Portal nr 1 w powiecie bolesławieckim
REKLAMA Villaro zaprasza
BolecFORUM Nowy temat

Na szlachetnej paczce

13051
#Virgo nieaktywny
23 grudnia 2014r. o 21:03
PanM napisał(a):
No właśnie .Bardzo trafnie Pan /Pani to ujmuje - Gdyby nie WOŚP .
pO O ZATEM LUDZIE PŁACĄ MILIARDY HARACZU NA zus ?

PanieM , otóż nie jest zadaniem ani obowiązkiem ZUS-u zakup sprzętu do placówek typu szpital , przychodnia..Myli Pan podstawowe sprawy .Pieniadze na takie potrzeby "idą" zupełnie z innego konta bankowego :D Na te cele pieniadze powinien dać NFZ i budżet panstwa czyli ministerstwo zdrowia. Ale oni dają FIGĘ ;) Haracz , jak Pan to nazwał , na ZUS , zaspakaja zupełnie inne i innym :P potrzeby :D Będziesz Pan płakał ;( i płacił

Są ludzie, którzy swym charakterem niszczą to co zbudowali rozumem, więc niech nie ranią tych ,których nie mogą zabić
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~ niezalogowany
23 grudnia 2014r. o 21:45
A on dalej swoje pitu_pitu.
Siedzisz "w ciepełku" pierdzi. sz w stołek, jęczysz, stękasz i wymyślasz spiskowe teorie dziejów - całe twoje działanie.
Wyrastasz na czołowego forumowego malkontenta.
Pochwal się czymkolwiek co sam zrobiłeś - "użytecznego" - oprócz tego że czasami postawisz klocka.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~ niezalogowany
26 grudnia 2014r. o 20:36
~ napisał(a): Pochwal się czymkolwiek co sam zrobiłeś - "użytecznego" - oprócz tego że czasami postawisz klocka.
Od kiedy to trzeba się chwalić dobrymi uczynkami ??
Nie wszyscy działają na pokaz.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~nie daję owsikowi słoikowi niezalogowany
27 grudnia 2014r. o 0:43
PanM napisał(a): Wszelkie tak mocno nadymane akcje jedynie zamazują obraz rzeczywisty.
Proszę zwrócić uwagę jak wielkie pieniądze poszły dla NFZ z WOŚP i jak mało jest odczuwalny postęp .

Jakie wielkie pieniądze? Coś Pan oszalał? To, że Owsik zebrał 50mln, nie znaczy, że tyle przeznaczył. To raz. A dwa. Przyjmując, że daje 100% zebranych datków to jest to 1 promil tego, co idzie na NFZ z budżetu państwa.
Virgo napisał(a): Co się tyczy pomocy WOŚP , to jest to widoczne w kazdym szpitalu , w każdej przychodni. Gdyby nie sprzęt ufundowany przez WOŚP , nie byłoby do dnia dzisiejszego już nawet inkubatorów dla noworodków.Sprawdź Pan czyje są naklejki na inkubatorach...

Kolejny naiwny... Zastanówmy się, dlaczego owsik daje na sprzęt. Nie da na leki, opatrunki, środki czystości, nie opłaca prądu, itd? Hmmm, nie widać tego? Ano właśnie!
Nie pisz mi tylko, że jak zachoruję, to mam nie korzystać ze sprzętu owsika. Urzędy miast organizując tę hucpę przeznaczają więcej kasy niż jest zbierana podczas takich imprez. A to już już są moje pieniądze, które sumiennie płacę w podatkach.
Poczytaj o Matce Kurce, o procesie, który wytoczył mu owsik i o tym jak przegrał owsik. Złożył apelację, ale przeciągał ją tak długo jak tylko mógł, tak, by kolejne rozprawy odbyły się po całodziennej zbieraninie.
I przy okazji. Co na to Rzecznik Praw Dziecka, ze pozwala dzieciom przez cały dzień żebrać?
więcej na kontrowersje.net
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~pacjęt niezalogowany
27 grudnia 2014r. o 8:58
Primo
Owsiak nie jest instytucją państwową, więc nic nie musi dawać.
Secundo
Gdyby nie sprzęt od Owsiaka, to połowa wcześniaków by nie żyła, część była by głucha itp, a chyba życie jest najważniejsze - bynajmniej według "kleru", który tak walczy z Owsiakiem.
Tertium
W chwili obecnej 100% noworodków korzysta z tego sprzętu i powstały oddziały geriatryczne wyposażone w 100% w Owsiakowy sprzęt, czego w naszym kraju nie było.

