falco napisał(a): dziwne że kotów ten przepis nie dotyczy...
no i co z pazurami? :|
''łapawice '' ochronne? :|
~NIE BOJĘ SIĘ PSA napisał(a): Najlepsze wyjście potraktować psa gazem prosto w ślepia,a jak paniusia z buzią wyskoczy,to i ją!Dobry sposób też,to maczeta.Ciach i paniusia oduczy się chamstwa,jak będzie musiała swego pupila pozbierać w kawałkach.Ale kto nosi z sobą maczetę?Ale najlepiej się psów nie bać,bo pies wyczuwa i atakuje tylko bojących się psa.raczej nikt z gazem a tym bardziej maczeta na spacer nie chodzi a dziecku nie wytlumaczysz ze ma sie nie bac. Zdarza sie ze pies atakuje swojego wlasciciela niespodziewanie a wtedy nie ma mowy ze atakuje tego co sie boi. Wlasciwie to nie normalne zeby czlowiek chodzil zabezpieczony gazem, dezodorantem itp i musial udawac spokoj gdy nadzieje sie na takiego psa.