„Ten szpital to dno” – tak na forum Bolec.Info napisała jedna z mieszkanek regionu, która przedstawiła się jako Ela. Napisała to pod artykułem,w którym Portal informował, że bolesławiecki szpital protestuje przeciwko decyzji NFZ o przyznaniu I stopnia referencyjności. Jak się później okazało, NFZ protest odrzucił i decyzji nie zmienił. Inny użytkownik – Dino – napisał: zrównałbym z ziemią ten szpital i sor.
Czy można o szpitalu powiedzieć, że „to dno”? Czy może tak o bolesławieckim szpitalu powiedzieć bolesławianin? Czy ktoś może ocenić szpital w taki sposób i zaproponować jego zrównanie z ziemią? Otóż tak – może tak powiedzieć każdy bolesławianin, który tak uważa. To jego zdanie i jego ocena, nawet jeśli ta ocena – w oczach pracowników szpitala – nie do końca jest właściwa. Każdy mieszkaniec powiatu bolesławieckiego ma prawo do wyrażania swojej opinii!
Niestety nie wie o tym chyba dyrektor szpitala Adam Zdaniuk. Nie wie o tym też prawdopodobnie bolesławiecka prokuratura. Pierwszy – najprawdopodobniej niezbyt zachwycony ocenami szpitala – wystosował pismo do Prokuratury Rejonowej w Bolesławcu, w którym zwraca się o ściganie tych, którzy negatywnie oceniają szpital – m.in. tego, który napisał, że „ten szpital to dno”. W ocenie dyrektora szpitala takie oceny i komentarze poniżają w oczach opinii publicznej bolesławiecki szpital i zniesławiają personel medyczny (dyrektor jednak nie wskazuje żadnych nazwisk osób z personelu medycznego).
Oceny te tak uraziły dyrektora, że poświęcił swój cenny czas (za który płacą podatnicy), aby przygotować pismo do prokuratury. Nie zdążył jednak zgłosić wpisów do moderacji, choć wymagało to zaledwie dwóch kliknięć. Więc czy rzeczywiście chodzi o treści ocen?
Podobnie bolesławiecka prokuratura, bez żadnej analizy, bez zbędnego wysiłku, wysyła do Bolec.Info pismo z wezwaniem do udostępnienia adresów IP osób, które przedstawiły swoją ocenę. Po co? Po to, aby namierzyć autorów wpisów, umorzyć postępowanie, a dane przekazać dyrektorowi szpitala, aby ten wiedział, który z obywateli uważa, że bolesławiecki „szpital to dno”. Wśród wskazanych wypowiedzi znajdziemy też i chamskie czy wulgarne wypowiedzi (m.in. te w których ktoś pisze o „bolesławieckiej umieralni”). Prokuratura jednak nie zadaje sobie żadnego trudu (choć powinna), aby ocenić, które wypowiedzi są obraźliwe, a które tylko oceną i dokonać odpowiedniej selekcji.
Po co dyrektorowi szpitala dane osób, które negatywnie oceniają szpital? Tego nikt nie wie. Ale jest to zjawisko bardzo niebezpieczne – kto wie co zrobi dyrektor szpitala, gdy ten, który ocenia szpital w taki sposób sam do tego szpitala trafi?
Czy namierzanie autorów ocen szpitala to sposób na poprawę wizerunku placówki? Czy nie lepiej byłoby zorganizować jakąś akcję promocyjną, dni otwarte czy po prostu popracować nad II stopniem referencyjności i w ten sposób zwiększyć ilość pozytywnych ocen o szpitalu? Albo jeszcze raz przeszkolić personel, aby był milszy, gdy rozmawia z pacjentem albo by szybciej reagował?
Wreszcie - czyje są te wszystkie opinie dotyczące szpitala jak nie opinii publicznej? To ludzie – bolesławianie, mieszkańcy miasta i powiatu wyrażają swoje zdanie o placówce. Droga poprawy wizerunku przez prokuraturę nie będzie skuteczna i na pewno nie zmieni zdania tego, który twierdzi, że „bolesławiecki szpital to dno”.
Zapraszam do dyskusji.
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).