~ napisał(a):
Przecież komentarz dotyczy innego tematu niż ten, który jest poruszony w artykule.
Temat dotyczył podatków w strefie. Komentarz dotyczył podatków w strefie. To rzeczywiście dwa rożne tematy.
Ktoś napisał: Po drugie inny nick nie utrudnia skojarzenia z nazwiskiem, bo nawet zacofany moher to ogarnął.
Ja nie mam "ogarniać" (cokolwiek ten cudaczny twór językowy oznacza) - ja mam mieć zaufanie do dziennikarza.
Ktoś napisał:
Poza tym czy dziennikarz nie może mieć swojego zdania?
~ napisał(a): Są takie formy dziennikarskie, jak np. felieton, który z natury rzeczy nie jest obiektywny, bo wyraża prywatne zdanie piszącego
Owszem, są. Ale to coś powyżej miało być informacją dziennikarską, a nie felietonem. Nie ma więc miejsca tutaj na emocje dziennikarza ani jego poglądy.
Ktoś napisał: Poza tym jak polityk robi głupie rzeczy, to dlaczego by nie miał taki dziennikarz nazwać rzeczy po imieniu?
jegomosc napisał(a): A burmistrz jest urzędnikiem i nie powinien robić polityki w "gazetce" wydawanej za publiczne pieniądze.
A w Ameryce biją Murzynów. To Pan zabiera głos (inaczej się podpisując) pod swoim własnym materiałem i o Pana postępowanie mam pretensje. Ani słowa nie było o Murzynie.
Poza tym, co ma robić polityk, jeśli nie politykę?
Ktoś napisał:
Proszę redaktorów, żeby słowami papugi się nie przejmowali i swoje zdanie mieli a także je wyrażali :)
A ja po raz kolejny proszę, by zafundować sobie choć jeden semestr studiów dziennikarskich, by w końcu zrozumieć, na czym dziennikarstwo polega.