A Państwo wraz z ZUS-em na czele tylko nas okrada

Pomagają też inne instytucje ale wybiorczo np: katolikom

"2010 rok WOŚP zakończył przychodem w wysokości 58,29 mln zł. W tym samym czasie Caritas Polska, bez wliczania wartości darów rzeczowych, pozyskała 238,1 mln - wylicza autor tekstu w "Uważam Rze" Mariusz Gierej. Gdyby w tę kwotę wliczyć dary materialne, to wartość przychodów Caritas Polska wyniosłaby nawet 500 milionów. Czyli mniej więcej tyle, ile WOŚP w ciągu 20 lat istnienia."

Jeśli Caritas pozyskuje za rok tyle co WOŚP przez 20 lat, to cienko widać tę pomoc w śród wiernych.

Tylko dalej nie zmienia to faktu że to WŁADZA wybrana przez nas powinna zadbać o kondycję finansową państwa i obywateli,
a jak na razie to dobrze kradną ze wspólnej kasy i to nie zależnie od opcji politycznej.
Tak że wniosek nasuwa się sam:
Każdy musi dbać o siebie sam.


Zmoderowano 27.12.2014 godz.13:36 - powód: zbędne cytowanie (moderator)
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~nie wosp niezalogowany
27 grudnia 2014r. o 9:13
Jedziecie na WOSP, a nie wiec ie że tylko 30% zebranej kwoty w Caritas idzie na pomoc, reszta diabli wiedzą gdzie.

