Sekretarz Powiatu wyjaśnia

Radosław Palczewski polemizuje z naszym artykułem

Radosław Palczewski - Sekretarz (fot. Bernard Łętowski)

W nawiązaniu do artykułu „Spółka zarządzana przez radnego wygrała powiatowy przetarg” –opublikowanego na portalu Bolec.Info z dnia 10.01.2017 r. zwracam uwagę, na dalece nieprawdziwy wniosek zawarty w podtytule „Konflikt interesów”. Nie jest tak, że radny będący bohaterem artykułu może w opisanej sytuacji zadecydować poprzez głosowanie ile zarobi jego firma. Stwierdzenie takie jest całkowicie nieprawdziwe i w obowiązującym stanie prawnym całkowicie nieuprawnione.

Z uwagi na formułę publicznego przetargu stosowaną przez Powiat Bolesławiecki do nabywania usług zimowego utrzymania dróg cena za kilometr ustalana jest przez rynek. Dodam w tym miejscu, że za odśnieżanie dróg powiatowych w sezonie 2016/17 na terenie miasta w ogłoszonych przetargach oprócz ceny MZGK ceny innych firm wahały się od 11 zł do 12,50 zł za kilometr. To ile pieniędzy powiat przeznaczy faktycznie na odśnieżanie dróg jest więc iloczynem odśnieżonych kilometrów oraz właśnie ustalonej w przetargu ceny za kilometr. To ile odśnieży dany samochód (a więc zarobi jego właściciel) jest więc całkowicie niezależne od rady i radnych powiatu.

Rada Powiatu uchwalając budżet decyduje o pieniądzach na pewne kategorie wydatków. Kwota, którą przekazuje Zarząd Dróg Powiatowych na utrzymanie dróg zawiera w sobie oprócz odśnieżania, również naprawy dróg i elementów dróg, utrzymanie zieleni w pasach dróg itp., konserwację i utrzymanie kanalizacji deszczowych oraz usługi w zakresie utrzymania porządku na drogach. Radni nie mają więc faktycznej możliwości decydowania, że na zimowe utrzymanie dróg przeznacza się taką a nie inną kwotę. Mogą co najwyżej zwiększyć lub zmniejszyć kwotę przekazaną na utrzymanie dróg w ogóle.

Nawet jeśli przyjąć rozumowanie autora, że w ten sposób radni decydują o ilości pieniędzy przeznaczonej na zimowe utrzymanie dróg (co jak wskazałem nie jest do końca zgodne z prawdą) to kwota jaka zostanie faktycznie zapłacona wynika z ilości kilometrów odśnieżanych (częstotliwości wyjazdów pojazdów odśnieżających), a nie woli radnych. Ilość odśnieżanych kilometrów zaś wynika z opadów śniegu. Kwota zaś, którą ZDP przeznaczy na wszystkie usługi zimowego utrzymania dróg jest ustalana w projekcie budżetu, który swoimi wielkościami nawiązuje do lat poprzednich.

Po trzecie - kwota 413 tys. którą Zarząd Dróg Powiatowych może przeznaczyć na zimowe utrzymanie dróg w powiecie bolesławieckim to suma kwot na wszystkie drogi w powiecie a nie tylko na drogi w Bolesławcu. W tej kwocie są również zakupy materiałów do odśnieżania - piach, sól, itp. Kwota 40 000 zł podana w artykule jako prawdopodobny zarobek MZGK jest również nieścisła, jeśli nie całkowicie przesadzona.

Cena 10,90 zł za kilometr odśnieżania dróg zawiera w sobie 8% podatku VAT, który firma musi odprowadzić. Kwota netto to dopiero przychód firmy odśnieżającej. Każdy przedsiębiorca wie, że od zapłaty za wykonaną usługę (przychodu) do zarobku jeszcze daleka droga. O zarobku możemy mówić dopiero kiedy od przychodu odejmie się koszty jego uzyskania a więc koszty paliwa, płace kierowcy i dyżurnego, amortyzację samochodu itp.

Po czwarte – czegoś w artykule zabrakło. Konflikt interesów to pojęcie dość nowe w polskiej przestrzeni publicznej, stosowane czasem trafnie czasem mniej trafnie do opisu różnych sytuacji najczęściej ze sfery życia publiczno-urzędniczego.

Krótko o konflikcie interesów w działalności władzy publicznej mówimy w sytuacji, gdy urzędnik podejmujący rozstrzygnięcie sprawy, bądź też uczestniczący w przygotowaniu tego rozstrzygnięcia ma lub może mieć interes w sposobie rozstrzygnięcia tej sprawy. Stronniczość i konflikt interesów oznacza zatem także działanie we własnym interesie, interesie osoby bliskiej lub osoby trzeciej, które co do zasady stoją w opozycji do interesu publicznego [„Etyka i świadomość zagrożeń korupcyjnych", P.J. Suwaj, FRDL, Warszawa 2011].

Nie można zatem uznać, że opisana w tekście sytuacja ma właśnie taki charakter. Rozumiem, że tekst publicystyczny ma swoje prawa. Rozumiem przedstawiciela Fundacji Batorego. Ale autor nie wyjaśnia, w którym miejscu dochodzi do konfliktu interesów pisząc, iż przyjmuje że radny – prezes godzi interes spółki miejskiej i powiatu. Natomiast problemem wg. autora jest to, że radny decydując o budżecie na zimowe utrzymanie dróg decyduje ile zarobi jego firma. Tylko, że radny nie ma takiej możliwości …

Radosław Palczewski

Sekretarz Powiatu