Klucz-nick'u mam cię za ogarniętego gościa wiec pochylę się na chwilę nad twoim postem. Oczywiście każdy ma prawo do swojego zdania... ale fajnie, jeśli poparłby je jakimiś argumentami. A widzę, że chyba nie do końca wiesz o czym mówisz.
~klucz-nick napisał(a): nie chciał bym się wtrącać ale ta cała szlachetna paczka to pic na wodę fotomontaż wybielanie się odkupywanie poczucia winy przez władzę
Szlachetna Paczka to akcja oddolna - władza jako taka nie bierze w niej udziału. Tj. każdy może zrobić paczkę i rokrocznie robi to m.in. prezydent RP (a w tym roku również Papież Franciszek), ale to nie władza organizuje tą akcję, to nie władza ją realizuje i to nie władza za nią odpowiada. Robią to przede wszystkim zwykli ludzie, w przeważającej wielkości zupełnie anonimowo (chyba, że mają ochotę się tym pochwalić - nie mam nic przeciwko). Ciężko więc bezpośrednio łączyć Szlachetną Paczkę z "władzą".
~klucz-nick napisał(a): rozdawanie ryb,prawdziwością było by rozdawanie wędek ,ale nie na pustyni,a w republice bananowej właśnie się rozdaje ryby
To darczyńcy biorący udział w akcji decydowali co chcą (i co mogą) ofiarować. Oczywiście, były to "ryby" czyli żywność, ubrania czy sprzęty domowe, ale też i "wędki" bo kilku darczyńców oferowało stypendia dla dzieci czy nawet pracę. Oprócz tego nie zabrakło książek, przyborów szkolnych itp. które w rezultacie mają ułatwić naukę.
Co więcej w naszym projekcie udział biorą rodziny, które "rokują", które na miarę swoich możliwości starają się swój los zmieniać. Kiedy rozwiąże się kilka ich problemów mogą rozwinąć skrzydła... jednocześnie otrzymują pomoc, która nie należy im się "z urzędu". Dostają prezent, od konkretnych ludzi, dopasowany do ich potrzeb. Mają dług do spłacenia... i to na pewno działa na wielu motywująco. Nikt nie twierdzi, że to zadziała w 100% rodzin... ale w pewnej części na pewno.
~klucz-nick napisał(a): Krzysztof to nawet żebyś pięć stron napisał ,jak to pięknie jest pomagać to nigdy nie będziesz miał racji.
Nie myl proszę "twojego przekonania" z "racją". Pięknie jest pomagać - to szczera prawda. Pięknie jest w pomocy pomagać... i pięknie jest też mądrą pomoc otrzymywać. Taką, która nie stygmatyzuje, która nie sprawia, że człowiek czuje się jeszcze gorzej... a wprost przeciwnie. Motywuje, daje radość i wzruszenie oraz motywuje, by jeszcze mocniej wziąć się za siebie (o ile to możliwe).
Tak na koniec - to jest forum dyskusyjne, służy wymianie myśli i opinii. Jeśli klucz-nicku chcesz mnie przekonać do swoich racji poszukaj argumentów, chętnie się nimi wymienię.
A co do WOŚP to proszę - nie łączcie wszystkich dużych, zorganizowanych akcji charytatywnych w jedną całość. Szlachetna Paczka bardzo mocno różni się do WOŚP. Przede wszystkim tym, że lokalne sztaby SP nie przyjmują od nikogo pieniędzy.