"WAGA CARITAS ! ! !
Jaka jest podstawa prawna istnienia kościelnej instytucji o nazwie Caritas? W roku 1989 rząd Rakowskiego postanowił, że Caritas będzie jedyną organizacją, która w imieniu Kościoła może prowadzić działalność charytatywną. Uznano tak w wyniku prowadzonych z Kościołem negocjacji na temat uregulowania pozycji prawnej Krk w Polsce. W tym czasie istniało jednak stowarzyszenie świeckie o podobnej nazwie Zrzeszenie Katolików Caritas. Organizacja ta została więc czym prędzej rozwiązana przez władze, a jej likwidator złożył sprawozdanie ze swoich działań... biskupom. Cały majątek ZKC oddany niegdyś przez państwo proPRL-owskiej instytucji został przekazany władzom kościelnym. O jaki majątek chodzi? Otóż dokładnie nie wiadomo. Nie ma ani żadnych danych, ani nawet szacunków. My policzyliśmy, że Kościołowi przekazano w ten sposób co najmniej dwieście nieruchomości w całej Polsce wraz z przyległymi do nich terenami, z wyposażeniem, samochodami itp. plus nieznaną kwotę pieniędzy. ZKC miało 49 bardzo majętnych zarządów wojewódzkich i wszystkie one wpadły w ręce kleru. Całkowicie. Od tego bowiem czasu firma ta stała się organizacją prawa kanonicznego, niezależną w zasadzie od prawa państwowego. Zmieniono też struktury Caritasu. Nie ma już zarządów wojewódzkich, są za to zarządy diecezjalne, zakonne i czapa o nazwie Caritas Polska, powołana przez Konferencję Episkopatu Polski.
Kto kontroluje Caritas? Państwo nie ma żadnego prawa do wtykania nosa w interesy i rozliczenia. Caritas kontroluje się sam pod nadzorem właściwego terytorialnie księdza biskupa. Rozpatrzmy to na takim przykładzie: Caritas zbiera pieniądze np. na pomoc dla rodzin ofiar tragedii w kopalni Halemba. Datki płyną od osób fizycznych (ludności) i prawnych (różnych firm, np. TVP). Zostają one zgromadzone na koncie bankowym, a później przekazywane potrzebującym. Teoretycznie... bowiem nikt ani z darczyńców, ani z obdarowanych, ani wreszcie z jakiejkolwiek kontroli skarbowej nie wie (nie ma prawa wiedzieć!), ile pieniędzy zebrano, a ile rozdano.
O ile w ogóle rozdano...
Jakby tego było mało, z 46 istniejących Caritasów 26 uznano za organizacje pożytku publicznego. Oznacza to, iż mogą one przyjmować od państwa zlecenia na organizowanie dożywiania dzieci (oraz kolonii i zimowisk), prowadzenie stołówek i schronisk dla bezdomnych. Na ich konto można również wysyłać 1 procent odliczenia od podatku PIT. Taka działalność wymaga jednak rozliczania się z dotacji, czyli składania odpowiednich sprawozdań finansowych. I Caritas to robi, a dokładnie... jeden oddział Caritasu! Pozostałe 25 ma gdzieś polskie prawo, którego zresztą nikt nie śmie od nich egzekwować.
Ile pieniędzy przechodzi przez Caritas? O tym wie tylko biskup, ksiądz dyrektor i skarbnik (zazwyczaj zaufana siostra zakonna). Według szacunków dokonanych na podstawie dokumentów, do których dotarliśmy, przez średniej wielkości Caritas przechodzi rok w rok co najmniej 20 milionów złotych. To w skali kraju daje około miliarda złotych rocznie. Minimum, bo nasze wyliczenia prowadziliśmy bardzo ostrożnie.
Jaka jest efektywność Caritasu, czyli jaki procent zebranych kwot rzeczywiście przeznacza się na pomoc ubogim? Przeciętny oddział Caritasu prowadzi około 30 zbiórek rocznie (nie licząc zbiórek ogólnopolskich i konta wskazywanego także w publicznych mediach). Dokładnie policzyć nie sposób, bo żaden Caritas nie podał nigdy, ile zbiórek prowadził i ile zebrał pieniędzy. Policzmy to jednak na przykładzie Caritasu gnieźnieńskiego, do którego dokumentów przypadkiem dotarliśmy. Otóż w roku 2005 przeprowadził on 40 zbiórek i zebrał 908 900 złotych (same datki lokalne). Każda inna organizacja charytatywna za punkt honoru ma generowanie jak najmniejszych kosztów własnych, aby jak najwięcej wydać na potrzebujących. Owe koszty nigdy nie powinny przekraczać 10 procent zebranej kwoty. Tymczasem koszty caritasowych zbiórek w Gnieźnie wyniosły 589 597 złotych czyli 65 procent zebranej sumy przepadło.
Z naszych informacji wynika, że jest to i tak dobry wynik, bo w innych Caritasach ów wskaźnik kosztów grubo przekracza 70 procent.
Powiedzmy to jeszcze raz: Kowalski daje Caritasowi na szczytny cel jedną złotówkę i nie wie, że tylko (wg Kk. aż 30 groszy dostanie potrzebujący, a resztę... Chyba tylko diabeł wie, co dzieje się z resztą. Diabeł i co nieco my, bo ustaliliśmy, że niemal każdy oddział Caritasu ma jeden lub kilka własnych superkomfortowo wyposażonych ośrodków (często są to pałace wyremontowane przez państwo lub gminy i przekazane jako darowizna) z parkami, fontannami, kortami tenisowymi, basenami itp. Wypoczywają w nich głównie biskupi, z dala od wścibskich oczu świeckiej biedoty... Utrzymanie takich ośrodków kosztuje krocie. Ponadto na same pensje dla pracowników (głównie księża i zakonnice) jeden tylko Caritas gnieźnieński wydaje milion złotych rocznie, od czego odprowadza 196 tysięcy złotych składek ZUS. A jakże to? ktoś zapyta. Przecież normalny pracodawca musi ZUS-owi bulić około 40 procent. Cóż, Caritasowi wolno i już. Oprócz tego opisywana przez nas firma otrzymuje jeszcze wielkie (i też nieznane) dotacje państwowe z budżetu. Rocznie dziesiątki milionów złotych trafia na konta Caritasu z tytułu nawiązek po przegranych sprawach sądowych. Prowadzi również własną dochodową działalność gospodarczą, której nie wykazuje w księgach rachunkowych (bo ich też nie ma).
Ot, choćby Caritas katowicki. Tenże prowadzi firmę o nazwie Caritas Zdrowie Sp. z o.o. Dokumentacji jakiejkolwiek nie ma, bo... nie ma!

Jak wydać pieniądze na pomoc niepełnosprawnym, nie pomagając im? Szkolenia na ten temat mogą prowadzić duchowni z Caritasu diecezji świdnickiej.

