Portal nr 1 w powiecie bolesławieckim
BolecFORUM Nowy temat
Tekst zlecony
15 marca 2018r. godz. 14:49, odsłon: 3001, Zlecony tekst

Opóźniona spłata „chwilówki” a konsekwencje

Klienci parabanków są często przedstawiani jako szaleńcy, pchają głowę do paszczy lwa.
(fot. Opóźniona spłata „chwilówki” a konsekwencje)
REKLAMA
Villaro zaprasza

Klienci parabanków są często przedstawiani jako szaleńcy, którzy, nie potrafiąc właściwie ocenić ryzyka, pchają głowę do paszczy lwa. Powszechnie bowiem uważa się, że zarówno oprocentowanie szybkich pożyczek, jak i proces odzyskiwania zaległości z tego tytułu daleko odbiega od ogólnie przyjętych standardów. Czy rzeczywiście jest się czego bać?

„Chwilówki” są najczęściej udzielane na stosunkowo krótkie okresy czasu (30-60 dni), a ich spłata ma z reguły następować w całości. Nie oznacza to jednak, że w razie wystąpienia choćby drobnych opóźnień pożyczkobiorca powinien się obawiać. Przede wszystkim, mocno niedocenianą możliwością jest zgłoszenie parabankowi przejściowych trudności. Jeśli spłata pożyczki jest realna, ale z jakichś względów (np. choroby kontrahenta) musi zostać odroczona o kilka dni, większość instytucji finansowych nie ma problemu z wydłużeniem czasu spłaty bez żadnych konsekwencji. Trudno się jednak dziwić parabankom, które uruchamiają procedury wyjaśniające i windykacyjne po ok. tygodniu od wygaśnięcia terminu spłaty.

Przypomnienie

Pierwszym etapem postępowania jest wysłanie monitu. Formy mogą być różne, im dłużej przeciąga się wyjaśnienie sytuacji, tym więcej środków najprawdopodobniej zostanie wykorzystanych. Pożyczkodawca może wysyłać ponaglenia do zapłaty pocztą tradycyjną, e-mailem, poprzez SMS lub wysyłając do mieszkania pożyczkobiorcy swojego windykatora. Jak można przeczytać na https://chwillowki.pl/wiedza/monit-pozyczki-czyli-przypomnienie-o-zaplacie-raty/, praktycznie każda forma wiąże się z określonym kosztem, który zostanie doliczony do wysokości kwoty, podlegającej zwrotowi. Nie należy się jednak obawiać – wysokości tych opłat są uregulowane stosowną ustawą, takie same u wszystkich operatorów i przedstawiane pożyczkodawcom przy podpisaniu umowy.

Rozmowy kontrolowane

Jeśli monity nie przyniosą założonego efektu, pożyczkodawca na pewno sięgnie po kolejne środki nacisku. Najprawdopodobniej sprawa zostanie przekazana do działu windykacji – może to być firma zewnętrzna lub stosowny departament parabanku. Rozmowy ze specjalistami tej profesji nigdy nie należą do przyjemnych, ale muszą zachowywać pewne standardy. Na potrzeby ewentualnych postępowań wyjaśniających, rozmowy są zwykle rejestrowane, więc praktycznie niemożliwe jest, aby windykator stosował groźby karalne lub posługiwał się innymi nielegalnymi środkami nacisku. Warto także pamiętać, że sposób działania tych ludzi zależy w dużej mierze od sytuacji i postawy pożyczkobiorcy. Jeśli wykazuje on chęć spłaty i z rozmów wynika, że niedługo dokona rozliczenia, windykator będzie traktował go łagodniej.

Wątpliwa sława

Kolejnym, już dość bolesnym, etapem windykacji może być dopisanie danych dłużnika do baz danych rozmaitych biur informacji gospodarczej i/lub Biura Informacji Kredytowej. W każdym z przypadków, negatywny wpis na temat przebiegu spłaty zablokuje możliwość wzięcia pożyczki lub kupna czegokolwiek na kredyt. O ile jednak po uregulowaniu należności wpisy w bazach biur informacji gospodarczej są usuwane, o tyle BIK przechowuje takie zapisy przez 5 lat. W interesie pożyczkobiorcy jest więc stały kontakt z parabankiem i starania o możliwie szybką spłatę zadłużenia. Odcięcie od możliwości wzięcia jakiegokolwiek kredytu przez kolejne 5 lat to naprawdę poważne ograniczenie swobody konsumenckiej i możliwości rozwoju.

Ostateczną formą rozstrzygnięcia kwestii spłaty jest skierowanie sprawy do e-Sądu. Wbrew powszechnym wyobrażeniom, nie będzie on długo rozpatrywał sprawy. Jeśli nie wystąpiły szczególne okoliczności, e-Sąd wyda nakaz zapłaty. Po jego wystawieniu, jeśli należność nie zostanie uregulowana w czasie do 14 dni, rozpocznie się egzekucja komornicza. Jak wiadomo, w trakcie tego procesu, dłużnikowi może zostać zajęte niemal każde mienie – nieruchomości, ruchomości, środki na kontach bankowych, itd. Ze wszystkich możliwości zakończenia sporu, ta jest zdecydowanie najgorsza.

Strach ma wielkie oczy?

Na liście środków, wykorzystywanych przez parabanki w procesie windykacji, nie ma żadnych kontrowersyjnych metod. Wiele problemów dłużnik może sobie oszczędzić, po prostu komunikując się z pożyczkodawcą i informując go o statusie sprawy. Jeśli decyzja o skorzystaniu z „chwilówki” była przemyślana, to nie ma możliwości, aby brak spłaty pożyczki w terminie pociągał za sobą jakieś szczególnie nieprzyjemne konsekwencje, bo drobne opóźnienia ich nie generują. Gdyby jednak nie udało się sprawy załatwić szybko, pożyczkobiorca ma gwarancję, że cały proces będzie przebiegał zgodnie z literą prawa i zapisów umowy kredytowej, a przebieg komunikacji będzie rejestrowany.

Daj nam Cynk - zgarnij nagrodę!

Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!

Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].

Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).