W nowym tekście na swoim blogu na Bobrzanach Bernard Łętowski pisze:
Niedawno odbyłem długą telefoniczną pogawędkę z anonimem, który czuł się obrażany przez innego anonima i groził, że pójdzie z tym do sądu. Starałem się uświadomić mu, że nie można obrażać kogoś kto nie istnieje, czyli anonima. Że jeśli ktoś nie ma odwagi głosić własnych sądów czy poglądów pod własnym nazwiskiem, to nie ma również „zdolności honorowej” (chyba tak to się niegdyś nazywało). Bo czy można obrazić nikogo?
To działa w drugą stronę… Bo czy może obrazić nas nikt?
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).