźca. Przypadkiem też K. Marczewski kandydował onegdaj na ten właśnie urząd. A gdyby nieprzypadkowo wygrał wtedy te wybory, to pełniłby ten urząd w drodze wolontariatu i nie brałby za to ani grosza. Brzydko, fe, panie redaktorze! Coś tam jeszcze pamiętamy.
Wpis naprawde idiotyczny. Przypominam, ze K.M. kandydowal, ale 8 (slownie: OSIEM) lat temu. I wtedy zakonczyl przygode z polityka. Czy to oznacza, ze do konca zycia nie moze napisac nic o Gminie Nowogrodzec? Jakis nonsens. Zacznij myslec anonimie. Taka opinie jak powyzej, mozna jedynie wyrzucic do smietnika.
A o Relichu, Romanie, Kwasniewskim, wojtach bedziemy tu w ciagu najblizszych lat pisac wielokrotnie, czy Ci sie to podoba czy nie. Bedziemy chwalic za sukcesy, i bedziemy krytykowac, bardzo krytykowac, za porazki i wtopy.
Wkrotce - jezeli inne rady wystapia z podobnymi inicjatywami - napiszemy tez i o innych gminach.
Pozdr,
emem