Przez kilka ostatnich miesięcy, chcąc nie chcąc, dopadały nas z różnych źródeł rewelacje na temat „rewolucji” w ordynacji wyborczej, czyli prawa regulującego zasady, sposób i organizację przeprowadzania wyborów, również samorządowych. To zdaje się mamy już za sobą, bo właśnie Sejm RP, głosami koalicji rządzącej, klepnął tę ustawę. Jakie zmiany czekają nas w Bolesławcu?
Jak było, jak będzie?
Co się zatem zmienia dla bolesławian i Bolesławca w nowej ordynacji?
Od poprzednich wyborów samorządowych w 2014 Bolesławiec jest (jeszcze) podzielony na 21 jednomandatowych okręgów wyborczych, czyli tyle, ilu mamy ustawowo określonych liczbowo radnych w Radzie Miasta. Do każdego z okręgów, dany komitet wyborczy mógł zgłosić wyłącznie jednego kandydata. Wygrywał gość z największą liczbą głosów w swoim okręgu. Uczciwe? No tak, uczciwe. Wygrywał najlepszy. Są jednak opinie, że taki system sprzyjał budowaniu przez wójta, burmistrza czy prezydenta podporządkowanej sobie rady gminy / miasta. Czy to prawda? Łatwo to zweryfikować i przymierzyć do naszego podwórka. Opinię pozostawiam Państwu.
To już jednak, można uznać, staje się przeszłością. Po jednej i jedynej kadencji jednomandatowej (2014-2018) wracamy do tzw. ordynacji proporcjonalnej, która obowiązywała w wyborach samorządowych do 2014 (w gminach do 20 tys. mieszkańców ordynacja jednomandatowa (większościowa) pozostaje). Co ona zmienia w naszym przypadku?
~~Lpo napisał(a): Ostatnio 30 lat temu.. papiery nauczyciela mu wygasły. Chłop bez zawodu. Można tak?
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).