Jedną z form terapii osób niepełnosprawnych są warsztaty terapii zajęciowej. Ich zadaniem jest pomoc w dostosowaniu społecznym.
Po licznych zmianach zasad finansowania mamy w Polsce 632 warsztaty, z czego około połowę prowadzą instytucje Kościoła rzymskokatolickiego. Kosztuje to Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych ponad 144 miliony złotych rocznie.
Jak te pieniądze są wydawane, zobaczymy na przykładzie powiatu kłodzkiego. Tam w 2007 roku warsztaty terapii zajęciowej, podczepiając się pod państwową gotówkę, założył Caritas diecezji świdnickiej. Jej kierownictwo podchodziło do tematu trzykrotnie (20052007). Dwa razy pomysł odrzuciły lewicowe władze powiatu ze względu na braki w kwitach. Ale jesienią 2006 roku władzę w powiecie kłodzkim przejęła koalicja PO-PiS i natychmiast okazało się, że to właśnie Caritas powinien prowadzić warsztaty terapii zajęciowej w okolicach Kłodzka. I stało się.
Na razie działalność kłodzkiego WTZ kosztowała PFRON ponad 662 tys. (dotacja na remont i adaptację kościelnego budynku w Starym Wielisławiu i bieżące funkcjonowanie). Władze powiatu przyjmowały bez mrugnięcia okiem wszystkie rozliczenia Caritasu. W lipcu 2008 roku na kontrolę do kościelnych warsztatów terapii zajęciowej wpadli przedstawiciele Państwowego Funduszu
Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Zamarli z przerażenia, a następnie swoje uwagi spisali na 22 stronach protokołu. Można go streścić jednym zdaniem: Caritas diecezji świdnickiej okradał państwo i osoby niepełnosprawne.
A oto ustalenia najciekawsze:
* wypłata przez powiat Kłodzka pełnej dotacji za rok 2007 i 2008 na funkcjonowanie WTZ, choć placówka rozpoczęła swoją działalność dopiero 1 kwietnia 2008 roku;
* Caritas nie prowadził żadnych ksiąg rachunkowych warsztatów. Bez tego nie udało się kontrolerom ustalić, na co przeznaczane były dotacje z PFRON. Jego wysłannikom pokazano luźne zbiory faktur dokumentujących zakupy, które nie mają żadnych związków z pracą WTZ, oraz oświadczenia (sic!) księdza dyrektora Caritasu Radosława Kisiela i jego głównej księgowej, że za pomocą karty kredytowej regulowali jakieś bliżej niesprecyzowane zobowiązania WTZ.. "
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
2900
#falco nieaktywny
27 grudnia 2014r. o 10:07
heh...czyżbyś prowadził(A) jakąś ''nagonkę'' na kościół katolicki ?

a proposik bolesławieckiego ''folwarku'' ;)
jak tam sprawa pieniążków przewożonych przez jednego z bolesławieckich ......a których część się ''zdewaluowała'' ;)

czy w tym roku będzie WOŚP w tym grajdole ? ;) czy też miasto będzie się bało kolejne ''smrodu''?

"bierz życie z każdym oddechem..."
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
13051
#Virgo nieaktywny
27 grudnia 2014r. o 13:25
...

Do rzeczy...chyba w B-cu nie odbedzie sie impreza WOŚP.coś za cicho choć termin zbliza się..Może jakaś grupa myślacych i dbajacych o swoje sprawy (ludzkie) coś zorganizuje.Biedny ten Owsiak..dźwiga na swoich plecach OGROMNY GARB POMÓWIEŃ - może w maleńkim procencie słusznych , lecz w większym stopniu - absurdalnych ;(

Zmoderowano 27.12.2014 godz.13:56 - powód: offtop (moderator)

Są ludzie, którzy swym charakterem niszczą to co zbudowali rozumem, więc niech nie ranią tych ,których nie mogą zabić
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
Wypowiedz się:
Jeśli zostawisz to pole puste przypiszemy Ci losową ksywę.
Publikacja czyichś danych osobowych bez zezwolenia czy użycie zwrotów obraźliwych podlega odpowiedzialności karnej i będzie skutkować przekazaniem danych publikującego organom ścigania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku. Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.