~Narkoman napisał(a): Jak miałem 16 lat to spróbowałem marihuany, potem doszła amfa, piguły, LSD. Jako 28 latek juz żaden narkotyk nie dawał mi haju, chciałem sie zabić, trafiłem na detoks. Poznałem dziesiątki ludzi których narkotyki wciągnęły, ze zmarnowaną młodością. Niektórzy poddali sie terapii i żyją, niektórzy nie żyją. Bywałem i bywam czasem w Holandii i widzę wraki ludzi wychodzących z coffeschopow- naprawdę żaden z nich pożytek, ani dla nich samych ani dla rodzin.
Jak inaczej pokazać temu 18-Latkowi ze robi niewłaściwe ?, nie trzeba bić brawa dla Policji, ale tez nie ma sensu wyśmiewać ich pracy.
~ napisał(a): To jest przestroga!
-------------
http://arigo.pl
http://beluglass.pl
~ napisał(a):~ napisał(a): To jest przestroga!
-------------
http://arigo.pl
http://beluglass.pl
Twoja stara to przestroga.
~Yogi napisał(a): Narkoman pusty byles po prostu ale nie kazdy jest tak pusty... Napewno to lepsze niz jakies chemiczne dopalacze dostepne legalnie w sklepie.. Duzo wiecej złego wyrządza alkohol!
~Narkoman napisał(a):~Yogi napisał(a): Narkoman pusty byles po prostu ale nie kazdy jest tak pusty... Napewno to lepsze niz jakies chemiczne dopalacze dostepne legalnie w sklepie.. Duzo wiecej złego wyrządza alkohol!
Kiedy przeczytałem że byłem pusty, to najpierw poczułem złość, poczułem się obrażony. Jednak po chwili dotarło do mnie że to prawda. Tak byłem pusty, wychowywałem się w domu w którym nie miał kto zadbać aby mnie "wypełnić" jakąś pasją, wartościami (jak dobro, uczciwość, radość życia), dać poczucie wartości, nie miał mi kto pokazać jak żyć PEŁNIĄ życia, dlatego musiałem sam tę "pustkę" wypełnić, tym co dawało od razu poczucie siły, zacierało kompleksy. Używki dawały to wszystko bardzo szybko - ale za ogromną cenę, i tylko do czasu.