~Iza napisał(a): " W wielu krajach, szczególnie w Azji, państwowe zarządzanie gospodarką przyniosło i nadal przynosi niespodziewanie dobre efekty. Chiny są obecnie najbardziej spektakularnym przykładem takiego modelu gospodarki. Kryzys kapitalizmu wolnorynkowego tzw. „liberalnego” spowodował, że atrakcyjność modelu państwowego kapitalizmu szybko wzrasta. Warto jednak pamiętać, że metody zarządzania są obecnie bardziej wyrafinowane niż kiedyś i nawet firmy państwowe działają na warunkach – bardziej niż to się pozornie wydaje – wolnorynkowych, tym bardziej, że działają w otoczeniu międzynarodowym o wysokich wymaganiach. ... "
http://www.konserwatyzm.pl/artykul/4130/kapitalizm-panstwowy---nowe-formy-struktur-gospodarczych-wio


Kapitalizm państwowy?- W Chinach się sprawdza :D

PS. Panna, Mech nie jest taki "bee" :D
http://www.stefczyk.info/blogi/przez-pryzmat-ekonomii/2015-r-jako-zwiastun-nadejscia-wojny-religijnej-i-demograficznej,12656295874

Ma ciekawe spostrzeżenia :)

Miłego :)

Pani Izo - należy tu zdecydowanie rozróżnić A - PAŃSTWOWE ZARZĄDZANIE od B - państwowe zawłaszczanie.

Wypompowywanie maksymalnej ilości publicznych pieniędzy z inwestycji publicznych do kieszeni pracowników administracji oraz na obiekty im służące to modelowy przykład prowadzenia gospodarki państwowej / samorządowej / w Polsce.[img=1421741357_d7ms4o1.jpg]

Gość który nic nie wie, niczego nie rozumie, na niczym się nie zna i niczego nie dokonał poucza ludzi w każdym temacie.
Już mu wszędzie podziękowano, wyborcy wskazali mu odpowiednie miejsce, ale troll nie odpuszcza i wszędzie musi się dzielić swoja mundrością z d..y wziętą

Państwowe zarządzanie w Chinach się sprawdza, ale nie sprawdzi się w Polsce. Różnica jest oczywista - karą za przywłaszczenie, sprzeniewierzenie środków publicznych czy też za sprzedajność lub łapownictwo w Chinach bywa śmierć - w Polsce wyrok w zawieszeniu, a w najgorszym razie jakieś 2-3 lata odsiadki. Każdy rozsądny zarządzający majątkiem wartym miliony lub miliardy majątkiem człowiek kalkuluje sobie ryzyko podejmując decyzje o jakimś tam lewym zarobku. Człowiek jest z natury chciwy i nie potępiajcie tego w czambuł, bo wszyscy tak mamy. W polskich przedsiębiorstwach lub spółkach państwowych nadzór jest fikcyjny, rozproszony lub po prostu nieudolny. To dlatego takie firmy w Polsce skazane są na upadek. Nie jesteśmy społeczeństwem polskim z okresu międzywojennego - jesteśmy społeczeństwem zepsutym przez okres zaboru sowieckiego 1944-1989. Nie nosimy w sobie potrzeby dbania o majątek publiczny. Niech każdy rozejrzy się wokół i powie, czy nie jest tak, że wokół słychać tylko "państwowe to niczyje"; "zabór państwowego to nie kradzież", "ja nie kradnę, ja kombinuję i sobie radzę". Brak dbałości o mienie publiczne doprowadził do tego, że pracujemy za 300 euro w niemieckim obozie pracy. Dla porównania powiem, że w Chinach płaca pracownika wykonującego prace takie jak ta w Baderze wynosi już nawet 400 euro!
Kto jest winny? Ja jestem winny, pan jest winny, pani, społeczeństwo. Całe. Brak właściwych wartości, brak właściwych przykładów, błędy w wychowaniu, bylejakość mediów, bylejakość edukacji, ogólny tumiwisizm. Jedni jedzą obiad za 1400zł, a drudzy muszą za tyle samo przeżyć miesiąc. A przy urnie nadal na nich głosują... Powodzenia.

~ napisał(a): Gość który nic nie wie, niczego nie rozumie, na niczym się nie zna i niczego nie dokonał poucza ludzi w każdym temacie.
Już mu wszędzie podziękowano, wyborcy wskazali mu odpowiednie miejsce, ale troll nie odpuszcza i wszędzie musi się dzielić swoja mundrością z d..y wziętą

" niczego nie dokonał " -- znaczy nic nie ukradł.

sama własność państwowa nie ma tylko cech negatywnych i jej znaczne występowanie nie kłóci się z osiągnięciem dobrobytu.

my mamy dodatkowo ten problem że nie stać nas na sprywatyzowanie ogromnych firm, [jak w przypadku stoczni]

http://www.obserwatorfinansowy.pl/tematyka/makroekonomia/panstwowi-giganci-nadaja-ton-globalnej-gospodarce/

~Pankracy napisał(a): ... Nie nosimy w sobie potrzeby dbania o majątek publiczny. Niech każdy rozejrzy się wokół i powie, czy nie jest tak, że wokół słychać tylko "państwowe to niczyje"; "zabór państwowego to nie kradzież", "ja nie kradnę, ja kombinuję i sobie radzę". Brak dbałości o mienie publiczne doprowadził do tego, że pracujemy za 300 euro w niemieckim obozie pracy. ...

wczoraj patrze, a starszy gość wyciąga sobie kamyczki z miejskiego kwietnika. mówie do gościa " co pan robi? !" a on z uśmiechem : "tyle mi brakuje" ,

jak szanujemy tak mamy

a ja czytałem wczoraj coś takiego
min. skarbu-trzeba jak najszybciej zreorganizować zarządzanie kopalniami...
w odpowiedzi ''związkowiec''
-ale musimy też jak najszybciej pomyśleć jak górnikom wypłacić ''czternastki'' i tu przepraszam wszystkich górników jeśli będziemy musieli zrobić to na raty...

ciekawe czy górnicy pójdą ''na kompromis'' ;)
czy to jest normalne że firma (w tym przypadku kopalnie) która nie tylko nie przynosi zysków ale ciągłe straty, wypłaca pracownikom nagrody i premie?
czy nie dlatego właśnie ta banda okradająca państwo tak broni się przed prywatyzacją?
dlaczego ciągle powołując się na przykład ''Silesii"' nie dopowiadają całej prawdy o tej kopalni?..dlaczego nie mówią głośno o ''Bogdance''?

kilku ''smoluchów'' otoczonych kilkoma darmozjadami związkowymi jest większym zagrożeniem dla tego kraju niż armia islamistów... :>

~mir.ko napisał(a): sama własność państwowa nie ma tylko cech negatywnych i jej znaczne występowanie nie kłóci się z osiągnięciem dobrobytu.

Zależy od państwa. Przeczytaj jeszcze raz co napisał Pankracy, bo dobrze to ujął.