Czytelnicy poinformowali naszą redakcję, że pomnik "Światowida" znajdujący się w Bolesławcu na skwerze między ulicami Tamka i Chrobrego jest mocno uszkodzony i może w każdej chwili "rozsypać się". Sprawdziliśmy. Rzeczywiście pomnik Światowida jest w tragicznym stanie i może nie przetrwać zimy.
Ustaliliśmy, że pomnik jest własnością miasta i to miasto jest odpowiedzialne za jego stan techniczny. Jak pisze Agata Bojanowska z Muzeum Ceramiki w książce " Pomniki Świadectwem Historii Bolesławca" pomnik powstał w 1966 roku na tysiąclecie Chrztu Polski i został wykonany przez artystę rzeźbiarza Leona Dziedzica, wykonany w ramach Pleneru Rzeźbiarskiego w Zakładach Kamionkowych i Sanitarnych w Bolesławcu przy ulicy Kościuszki.
Pomnik przestawia: księcia Mieszka I, jego żona Dąbrówkę i Bolesława Chrobrego. Na kolumnie jest wyrzeźbiony herb Bolesławca, godło Polski i godło Śląska. Na cokole umieszczona jest data przyjęcia Chrztu przez Polskę 966 rok i data powstania pomnika 1966r.
- Rzeźba musi być przeniesiona w inne miejsce - mówi sekretarz miasta Jerzy Zieliński. - Tutaj docelowo będzie centrum przesiadkowe - dodaje.
Apelujemy do władz miasta o pilne zajęcie się naprawą pomnika bo w przeciwnym razie ten obelisk ceramiczny stojący w Bolesławcu ponad pięćdziesiąt lat zniknie z historii naszego miasta.
"Światowid" to potoczna nazwa pomnika stojącego w Bolesławcu, bo jak podaje slowianskibestariusz.pl, Świętowit – w kronikach łacińskich zapisywany jako Svantevith, a przetłumaczony przez Joachima Lelewela błędnie na Światowid, był najważniejszym bogiem Słowian Połabskich Świętowit był najwyższym z bogów Połabian, sprawował pieczę nad dobrobytem, posiadał również funkcję bóstwa wojennego, dlatego też pod jego boskim przewodnictwem odprawiano co roku, w trakcie Święta Plonów (po zbiorach zbóż), wróżby. Istotnym był wcześniej wspomniany róg, który co roku był napełniany miodem.
Jeśli przez ten czas pozostawał on pełny, oznaczało to pomyślność i obfitość na kolejny rok, jeśli natomiast odnotowano jakieś ubytki, należało spodziewać się nieurodzaju. Później kapłan wylewał zawartość rogu, napełniał go, wypijał zawartość prosząc o bóstwo o pomyślność i potrzebne łaski, a po kolejnym napełnieniu odstawiał, by za rok powtórzyć wróżbę.
Drugim zabiegiem było przyniesienie wcześniej upieczonego, wielkiego kołacza, zza którego schowany kapłan pytał zgromadzonych czy są w stanie go dostrzec, na co ci przytakiwali, a przewodnik ceremonii życzył, by za rok obfitość i pomyślność pozwoliły upiec tak wielkie pieczywo, by nie byli w stanie dojrzeć jego postaci zza wypieku. Po tych wróżbach świętowano nie szczędząc jadła i napojów, tańcząc i śpiewając. Widać zatem wyraźnie, że Świętowit był między innymi bogiem urodzaju i dobrobytu.
~~Kopacz Wirtualnych Ambergoldów napisał(a): Centrum przesiadkowe dla uciekających z Bolesławca. Ja bym zbudował rampę aby można było załadować dobytek do wagonów.KTO JEST AUTOREM TYCH CHORYCH POMYSLOW!!!?????
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).