Od 2012 roku Bolesławiec wysyłał czwórkę biegaczy reprezentujących Bolesławiec do udziału w biegu La Nogent Baltard. Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji robił otwarte eliminacje i cztery osoby jechały, na koszt miasta, do Francji. Były sukcesy, np. w w 2013 roku w biegu na 10 km Kamil Makoś zajął drugie miejsce w klasyfikacji generalnej i drugie w swojej kategorii wiekowej a Adrian Zawer wygrał w kategorii juniorów. W roku 2015 Monika Lachowska przywiozła aż dwa puchary - za III miejsce w kategorii OPEN oraz trzecie miejsce w swojej kategorii wiekowej.
Na eliminacje miejskie co roku zapraszał prezydent miasta, Piotr Roman, korzystając do tego m.in. z lokalnych portali i telewizji. Ostatnie eliminacje do biegu w Nogent odbyły się w roku 2016. Wtedy to, jak wspominają biegacze, na zawody pojechał rownież kierownik Term Bolesławiec i radny z klubu radnych Forum (wspierających prezydenta), Łukasz Jaźwiec.
W Roku 2017 eliminacji miejskich już nie było a przygotowujący się do nich bolesławiecy biegacze nie mieli szans na wycieczkę do Francji. Skończyło się również chwalenie wynikami naszej reprezentacji, bo skończyły same wyniki, przynajmniej takie, którymi warto się chwalić. Biegaczy zastąpili Łukasz Jaźwiec i wiceprezydent miasta Kornel Filipowicz (zdjęcie powyżej pochodzi z ich startu w 2017 roku), którzy w 2017 roku już sami, we dwóch, pojechali do Nogent.
W roku 2018 miejskich eliminacji także nie było, a reprezentacja Bolesławca znów składała się z Kornela Filipowicza i Łukasza Jaźwca. Pojechał z nimi także, nie jako zawodnik, a w roli członka delegacji, Kazimierz Łomotowski, dyrektor Miejskiego Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej.
- Uczestniczymy w tym biegu, bo zostaliśmy zaproszeni przez mera miasta jako reprezentacja samorządowców - mówi dla Bolec.Info Kornel Filipowicz. - W biegu biorą udział delegacje miast partnerskich Nogent sur Marne, ich członkowie to w większości samorządowcy.
Wiceprezydent Bolesławca tłumaczy że delegacje do Nogent to nie tylko wyjazdy związane z biegiem, ale także spotkania, rozmowy i integracja. Podkreśla, że takie formy kontaktów procentują podczas współpracy przy różnych wspólnych projektach.
Na pytanie o to, dlaczego miasto nie wysyła już do Francji biegaczy, tylko urzędników, Filipowicz odpowiedział:
- Zauważyliśmy, że w tych biegach występują głownie reprezentanci samorządów - mówi wiceprezydent. - Nie znaczy to, że obecna formuła zostanie utrzymana w kolejnych latach.
Spytaliśmy organizatorów biegu o to, czy bieg to impreza dla samorządowców. Okazało się że w biegu, organizowanym przez prywatną firmę, choć ze wsparciem samorządu, bierze udział każdy kto zechce, wystarczy zapłacić 3 euro wpisowego.
Sportowcy z Bolesławca, którzy chcieliby wziąć udział w biegu musieliby, aby reprezentować swoje miasto, samodzielnie pokryć koszty dojazdu i pobytu. Bo nasz samorząd od dwóch lat funduje go jedynie swoim pracownikom zajmującym kierownicze funkcje.
Koszty ich pobytu w Nogent sur Marne pokrywa tamtejszy samorząd. Koszty dojazdu miejskiej delegacji - budżet Bolesławca.
~Różowoczerwona Turzyca napisał(a): Zmiana potrzebna naszemu miastu.Tylko by nowi nie powielali tego jak obecni swojich praktyk.
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).